Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.4

[Ewa L.]

Marcelina wisi na siatce codziennie. Pod samym sufitem. I poluje na ptasie ogony

Ona to robiła gdy była kociakiem dlatego tak szybko porządnie osiatkowałam balkon.

[Ewa L.]

Marcelina wisi na siatce codziennie. Pod samym sufitem. I poluje na ptasie ogony

Polcia odkryła nową zabawę - wspinanie się po siatce. Niestety spadła bo doopinka za ciężka i kocięce lata już minęły.

Szajka wczoraj też uprawiała wspinaczkę po siatce i jestem o krok bliżej od zawału

Siatka jest solidna i metalowa więc nie sądzę aby była w stanie ją uszkodzić.

[maciejowa]

Marcelina wisi na siatce codziennie. Pod samym sufitem. I poluje na ptasie ogony

Ona to robiła gdy była kociakiem dlatego tak szybko porządnie osiatkowałam balkon.

My osiatkowaliśmy balkon dla naszego Mrubiska, żeby mógł swobodnie wygrzewać się na balkonie. Potem doszedł Łatek, a Mru odszedł... Potem Pojawił się Marceli i w zasadzie tylko on z siatki korzysta a Tosia tak jak Łatek nie zbliża się do siatki, tylko sobie grzecznie leży. Ale siatka jest potrzebna. Mieszkamy na 10 piętrze.

[ab.]

Moja jest wzmocniona drutem, i naokoło też na drucie zawieszona, ale kotek zdolny jest....
Bardziej boję, się że zleci i krzywdę sobie zrobi.
Jak to jest, że wczoraj wlazła na nią pierwszy raz a latała z jednego końca na drugi jak małpiatka, które robi to przez całe życie?
Pod balkonem zebrała się grupka gapiów obserwujących jej harce

[Ewa L.]

Ja przy Zuzi założyłam plastykową taką jak na ptaki i jej to w zupełności wystarczyło bo była to granica nie do przekroczenia. Pola to insza inszość i to dla niej założyłam metalową i stabilną bo mieszkam na 6 piętrze.

[maciejowa]

Ja od 3 lat polowałam, na moment kiedy Marcelina wisi na siatce a ja jestem na dole. I w koncu mi sie udalo. Dziwnie wygladal z dolu siatki wcale nie widac, a kot wisi w powietrzu. Wlasciwie to nawet nie widac, ze to kot, tylko szare z ogonem Nasza siatka jest gruba na 3 mm, zabezpieczenie zakladal nam TZ jednej z naszych forumowiczek

[Ewa L.]

Moja jest wzmocniona drutem, i naokoło też na drucie zawieszona, ale kotek zdolny jest....
Bardziej boję, się że zleci i krzywdę sobie zrobi.
Jak to jest, że wczoraj wlazła na nią pierwszy raz a latała z jednego końca na drugi jak małpiatka, które robi to przez całe życie?
Pod balkonem zebrała się grupka gapiów obserwujących jej harce

Kochana - musisz zbierać kasę za takie widowisko.

[ab.]

Moja jest wzmocniona drutem, i naokoło też na drucie zawieszona, ale kotek zdolny jest....
Bardziej boję, się że zleci i krzywdę sobie zrobi.
Jak to jest, że wczoraj wlazła na nią pierwszy raz a latała z jednego końca na drugi jak małpiatka, które robi to przez całe życie?
Pod balkonem zebrała się grupka gapiów obserwujących jej harce

Kochana - musisz zbierać kasę za takie widowisko.

Tak na nową siatkę zbrojoną jak w ZOO

[Ewa L.]

Ja od 3 lat polowałam, na moment kiedy Marcelina wisi na siatce a ja jestem na dole. I w koncu mi sie udalo. Dziwnie wygladal z dolu siatki wcale nie widac, a kot wisi w powietrzu. Wlasciwie to nawet nie widac, ze to kot, tylko szare z ogonem Nasza siatka jest gruba na 3 mm, zabezpieczenie zakladal nam TZ jednej z naszych forumowiczek

Mnie zakładał pan polecony przy adopcji Zuzi. Siatkuje kociarzom w połowie Łodzi i robi to rzetelnie.Zabezpieczenie było jednym z warunków adopcji.

[Ewa L.]

Moja jest wzmocniona drutem, i naokoło też na drucie zawieszona, ale kotek zdolny jest....
Bardziej boję, się że zleci i krzywdę sobie zrobi.
Jak to jest, że wczoraj wlazła na nią pierwszy raz a latała z jednego końca na drugi jak małpiatka, które robi to przez całe życie?
Pod balkonem zebrała się grupka gapiów obserwujących jej harce

Kochana - musisz zbierać kasę za takie widowisko.

Tak na nową siatkę zbrojoną jak w ZOO

[maciejowa]

Wiem, my też siatkowaliśmy przy adopcji. A Pana siatkujący znalazł się sam polecony mi w naszym wątku

[Ewa L.]

Mnie poleciła dziewczyna z DT. Ale pierwszą siatkę zakładał mi znajomy. Gdy zobaczyłam co wyprawia Pola szybko uzbierałam kasę i skontaktowałam się z panem Wiesiem. Przyszedł , wymierzył i założył. Wymyślił mi też fajną nakładkę na okno w kuchni bo otwieranie uchylne nie wchodziło w grę.Chodziło o to żeby nie wiercić dziur w plastykowych oknach.Nie była to dla mnie tania impreza ale na bezpieczeństwie kociastych nie można oszczędzać.

[maciejowa]

Mnie poleciła dziewczyna z DT. Ale pierwszą siatkę zakładał mi znajomy. Gdy zobaczyłam co wyprawia Pola szybko uzbierałam kasę i skontaktowałam się z panem Wiesiem. Przyszedł , wymierzył i założył. Wymyślił mi też fajną nakładkę na okno w kuchni bo otwieranie uchylne nie wchodziło w grę.Chodziło o to żeby nie wiercić dziur w plastykowych oknach.Nie była to dla mnie tania impreza ale na bezpieczeństwie kociastych nie można oszczędzać.

Ewa, wyglada na to, ze siatke zakladal nam ten sam czlowiek, bo mnie tez zakladal pan Wiesiek.

[Ewa L.]

Świat jest mały - naprawdę maciupeńki

[maciejowa]

Świat jest mały - naprawdę maciupeńki

No bardzo! Ciekawe czy gdzieś się nie mijamy na ulicy. A może nawet znamy się z widzenia