» Wto cze 11, 2013 8:45
Re: !OSTRZEŻENIE!Uwaga na studenta Akademii Medycznej-Zabrze
Jak wcześniej pisałam to nawet nie wyobrażałam sobie że takie bydle mogło przejść wizytę przedadopcyjną i ktokolwiek mógł mu z czystym sumieniem w takim procederze pomagać...
To jest nie do pojęcia po prostu.
Nie chcę nawet myśleć co przeżywają osoby które oddały swoje ukochane kociska [*] temu... komuś.
Ale takich sytuacji niestety uniknąć się nie da. Ostrożność w wielu przypadkach pomoże, intuicja też jest kluczowa, ale czasem najlepsze chęci nie wystarczą...
To co dajemy innym wraca do nas po trzykroć- i tej sprawiedliwości należy temu panu życzyć. Prędzej czy później. Zwyczajnej życiowej sprawiedliwości, której nawet trzyletni możliwy wyrok nie dorówna.
Co się zaś tyczy uczelni- presja społeczna i medialna nagonka to najpotężniejsze możliwe narzędzia do walki o sprawiedliwość w jej murach.
O ile pojedyncze maile, prośby czy nawet zwykła petycja pewnie nic nie dadzą bo najczęściej są ignorowane jako niewarte uwagi superzajętych władz- tym bardziej jeśli owy człowiek ma odpowiednie koneksje- o tyle upublicznianie gdzie się da, piętnowanie, zainteresowanie mediów, ruch FB oraz cały szereg innych działań mających na celu upowszechnienie informacji o zbrodniarzu i miejscu w którym studiował- ma duże szanse przynieść efekty.
Uczelnie niczego nie boją się tak bardzo jak ogólnopolskiej- a nawet ogólnoświatowej- antyreklamy.
Radio i telewizja to ich ulubione media- o ile nie stają się w takim przypadku obosiecznym ostrzem.
Nie zareagowanie na coś co przetacza się przez media i jest non stop odgrzewane rujnując wizerunek jednostki- to jak strzelenie samemu sobie w stopę. Łatwiej dla uspokojenia nastrojów usunąć jednego studenta (szczególnie jak dostanie wyrok, a JAKIŚ dostanie na pewno) i przedstawić się jako uczelnia mająca wysokie standardy etyczno-moralne niż walczyć z wiatrakami i narażać się na pomówienia.
Pracując w jednej ze szkół wyższych mam okazję obserwować jak to działa- najłatwiej przeforsowuje się to, o czym jest cicho i murów nie opuszcza. Kiedy zaczyna się robić zamieszanie wtedy wiele osób szybko wycofuje się rakiem i błyskawicznie "nawraca" na jedynie słuszny prąd myślenia.
Dlatego na taką formę aktywności- na nagłaśnianie sprawy- powinniśmy kłaść nacisk.
Presja społeczna w tym kraju potrafi zdziałać cuda.
Przyznajmy to, choć ciężko się przyznać do takiego kuriozum- nic innego nam nie pozostało jak naciski, bo bez nich nawet wymiar sprawiedliwości lubi iść po najniższej linii oporu.
Cytując: W kupie siła, bo kupy nikt nie ruszy. Bo kupa śmierdzi...