Aleks przespał od 22 do rana, przed 5:30 aż wstałam zobaczyć czy kot żyje tak cicho a on smacznie w malutkiej budce opatulony ze słonikiem spał. Jak weszłam i zajrzałam do budki no to się obudził i sobie siedział patrzył. Dostał mleczka już ładnie dyda smoczek i łapie łapkami. Dałam na palcu polizać troszeczkę rozdrobnionej karmy
z puszki to myśłałam,że palec obgryzie a ząbki ma ostre jak diabli. Włożyłam na czubku łyżeczki mu na talerzyk umoczyłam pyszczek i zaczął wylizywać. Jeszcze tak nieudolnie, trochę podgryzał brzegi talerzyka ale mu smakowało. Był masażyk siku i kupka. Spał aż wróciliśmy z pogrzebu koło 13-tej. Jak mnie usłyszał to wtedy był płacz, musiałam szybko szykować mleczko. Ale mały diabelec zasmakował w mięsku i mleka już nie chciał za specjalnie, odrzucał smoczek. Dostał na talerzyku pasztecik dla malucha to całym pyszczkiem lizał aż z łapkami wchodził. Wlałam więc mleczko na talerzyk, mordka umoczona i popił też. Po jedzeniu, masażyku i chwile chodzenia po mieszkaniu chce do swojego łóżeczka. W łazience już wyszedł z legowiska jak byłam nakarmić kociaki. popiskiwał to mąż go włożył z powrotem i spał dalej. Jak chodzi po pokoju czy kuchni to piszczy bo nie wie gdzie łóżko jego ale jak w łazience go skieruję to już sam wlezie i wkula sie w legowisko prawie go nie widać. Najpierw obwącha posłanie i słonika wtedy wchodzi. Zna zapach moich papci, dziś się na nie położył.
Lubi masaż i jak zaczynam brzuszek to się kładzie brzuszkiem do góry, trzyma moją rękę i mocno podgryza palec, nadstawiając dupcię do masażu. Przez chwilę dziś jakby sluchał jak wołam Aleksik kici kici patrzył siedział na mnie uszka do góry. zaraz pewnie się obudzi, śpi od 18-tej. Nie wiem jak będzie jutro wrócę dopiero po 13 tej więc jeść dostanie ok.7. Zastanawiam się tylko jak będzie teraz głodny co mu dać jakby mleka nie chciał. Nie chce przedobrzyć od razu z mięskiem i pasztecikami.
Tu fotki w jego legowisku w łazience


i z wczoraj przed zabraniem do domku jak poradził z wejściem na chodnik


