Cześć Alu, piszę tu bo coś mi pw nie chce przejść a chciałabym mieć pewność, że dostaniesz to info.
Mimi ma się bardzo dobrze, choć bywają momenty, w których uczulenie się pojawia. Dzieje się to wtedy, kiedy po tajniacku coś podje drugiej kotce - Bastet, lub kiedy pojawi się coś "w powietrzu". Dlatego mam kontrolę CAŁY CZAS. Sprawdzam wszystko, co je, co nosi w pyszczku, wyrywam jej złapane zdobycze typu mucha, dbam o to, żeby nie miała styczności z najbardziej uczulającymi produktami, których nie mam na liście: plastik PET, detergenty i inne. Po prostu wyprzedzam wydarzenia. Robimy sobie w domu nawet awantury jeśli któryś z domowników nie pomyśli i zostawi coś z jedzenia na wierzchu (lub np. nóż od masła dobry do wylizania

), bo efekt murowany. Poza tym jest cudownie. Aż mi się słabo robi jak pomyślę, że kiedyś prawie się poddałam.
Piszesz, że u Twojej kotki pojawiła się reakcja uczuleniowa mimo chwilowej poprawy po badaniach, ja myślałabym w ten sposób:
1. Ma możliwość coś podjadać, kiedy nikt nie widzi i stąd ta reakcja.
2. Jest alergen żywnościowy, którego nie zbadano, a stanowi np. 1% całości karmy, np. ryż.
3. Jest coś spoza grupy alergenów żywnościowych, co pojawiło się w domu od tamtego czasu i wywołuje reakcję alergiczną (detergent, roślina, odświeżacze powietrza!).
4. No i sytuacja możliwa, gdy wyeliminowano główny alergen / alergeny, ale kotka jest ogólnie słaba i zareagowała uczuleniowo również na inny składnik, widocznie problem jest głębszy.
Ja po tych moich kilkuletnich doświadczeniach (Mimi ma w czerwcu 6 lat!) przede wszystkim ustawiłabym dla niej monodietę, żeby się organizm uspokoił. Nie mówię od razu o barfie, wybrałabym dla niej jakąś prostą w składzie karmę. Podam Ci przykład:
Mimi jest uczulona na wszystkie zboża, większość mięs oprócz królika, jagnięciny i wieprzowiny, których nie cierpi aż jej się łapy trzęsą, a także na mleko, laktozę, żółtko i białko jaj, poza tym dodatkowo na wszelkie popularne detergenty i niestety leki (akceptuje tylko 1 antybiotyk) i szczepionki dla zwierząt.
Na szczęście w tej trudnej sytuacji może jeść ryby (oprócz morszczuka nie wiedzieć czemu), na początku ich nie lubiła (próbowałam dawać jej z puszki, gotować, smażonego kotom nie wolno więc piec) aż w końcu trafiłam - je orijena 6 ryb. Ta karma jest uboga we wszelkie dodatki typu ryż, jajko, itd., więc dla niej dobra. Poza tym Mimi może jeść koninę, kupuję jej więc trainera horse&potatos, z tegoż samego względu co poprzednią - jest uboga w dodatki. Z mokrego wybrałam dla niej fine food i to też nie wszystkie puszki. Kupuję internetowo i większe ilości - dla obniżenia kosztów, mam swoje miejsca.
Piszę Tobie o tym, ponieważ dla wszystkich kotów im bliższa naturze karma - tym lepiej. Wybieram składnik na który kot nie jest uczulony i szukam go w najczystszej możliwej postaci. Podaję przykłady karm ze względu na to że spędziłam wiele dni na szukaniu właściwych i tych jestem pewna, jeśli Twoja Biała Perska Księżniczka nie jest uczulona na składniki powyższych karm to polecam. Ale wtedy TYLKO ta karma i nic więcej, to karmy holistyczne, nie musisz się więc martwić. Potem będzie łatwiej. Jak się organizm Mimi uspokoił, a ja chciałam jej wprowadzić po czasie nowy składnik, którego nie miałam na liście, to podawałam jej próbną dawkę i czekałam, jak zaczynała się drapać, już wiedziałam że odpada.
Wspieram Was, będzie dobrze, Przejdźcie na minimalizm, a potem można pomału dodawać. Ach i dużo wody! Czekam na wieści
