Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 05, 2013 21:49 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

I jak, coś się udało? :ok:

Co do kotów, które lubią kąpanie - podsyłam film naszej fundacyjnej Sikorki, już w nowym domu: http://www.youtube.com/watch?v=lPCYBhJy2Vg

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon maja 06, 2013 6:37 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

Szalony Kot pisze:I jak, coś się udało? :ok:


Jeszcze nie wiem na 100%, wciąż dogaduję szczegóły.

Szalony Kot pisze:Co do kotów, które lubią kąpanie - podsyłam film naszej fundacyjnej Sikorki, już w nowym domu: http://www.youtube.com/watch?v=lPCYBhJy2Vg


Jaki piękny, sprzeczny ze swoją naturą Kot :D. Ciekawe, czy reszta też się od niej nauczy :)

Elske

 
Posty: 31
Od: Nie sie 22, 2004 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 06, 2013 7:19 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

Elske pisze:
Szalony Kot pisze:I jak, coś się udało? :ok:


Jeszcze nie wiem na 100%, wciąż dogaduję szczegóły.

Szalony Kot pisze:Co do kotów, które lubią kąpanie - podsyłam film naszej fundacyjnej Sikorki, już w nowym domu: http://www.youtube.com/watch?v=lPCYBhJy2Vg


Jaki piękny, sprzeczny ze swoją naturą Kot :D. Ciekawe, czy reszta też się od niej nauczy :)


Jeden z moich kotów też lubi wodę. Gdy syn się kąpie, on ( dobrowolnie :!: ) wskakuje do wanny. Nie pozwalamy na to, gdy w wodzie jest piana lub mydło.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon maja 06, 2013 9:47 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

Mój były tymczas (już w domu), Gamoń, też uwielbia kąpiele i zabawy z wodą. Także zdarzają się ewenementy :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon maja 06, 2013 23:35 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

dune pisze:A wiesz z e alergia nie jest dana jedna jedyna na cale życie?
teraz niby wiesz jak sie objawia twoja alergia
,ale to nie znaczy ze ona tak sie będzie objawiać juz zawsze.
mozesz sie wytrzeć danym kotem i nic sie nie stanie a za miesiąc mozesz sie udusić....
a moze i za pól roku jak juz cie kot pokocha , ty go oddasz zgodnie z umową ....?
to co piszesz jest na tyle dziwne ze wzielam to na początku za żart
i to kąpanie kota i ta proba uczuleniowa na zywym kocie, który będzie zwrócony....
ale coż, miau jest nieprzewidywalne....akurat tu gromy nie padły
na " tańsza wersje" .... Czyli ideal z konieczności....:(
odradzam


Czytając to też niestety odniosłam mocno takie wrażenie.
A i znam alergików ... polecam Ci psa jak nie masz na niego alergii. Będzie idealny ! Psy przepadają za spacerami, większość za podróżami również, można je częściej kąpać ... i spełniają Twoje oczekiwania, których kot nie spełni. Nie wiem kto chce Ci dać kota ale nie sądzę by była to poważna osoba, której zależy na zdrowiu psychicznym tego kota.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Wto maja 07, 2013 11:22 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

itaka pisze:Nie wiem kto chce Ci dać kota ale nie sądzę by była to poważna osoba, której zależy na zdrowiu psychicznym tego kota.

Łatwo ferować wyroki, kiedy nie wie się o jaką rasę chodzi, prawda?

Powiem jeszcze tak: główną cechą gatunku pod tytułem "kot" jest to, że te zwierzęta gdzieś mają typowość i przewidywalność. Na pewno nigdy nie trafię na psa, który będzie miał coś z kota. I na pewno w końcu trafię na kota, który ma coś z psa. Są rasy, które mają pożądane przeze mnie cechy - nie wzięłam ich z kapelusza - jak to niektórzy tutaj sugerują. Wspomniałam nawet, które to rasy (chausie, bengalski (nie wszystkie, ale spory odsetek), burmański (nie burmski)). Przebadałam temat dość dokładnie i to nie wczoraj. Możesz mi nie wierzyć, nie umrę od tego. Liczyłam na to, że może znajdę dachowca, który z powodu bycia nietypowym (komplement dla kota!) będzie miał podobne upodobania. Ale wiele wskazuje na to, że nie muszę się już o to martwić. Póki co dogaduję z hodowcą szczegóły i prawdopodobnie wkrótce będę jechała poznać Dziewczynkę. Dam znać jak zamknę sprawę, nawet jeśli zakończenie nie będzie korzystne dla mnie.

Elske

 
Posty: 31
Od: Nie sie 22, 2004 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2013 11:32 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

Elske pisze:
itaka pisze:Nie wiem kto chce Ci dać kota ale nie sądzę by była to poważna osoba, której zależy na zdrowiu psychicznym tego kota.


Łatwo ferować wyroki, kiedy nie wie się o jaką rasę chodzi, prawda?


Przede wszystkim spokojnie.
Rzeczywiście, większość kotów nie pasuje do opisu kota poszukiwanego przez Elskę, ale to nie znaczy, że w ogóle nie ma takich kotów. Ja osobiście znam jednego, który by się nadawał ( ale ten jest ukochanym pupilem mojej koleżanki ).
Kota najlepiej zna osoba, która chce go wyadoptować. To ona najlepiej wie, czy kot się nadaje, czy też nie.
Nie zakładałabym z góry, że osobie tej nie zależy na zdrowiu psychicznym kota.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto maja 14, 2013 12:13 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

No więc sprawa wygląda tak, że w sobotę wieczorem przyjedzie do mnie Kot. :) Kot to Jungle Cat - charakterystyka: Jungles are non-agressive, calm, but very active cats, and human is the most important center in their life. This breed should not be kept by people preferring single and simple life, without adventures and avoiding unexpectable situations. Jungles are very happy whent they have a companions (people, other cats or dogs), and could reside as friends of children. They are growing up till finishing the third year of their age. Potential homes are required to be loving, amotionaly stable and ready to take care during long years carefully.
Z opisu hodowcy wynika też, że podobnie jak Chausie, uwielbiają wodę, nie mają problemów z podróżowaniem i adaptacją w nowym miejscu, pod warunkiem, że nie muszą w siedzieć same przez cały dzień. Lubią też spacery. Minusem jest to, że w żywieniu trzeba unikać glutenu, więc karmy z niższej półki tylko okazjonalnie. Mają też naturę iście złodziejską, błyskawicznie się uczą i są bardzo sprytne, więc polecane jest zakładanie na szafki zabezpieczeń anty-dziecięcych :). Bardzo rzadko uczulają.

Wygląda na to, że znalazłam mojego Kota Idealnego :) Więcej szczegółów po sobocie, mam nadzieję, że nic niepokojącego nie będzie miało miejsca :)

Elske

 
Posty: 31
Od: Nie sie 22, 2004 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 14, 2013 13:03 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

Gratuluję. :D
Zdaj relację po przyjeździe.
Fotki koniecznie wklej.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt maja 31, 2013 23:13 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

No więc kota jest, aklimatyzuje się dość powoli, bo to kot proludzki bardzo i bardziej go interesuje z kim a nie gdzie. Kota nazywa się Nala i trochę przypomina abisyńczyka a trochę małego lwa. Ma cztery miesiące (już prawie pięć). Trochę miauczy, trochę zgrzyta a trochę wyje, bo jest mieszana z jakimś dzikim Azjatą i ma kłopoty z regularnym słowem "miau". Pierwszy tydzień spędziła głównie w szafie na wieszakach, w nocy wyłaziła, siadała przy moim łóżku i wołała "małłłeeee!!!!" dokładnie głosem mojego syna (i równie głośno). Kiedy trzeciej nocy zamknęłam ją w drugim pokoju bez problemu otworzyła sobie drzwi, siadła przy mojej głowie i na cały regulator zawyła "MAŁŁŁŁŁEEEEEE!!!!". Myślałam, że mi serce wyskoczy. W drugim tygodniu raczyła wyjść na kontrolne głaski a dzisiaj nie mogę się już od niej opędzić. Łazi za mną jak trzy psy naraz (to znaczy jest w trzech miejscach w okół mnie jednocześnie), bez przerwy gada i nie zna słowa "nie". Jest zdecydowanie kotem górnym, to znaczy najchętniej przebywa w okolicy naszych głów i ramion. Na podłodze czuje się wciąż trochę niepewnie, może dlatego, że jest dość nieduża (na zdjęciach wygląda na sporą, ale to tak się pstryknęło tylko). Mam problem z kupieniem dla niej szeleczek, bo jest bardzo drobna i mam wrażenie, że wylezie z każdych... Uwielbia piórka, skacze do nich na prawie metr. Będę owijała sizalem słupy nośne w moim pokoju, bo zwykły drapak tej energii raczej nie zniesie ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Elske

 
Posty: 31
Od: Nie sie 22, 2004 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 31, 2013 23:22 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

Gratulacje :ok: a fotki przytulaskowe przecudne :1luvu:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany


Post » Sob cze 01, 2013 14:44 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

I to jest właśnie to, ja bym z takim psim kotem nie wytrzymała. ;)

Jest przepiękna.

Gratulacje.

A jeśli chodzi o aklimatyzację w nowym miejscu, moje dachowce w większości nie mają problemu z aklimatyzacją z tego właśnie względu, że ważniejszy jest dla nich człowiek niż miejsce, czyli fakt, że są ze mną daje im poczucie bezpieczeństwa.
Z kolei, choć dużo kotów ma problem z akceptacją nowego miejsca, to nie znaczy, że są mniej przywiązane do swojego człowieka.
Trochę nie rozumiem Twojego pierwszego zdania, bo przykładowy dachowiec, który przywiązuje się zarówno do miejsca jak i człowieka, ma z aklimatyzacją znacznie większy problem w zupełnie obcym miejscu i z obcymi ludźmi niż kot, który przywiązuje się tylko lub głównie do człowieka.
Bo kotów, które przywiązują się tylko do miejsca, nie znam. Przynajmniej wśród kotów nierasowych.
Chyba, że stopień przywiązania do człowieka rasy Jungle jest znacznie silniejszy, nie wiem jak to tam z tym jest.

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Sob cze 01, 2013 19:53 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

Szalony Kot pisze:Pięknota :1luvu:
Mam małe szelki, robione dla dużych fretek - jak wymiar podobny, to mogę przesłać :mrgreen:

Nie mam pojęcia, jakie wymiary ma fretka, ale jeśli masz zbędne to będę bardzo wdzięczna :)

Elske

 
Posty: 31
Od: Nie sie 22, 2004 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 01, 2013 20:08 Re: Przygarnę psokota (ze wskazaniem na kota)

andua pisze:A jeśli chodzi o aklimatyzację w nowym miejscu, moje dachowce w większości nie mają problemu z aklimatyzacją z tego właśnie względu, że ważniejszy jest dla nich człowiek niż miejsce, czyli fakt, że są ze mną daje im poczucie bezpieczeństwa.
Z kolei, choć dużo kotów ma problem z akceptacją nowego miejsca, to nie znaczy, że są mniej przywiązane do swojego człowieka.
Trochę nie rozumiem Twojego pierwszego zdania, bo przykładowy dachowiec, który przywiązuje się zarówno do miejsca jak i człowieka, ma z aklimatyzacją znacznie większy problem w zupełnie obcym miejscu i z obcymi ludźmi niż kot, który przywiązuje się tylko lub głównie do człowieka.
Bo kotów, które przywiązują się tylko do miejsca, nie znam. Przynajmniej wśród kotów nierasowych.
Chyba, że stopień przywiązania do człowieka rasy Jungle jest znacznie silniejszy, nie wiem jak to tam z tym jest.


No ja znam takie, że jeśli człowiek wyjedzie i ktoś przychodzi karmić to jest równie mile widziany. Tutaj to "mile" byłoby bardzo ograniczone mam wrażenie. Dla Nali problem dodatkowy był taki, że w Poznaniu mieszkała z innymi zwierzętami a u nas pusto. I jeszcze jakaś obca baba chce głaskać, pozwala sobie dotykać i "wogle wkącu". Podobno też stopień przywiązania u hybryd jest dużo silniejszy. Ale jak to wygląda w rzeczywistości to i tak wyjdzie w praniu.
Dziś obcinaliśmy pazurki i córka, która mi pomagała była pełna podziwu - kot co prawda próbował uciekać, ale nie dość że mnie nie podrapał to w końcu wtulił się w moje ramię i tylko pomiaukiwał żałośnie (dwa tygodnie temu musiałabym jechać do szpitala na szycie ran szarpanych). Po czym oblizał łapy i jakby nigdy nic przyszedł na następne wycieranko. Jest bardzo inteligentna, szalenie łatwo wytłumaczyć jej, że czegoś nie wolno (na przykład spać na mojej twarzy - po trzech próbach bez problemu zadowoliła się kocykiem położonym przy łóżku. To samo dotyczy wkładania wąsów do "ludzkiego" jedzenia). Trzeba do niej dużo mówić i dużo się bawić, bo jungle jest bardzo aktywny - wszystkie muszki, ćmy i komary krótko cieszą się życiem. Nie mogę się doczekać, kiedy pokażę jej ogród - Nala jest bardzo ciekawska i uwielbia poznawać nowe rzeczy - pod warunkiem, że jestem na odległość trzech miauknięć ;)

Elske

 
Posty: 31
Od: Nie sie 22, 2004 20:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 24 gości