No co tu pisać jak nic się nie dzieje
Tak zwany stan constans
Kotek grzeczny, wykorzystuje każda okazje by dać się pogłaskać, a okazji sporo, bo przy dzieciakach - sąsiadach sporo zajęć. A głaskanie uwielbia, przewija się koło nóg, ociera, ósemki kręci, pyrga głową jak się zaprzestaje miziania.
Już wiemy, że uwielbia wyglądanie przez okno, czyli nie ma opcji okna bez zabezpieczenia, że puszki z rybką i Royal 7+ są cacy, a puszki z kurczakiem i kolorowa karma dla bezdomniaków już niekoniecznie. (mokre dostaje Smille)
Fajnie zagaduje jak się wchodzi do pomieszczenia, ale jak musi zostać w klatce, to to nie widać by się jakoś szczególnie obrażał i martwił. Chyba bardziej nas serducha bolą jak go musimy zamknąć niż on sobie coś z tego robi.