zuzia96 pisze:Chodzi o to, jak poznać kogoś takiego przed wydaniem mu kota
Moim zdaniem nie ma sposobu.Tylko intuicja, a ona przecież czasem zawodzi.Prowadzę wątki na miau, każdy mój kot jest tutaj, często adoptuję przez forum, domki są zalogowane, to jest jakaś gwarancja.Zawsze sprawdzam u jaaany, czy ktoś nie jest na czarnej liście, sama podaję też podejrzane , albo i już sprawdzone i nie do zaakceptowania domki.Wizyta przedadopcyjna konieczna, znam osoby, które takie wizyty przeprowadzają w sposób fantastyczny.Samo "pani jest bardzo miła" dla mnie nic nie znaczy.Poza tym, nie powinno się adoptować "na cito".Decyzja musi być przemyślana, domek powinien być w stanie na kota poczekać.Wymądrzam się ? Nie.Bardzo się boję każdej adopcji, to dla mnie ogromny stres.Kontakt z większością domków mam nawet po latach, ale ze wszystkimi na początku adopcji.Co więcej mogę zrobić? Nic.Przecież umowa adopcyjna to pic na wodę.Odstrasza niektórych, ale mocy prawnej de facto nie ma.
Podziwiam, nie, to niedobre słowo.Nie rozumiem osób wydających kota tylko na podstawie rozmowy z adoptującym, a to się dzieje i na forum, niestety.Ryzyka nie da się uniknąć, ale zminimalizować owszem.Nie dotyczy to jednak tego psychopaty, za dobrze był przygotowany.Liczba zamordowanych kotów nie powinna być jednak taka duża.Jest internet,FB, prawda?