Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Olinka pisze:Myślę o Was ciepło.
alahari pisze:Jeśli chodzi o tę decyzję... Dostaję cięgi (słowne) od rodziców, którzy uważają, że przesadzam itd. Ale oni nie czują tego co ja, nie rozumieją, sami nie byli w takiej sytuacji.. Froda mam od 10 lat, od takiej malutkiej zapchlonej kuleczki... Gdy go 10 lat temu zabrałam od Lakshmi i jechaliśmy samochodem do domu (mój śp Teść nas wiózł), taki mały szkrabek patrzył mi prosto w oczy, jakby próbował wyczytać, co z nim zrobię, czy może mi zaufać.. Mnie z tym kotkiem wiąże szczególna wieź. To mój pierwszy własny kotKajtek dołączył jako maskotka dla Frodo
Te koty były moim natchnieniem artystycznym, to na nich ćwiczyłam pasję fotograficzną, ilustrowały moje poradniki (pisuję takie właśnie poradniki dla prasy czy portali) i w ogóle zawsze były czynnymi uczestnikami naszego życia. Człowiek się mocno przywiązał. Naprawdę trudno się pożegnać
Szczególnie, jeśli po stworzeniu nie widać, że już nadszedł jego czas, a raczej kres - świetnie wygląda, łypie błyszczącymi oczami, przymila, bawi się... Tak było dopóki nie przestał jeść. Wet dał nam nadzieje, że może to kwestia guza na dziąśle (był potężny), co mieliśmy do stracenia. Po usunięciu guza Frodo był jak nowy, radosny, nosiło go.. Chciał jeść, prawie się rzucał na jedzenie.. No i rozczarowanie, próbował, a nie mógł
Co robić?? Lekarz zaproponował sondę - powiedział, ze koty sobie z tym dobrze radzą. Złapałam się tej nadziei. Podczas zabiegu okazało się, że Frodo nie mógł jeść, bo miał trudności z przełykaniem
Tak więc sonda była konieczna. Blue, w trakcie tych wszytskich zabiegów nie było momentu, w którym mogłabym pomyśleć o zakończeniu tego wszystkiego... Przed 1,5 tygodniem myślałam, że to koniec, gdy przestał jeść. To był moment, gdy zaczęłam planować już jak to zorganizujemy. Ale wet powiedział - są jeszcze szanse. Od tamtej pory tylko walczę. I nadal zamierzam. Bo kurcze, po tym co ostatnio przeszliśmy nie zamierzam się poddać i nie pozwolę tego zrobić mojemu kotu. Jeszcze nie! Trzeba w nim wskrzesić wolę życia na nowo.
Uff.. Ale się rozgadałam..Ale musiałam to z siebie wyrzucić
alahari pisze: Poleca Recovery i Convalescence, nie miał nic przeciw tańszej Purinie (ale sam nie ma w sprzedaży). natomiast skrytykował karmę dla zwierząt z nowotworami. Mówi, że to czysty marekting, nie warto za nią przepłacać...
Blue, dziękujeNie musimy teraz
Co to jest BARF? Surowe mięso Frodo uwielbiał!
alahari pisze:podczas karmienia ma przymknięte oczy i drżyNadal próbuje się ukryć - zapewne spodziewa się wizyty u weta (mamy przyjść w środę do chirurga, który zakładał sondę).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 566 gości