Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 07, 2013 0:03 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Doniesienie nie jest w formie pisemnej tylko trzeba iść i wszystko powiedzieć.Potem są wzywani ludzie w celu weryfikacji.
Jaki to przyniesie efekt....trudno orzec.Wszczyna się postępowanie i w zależności od dowodów idzie wniosek do Prokuratora.
A dowodów prócz nieżyjącej Trusi [*] nie mam.Dla przykładu dzisiaj się okazało że taka sekcja jako dowód w sprawie powinna być przeprowadzona przez zupełnie inną Instytucję.

Ja sekcji nie mam tylko badanie obrażeń celem ustalenia przyczyny śmierci.

Potrzebowałam tego badania ,żeby wykluczyć pierwszego mojego podejrzanego i wykluczyć rany od postrzału z broni być może myśliwskiej.W moim terenie ludzie odstraszają dziki.

To badanie w takim przypadku powinno wyglądać zupełnie inaczej i kotka powinna być poddana szczegółowej sekcji pod kątem przestępstwa.

I tutaj pojawia sie pytanie.Co robić wykopywać Trusię[*]?Zakładając że tak ,choć sama jeszcze nie ustaliłam ile takie badanie kosztuje i jaki jest czas pośmiertny na jego wykonanie, czy to wystarczy jeśli nie ma świadka zdarzenia?Obawiam się ze nie.


Jeśli nawet dojdzie do sprawy przegramy ją.Dla mnie będą to dodatkowe nerwy i zmarnowany czas na dojazdy do centrum miasta.Nie wiadomo czy w trakcie tego nie spotkają mnie jakieś nieprzyjemności.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 0:13 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

bodzia_56 pisze:Uważam, że dla twojego dobra i dobra innych kotków to ta pierwsza opcja raczej. Tamta druga moze kosztować cię wiele zdrowia, a padalec moze się mścić na kotach i na tobie. Nie mamy nawet pewności, czy przy pierwszej opcji nie będzie chciał umilić ci życie :(


Niestety też tak uważam.Będzie notatka służbowa ze taka rozmowa i pouczenie sie odbyło.Jeśli zauważę że to dzieje sie nadal mam prawo dzwonic i interweniować.Ale będzie juz jakiś ślad że to nie po raz pierwszy.

Dzielnicowy nawet zasugerował żeby spróbować tak a jeśli się nie uda to wtedy pójść już dalej.

Opowiedziałam mu wszystko.Włącznie z tym jakie rany miała Trusia [*].Ta rozmowa do łatwych nie należała.Podjecie decyzji może mnie kosztować tutaj zbyt wiele a byłam zmuszona jakaś decyzje podjąć.


Nie wiem czy będzie grzebał w tej sprawie.Czy szukał czegoś w sprawie skopania psa kilka lat temu.Czy coś takiego u siebie mają.Nie wiem kim jest.Rozmowa była dosyć trudna.

Krótko mówiąc maja masę innej roboty ale obiecał że jeśli w poniedziałek będzie spokojniejszy dzień poświeci tej sprawie maksymalnie dużo czasu i odbędzie interwencje.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 0:19 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

To trudna decyzja dla mnie,bo człowiek chciałby sprawiedliwości - ale tej nie będzie.I niestety trzeba to sobie powiedzieć otwarcie.
Wybrałam półśrodek - być może do zdyscyplinowania sprawcy.Nie chce rozjątrzać sprawy jeszcze gorzej, nie mając wystarczających dowodów.

Obawiam się też o to o czym napisała powyżej Bodzia_56.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 0:51 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Nie ma obowiązku używanie kagańca nawet dla dużego psa.Przepis brzmi tak że "pies ma być prowadzany bezpiecznie."
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 1:53 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Nie wiem czego chciałaby Trusia[*].Jakiej sprawiedliwosci by oczekiwała ,za swoje cierpienie....

To była zupełnie bezproblemowa kotka.Nie wadziła nikomu.Nie pchała się do ludzi.Zawsze czekała tylko na mnie.
Nigdy nie weszła na żaden samochód, jak to koty często robią ,żeby się ogrzać od silnika.Jeśli już to przykucła pod spodem , kiedy padało.

Nigdy nie miała specjalnych wielkich wymagań.Z radością jadła to co przynosiłam, nawet kiedy czasy bywały gorsze.


Ostatnio od dłuższego czasu ją dopieszczałam.Głównie ze względu na jej wiek.Wiedziałam że jogurcików nie lubi , pasztecików też nie za bardzo, ale bardzo lubi felixa tego dla kociaków.Ze Gourmet z łososiem bardzo jej smakuje.Ze uwielbia gotowaną rybkę i Rc.Stawiałam torbę z jedzeniem i wykładałam co tam miałam - a Ona zawsze patrzała i czekała aż skończę.

Teraz kiedy robię zakupy ściska mnie, bo tylko widzę na półce to co chciałabym wziąść dla Trusi[*]

Jest mi bardzo ciężko.Nie mogę jeść i spać normalnie.Nic mnie nie cieszy.Życie bez Trusi [*] jest koszmarne.

Dotykałam dzisiaj jej drzewka.Tam gdzie przez lata wyrobiły sie bruzdy od jej pazurków.Dotykałam tych śladów po niej......i tak bardzo za nią tęskniłam.Często drapała to drzewko, żeby mi pokazać jak się cieszy że przyszłam.To było jej drzewko......


Nie wiem czego by chciała Trusia[*] dla mnie i w moim sercu pozostanie na zawsze.Pozostanie wielką Bohaterką naszego stada.Nigdy nie zapomnę tego, że pomimo niewyobrażalnej krzywdy i bólu szła...szła na spotkanie.......

Może ona nie chce wcale zemsty.Może chciała się Pożegnać i mnie ostrzec.
Nie wiem.......
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 1:56 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Kochani Bardzo Wam Dziękuje za Pomoc i Wsparcie.Zrobię zestawienie ,ale nie mogę teraz.Wiem ze powinnam podziękować Imiennie, ale to mnie po prostu przerosło.Potrzebuje kilku dni Kochani.Proszę o zrozumienie.Nie wiem kiedy wrócę do normalności.Nie wiem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 2:12 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Zostawiam jedzenie dla kotków na stołówce Trusi [*].Choć nie wiem czy powinnam......kilka kotków z terenu przyległego wie o tej stołówce.Często tam zachodzą zanim rozpocznę właściwe karmienie.Dzisiaj jedzenie było ładnie zjedzone kiedy przyszłam a wieczorem pojawił się Niedżwiadek.Chciałabym zachować to miejsce po Trusi [*]...żeby nadal żyło....i nie odeszło w zapomnienie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 2:15 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Muszę iść spać.Choć i tak pewnie nie zasnę normalnie.Muszę iść rano po kotkę na jutrzejszy zabieg.Dobranoc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 7:33 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

iza71koty pisze:
Jest mi bardzo ciężko.Nie mogę jeść i spać normalnie.Nic mnie nie cieszy. Życie bez Trusi [*] jest koszmarne.

Dotykałam dzisiaj jej drzewka.Tam gdzie przez lata wyrobiły sie bruzdy od jej pazurków.
Dotykałam tych śladów po niej......i tak bardzo za nią tęskniłam.
Często drapała to drzewko, żeby mi pokazać jak się cieszy że przyszłam.To było jej drzewko......


:cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 07, 2013 10:07 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Niestety nasza kotka nie pojechała na zabieg.Włożyłam ją w kontenerku do samochodu i za chwilkę musiałam wyjąć.Odwiozłam ją niedawno rowerem na miejsce.

Kotka złapana przez znajomą była w pełnej laktacji.Poprosiła mnie żeby sprawdzić płeć.Poprosiłam żeby podniosła pułapkę do góry.Rozumiem dobre intencje ale niestety nie można sterylizować zawsze i wszędzie bo akurat złapana i będzie już z głowy.Znam niestety inną osobę która tak łapie/łapała - zupełnie bez skrupułów.Znajomą mogę zrozumieć, bo brak Jej doświadczenia.Kotka sterylizowana przez nią ostatnio została mi okazana też wcześniej.Tutaj też niestety podejrzewałam laktacje, chociaż już mniej obfitą.Poprosiłam ją aby następnego dnia rankiem wypuściła kotkę.Tamta kotka została złapana poprzedniego dnia wieczorem.Z tego co dopytałam przychodzi regularnie.Nie wiem jak z kociakami.

Szkoda dzisiejszej kotki.Pewnie wiele stresu ja to kosztowało.To już niemłoda kotka.Odetchnęłam z ulgą ,kiedy się dowiedziałam że została złapana dziś rano a nie wczoraj póżnym wieczorem.Zaraz wróci do kociaków, bo niestety ale musiałam bardzo przekonać znajomą ze to jest bardzo niehumanitarne i moze mieć opłakane skutki.

Przepadł termin i miejsce.Będziemy coś załatwiać w przyszłym tygodniu.Nie mam nikogo kogo mogę poprosić.

Gdyby nie to ze znajoma ma dzisiaj napięte sprawy prywatne pojechałaby tylko z moja kotką a potem pojechała wypuścić swoją.Ale tutaj było tylko 45 minut na
-dojechanie do miejsca zamieszkania i wypuszczenie kotki karmiącej
-dojechanie z nasza kotką na zabieg i pozostawienie kotki karmiącej u mnie do godziny 18.00.
Musiałam wybrać.

Tak to niestety jest jak się nie ma własnego transportu albo możliwości.Gorzej jeszcze jak transport niesprawny i Męża na miejscu brak.

Ktoś kiedyś złapał i wysterylizował kotkę w pełnej laktacji.Kotkę która karmiłam.Odrzuciła kociaki a brzuch po zszyciu kiedy wypełnił się nie ściągniętym mlekiem był jak bomba atomowa.Doszło do zapalenia.Musiała dostać antybiotyk i leki na powstrzymanie laktacji.Szczeście w nieszczęściu ze akurat tamte kociaki już zaczynały jeść.Szczeście ze kotka po sterylizacji trafila do mnie.Musiałam szukać kociaków bo wczesniej wiedziałam że są.Trwało to około 3 dni.Mało nie zabiły sie z głodu kiedy trafilam do okienka właściwej piwnicy.One były tak malutkie ze jeszcze nie były w stanie sie nawet wydostać po pomoc.Siedziały i czekały na matkę.I nikt nawet o nich nie wiedział.Opisywałam ta sprawę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 10:16 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Zasnęłam o 5.00 nad ranem.Już dawno nie miałam tak ciężkich nocy.Śnią mi się jakieś trudne rzeczy i budzę się zmęczona.Jakbym nie spała wcale.

Kiedy się kładę myśle o Trusi [*]. :cry: Kiedy się budzę tak samo...... :cry: Całe dnie prawie o niej myślę.... :cry: nie umiem przestać. :cry:

Pójdę dzisiaj z nimi posiedzieć.Z Trusią [*] i Honoratką [*].Miałam to zrobić wczoraj.


Ten człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy jaki ból i cierpienie mi przyniósł.....Najpierw Trusi [*] a teraz mi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 11:02 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Kochani jeśli Ktoś uważa że podjęłam nieodpowiednią decyzję w sprawie Trusi [*] Proszę pisać śmiało o Swoich uwagach.

Do poniedziałku jest jeszcze trochę czasu.Dzisiaj mija tydzień jak Trusia [*] zginęła tragicznie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 11:35 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Ostatnie zdjęcia Trusi [*]

Mam tylko te zdjęcia które były załadowane na serwer.Reszte straciłam po ostatniej awarii komputera.


Obrazek-Obrazek-Obrazek


Na ostatnim zdjęciu przy swoim drzewku.

Zdjęcia z 11 lutego 2013r.Data jest odwrotnie przestawiona.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 07, 2013 11:40 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

śliczna kotka ...;(

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Pt cze 07, 2013 11:40 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

wilhelm170 pisze:śliczna kotka ...;(


Tak i taka kochana..... :cry: :cry: :cry:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 214 gości