Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

[vip]

Mój pisklaczek uciekł .
Miał przez dwa dni darmową wyżerkę, wypitkę, pyskował na okrągło, no i w końcu poszedł sobie.
Ot, ptasia wdzięczność .

Mojej sąsiadce późną jesienią zeszłego roku podrzucono malutką koteczkę.
Śliczna burania.
Ponieważ osoba mocno starsza, więc delikatnie napomykałam o sterylce. Ale nawet mowy, sąsiadka tylko się żegnała, że gdzie to taką krzywdę zrobić kotu, itd.
Jak dzis rozmawiałyśmy, to jak zwykle spytałam, jak się miewa koteczka, bo obiecałam sobie, że będę bacznie obserwować sytuację.
Sąsiadka powiada, a i owszem, dobrze się chowa, kocury przyłaziły do niej, no i....no .
To się pytam, co z małymi, jak urodzi.
Sąsiadka na to, a niech się chowają, no bo co...
Osoba cudowna, ale jakoś jej nie wierzę .
Dodam, że kotunia jest młodsza od Antosia, nie ma nawet roku .

[iwoo1]

Śnieżka po szczepieniu wariuje
Mamcia po sterylizacji. Miała już bardzo brzydką macicę i cysty na jajnikach, jeszcze trochę i byłoby ropomacicze. Udało się Beti, na wolności bardzo by cierpała

[puszatek]

witaj Iwonko moje kolejne dwa potfory zaszczepione, został jeszcze jeden
przesyłka dotarła

[iwoo1]

Basiu
Moje też dzisiaj dwie zaszczepione i jedna sterylka. Mam to z głowy Moja dziczka Lara aż się posiusiała, kiedy ją łapałam do transporterka, tak się boi, natomiast jest bardzo łagodna. Myślałam że będzie chciała mnie zeżreć, ale bidula syczy ze strachu.
Przesyłki dzisiaj nie było, pewnie będzie jutro

[puszatek]

Melinka też całą drogę do wetki przepłakała ale tam dała sobie zrobić wszystko

wkurzająca jest taka praca poczty przypuszczam, że gołąb by szybciej dostarczył.....

[agula76]

Snieżka - takie biedne małe wystraszone maleństwo

Tak się biedniutka trzęsła . Na pewno szybko znajdzie domek - jest cudna .I BIAŁA

[iwoo1]

witaj Iwonko moje kolejne dwa potfory zaszczepione, został jeszcze jeden
przesyłka dotarła

Basiu, jest przesyłka, była w skrzynce na dole
Syn był teraz na dworze nakarmić bezdomniaki i wyjął ze skrzynki pocztowej.
Zabawa jutro będzie przednia , przesyłka suuuper
Dziękuję Ci bardzo, Śnieżka będzie przeszczęśliwa

[iwoo1]

Snieżka - takie biedne małe wystraszone maleństwo

Tak się biedniutka trzęsła . Na pewno szybko znajdzie domek - jest cudna .I BIAŁA

To fakt że jest śliczna, ale jaka śliczna, taka niemożliwa.
Nie wiem jaką szczepionkę dostała dzisiaj, ale to wpłynęło na jej zachowanie. Teraz muszę iść, dać jej zastrzyk na grzeczność
Nie wiem co w nią wstępuje, albo się rozkręca, w każdym razie moje koty już uciekają przed nią, Miszka aż piszczał, tak zwiewał, że wpadł na ścianę aż zadudniło. W każdym razie Śnieżka to kawał chuligana

[iwoo1]

Malutka tak rozrabiała dzisiaj rano, że narobiła
Poszła sobie do klatki, bo ma otwartą. Ona tak lubi, kiedy się zmęczy, idzie do swojej klaty spać. Ale słyszę jej piszczenie, co mnie zmroziło. Poleciałam do niej, wzięłam na ręce a malutka taki wrzask jakby ją bardzo coś bolało. I rzeczywiście, tylna łapka bardzo boli, nie da się dotknąć.
Pojechała do weta, po południu obejrzy ją chirurg. Oby tylko łapka nie była złamana

[puszatek]

łomatulu mały diabelec może się tylko uderzyła

[iwoo1]

Niestety, łapka złamana 3 tygodnie musi być w gipsie.
Biedne maleństwo, nie wiem jak ona to zniesie. Przecież to malutki kotek, który chce brykać, szaleć, biegać.
Niemowlęctwo spędziła ukryta pod rurami, na ziemi, na dworze i nie po to ją wzięłam, żeby u mnie doznała takiej krzywdy
Rano szalała i nie wiem jak ona to zrobiła, na pewno nie spadła z drapaka, ale lubiła się bawić na rozłożonej wersalce. Myślę, że łapka zaklinowała się między bokiem wersalki a samą wersalką i któryś na nią skoczył albo sama chciała się wydostać do zabawy i tak nóżkę złamała.
Moja kochana kruszynka, taka krzywda
Jeszcze nie wybudzona dobrze z narkozy, więc leży spokojne, ale co będzie dalej
Miałam się dzisiaj pobawić z nią laserkiem, który dostała od Basi, teraz musi poczekać ona i laserek dla niej

[puszatek]

biedna malusia to miała pecha, przed wszystkimi niebezpieczeństwami ich nie uchronimy, to niemożliwe
któregoś wieczoru Figielek tak szalał na oknie, że zaplątał się w siatkę, czym bardziej chciał się uwolnić tym bardziej się szarpał i plątał, najpierw go chwilę przytrzymałam aby uwolnić
Iwonko, biały miś jak zabierałam go ze schronu miał złamaną przednią łapkę co wcale mu nie przeszkadzało w zabawie i bieganiu będzie dobrze, szybko zapomni
mam nadzieję, że nie przyniosłam jej pecha

[agula76]

Snieżka taka kruszynka .łapeczki ma takie malutkie:(


i taki pech:(

3 tyg unieruchomić kota wiem cos o tym

[iwoo1]

Co Ty Basiu mówisz, jakiego pecha
Śnieżka to diabełek, nawet wczoraj chyba pisałam, że moje koty już przed nią uciekają, skacze im dosłownie na głowę, gryzie, wariuje.
Gdyby kózka nie skakała......
Jest mi jej bardzo żal, ale musimy to jakoś znieść. Też miałam kiedyś kotka ze złamaną przednią łapką, ale skończyło się na lekkim usztywnieniu i łapka ładnie się zrosła. Z tylną jest trochę gorzej i ma twardy, ciężki gips.

[puszatek]

Belfaścik też miał ciężki gips ale on jest duży to sobie radził, ona zaś malutka...da radę, Iwonko jakoś przetrzymacie, to młodziutkie kosteczki.....