CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Sob cze 01, 2013 21:16 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Dziękuję! :)
Minął kolejny dzień!
Życia na huśtawce ciąg dalszy… Nasze życie teraz jest podporządkowane prawie całkowicie sprawom związanym z Mamą.

Mamy przewodnienie organizmu - to były te obrzęki całego ciała!
Trwa diagnostyka – lekarze nie wiedzą co to jest – prawdopodobnie coś krążeniowo-naczyniowego….
Ustawiają dietę.

Dziś Andrzej odwiedził Mamę i… znalazł Ją trzymającą się ściany na korytarzu już poza oddziałem idącą sobie do domu… 8O
Poszli wspólnie do WC.
Andrzej podniósł alarm i już teraz wszyscy wiedzą, że trzeba Jej bardziej pilnować. Pomogła rozmowa z lekarzem i już później dziś nie wybierała się do domu…
Podobno z Wojtkiem rozmawiała całkiem logicznie czyli jakiś lek zaczyna działać…

Tydzień temu świetnie sobie chodziła samodzielnie i wyprostowana po domu i czasem się asekurowała gałkami zamontowanymi co 0,5 mb wzdłuż ściany, …..
Przy nas za każdym razem przykładnie brała leki a lekarze stwierdzili, że leków nie zażywała wcale…. :( Cóż – to efekt samoleczenia nie wiadomo na co…

To schorowana starsza osoba. Daliśmy się zwieść Jej autorytetowi, że potrafi jako lekarz właściwie ocenić swój stan zdrowia. Apodyktyczna jest coraz bardziej!
My wszyscy podchodzimy do tego emocjonalnie ale nikt nie ma przygotowania medycznego.

Jedno jest pewne – bez specjalistycznego wsparcia medycznego na co dzień już nie jesteśmy w stanie zajmować się Mamą…
Musi zacząć stosować się do zaleceń i stosować zabezpieczenia – nikt nie będzie co chwilę całodobowo zmieniał pościeli ani nie ma tylu kołder…ani możliwości prania i suszenia takich ilości w domu!

Kiedyś w szpitalu też ja zajmowałam się Nią, wszyscy po kolei zaraziliśmy się rotawirusem…
Już kiedyś podczas naszego wyjazdu odpłatnie przychodziła znajoma ale szybko zaczęły się problemy. - Znajomą bardzo szybko zaczęła rządzić...

Była próba znalezienia kogoś neutralnego z profesjonalnej firmy ale Andrzej przerwał wszystko na etapie wstępnych rozmów gdy przyjechał do Warszawy - chciał sam zajmować się Mamą – nie pracuje od lat i praktycznie jest na Jej utrzymaniu – nie chciał wydawać pieniędzy dla osoby z zewnątrz…
GDY po wielu latach uaktywnił się w kontaktach i zainteresował Mamą odżyły uczucia miedzy nimi Ona była szczęśliwa, że Jej Ukochany Syn częściej ją odwiedza. Liczyło się tylko i wyłącznie Jego zdanie cokolwiek by robił i opieka polega w znacznej mierze w zaspakajaniu każdej zachcianki mamy bez względu na stopień szkodliwości dla jej stanu zdrowia :(-

Andrzej przyzwyczaił się do stanu jaki jest a jedynie On mógł mieć na Nią wpływ i przekonać do czegokolwiek ale to właśnie On urywał wszelkie próby rozmowy na ten temat i powtarzał, że w tym wieku z niczym już nic nie da się zrobić…
Teraz sam widzi, że się mylił, że nie daje rady, nie wierzył nam jak mówiliśmy jak to wygląda. Poprzednio gdy trafiała do szpitala zawożona karetką nie było Go bardzo długo.

Nareszcie dopiero teraz sam się przeraził i prawie na silę w środę Mąż zawiózł Babcię do lekarza…

Co innego zajmowanie się własną Mamą albo kimś innym bliskim nawet nie mając przygotowania medycznego i gdy ktoś chory nawet obłożnie współpracuje… :(
…..
MY?
Choco wczoraj dostała „Fiprex”!
Obrazek
Za wszystko i Wszystkich i wszystkie Wasze sprawy cały czas bardzo mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 02, 2013 5:52 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za zdrowie Mam :1luvu:


U nas deszcz i CISZA :cry:
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Nie cze 02, 2013 21:31 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Czasem coś zauważę, widzę, jeszcze tego nie rozumiem a później się dowiaduję co to znaczy :(
……
Wczoraj oprócz Andrzeja w trochę innym czasie u Mamy była Lusia z Renatką tzn. ukochana synowa i wnuczka!
Dziś byliśmy we troje umówieni równocześnie z Andrzejem. Była trudna rozmowa z despotyczną, apodyktyczną i nieco awanturującą się Mamą. Chwilowo jest wersja, że Mama się zgadza na przyjście do Niej do szpitala medycznego konsultanta z firmy, która też miałaby się po powrocie ze szpitala Nią opiekować….
Znając moja rodzinę i co 5 minut inne relacje nie wiem co przyniesie jutrzejszy dzień!
W tej chwili szpital ma podobny problem z Mamą jak my mimo zmiany wszystkiego co chwilę…. i ustaleniem co się dzieje i jak temu zaradzić!
Miażdżyca tętnicy głównej potwierdzona. :|
Naocznie wcale nie potwierdziły się rewelacje Andrzeja jak to świetnie z Mamą chodzą po korytarzu.
Ledwo zrobiła 3 kroki żeby usiąść na wózek inwalidzki…
…..
Mówi normalnym głosem i całkiem logicznie ale nie pamięta niczego co się działo wczoraj, przedwczoraj i dwa dni temu i nie wierzy w to….
Padliśmy równo wszyscy…. :|
….
Chodzę po ulicy, patrzę na każdy krzaczek i uchylone okienko z myślą o zaginionych zwierzakach gdzie mogą przebywać! Wszędzie …. Tylko nie ma ich we własnym domu! :cry:
Niektóre są prawdopodobnie bezpieczne, ktoś je znalazł i zaopiekował się nimi…
Widzę w kolejnych miejscach rozwieszone i mimo deszczu i wiatru wiszące ogłoszenia… :|

Czasem do poszukiwań włącza się dużo osób, czasem tego zupełnie nie wiemy, czasem szukaliśmy pomocy u jasnowidza, czasem ktoś umiał i przeprowadzał wizualizację…
Już cisza, telefon nie dzwoni, znowu tylko słychać krople padającego deszczu…. :(

Smutno… ale za wszystko trzymamy kciuki i pozdrawiamy! :ok: :1luvu:
Obrazek
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 02, 2013 22:02 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Smutne bardzo co starość z nas robi :cry:
przytulam.
Yoko zapadła się od ziemię :cry: telefon milczy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 03, 2013 6:50 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Ewuś, kilka lat temu podobna sytuacja była z moją babcią, znam to i rozumiem. Opiekowaliśmy się długo nią sami, bo nie dało się załatwić szpitala na dłużej niż kilka dni :(, taka opieka jest ponad siły normalnego człowieka :(. Nie tak powinna wyglądać starość :(, to pogubienie psychiczne, męka dla chorego i wcale nie mniej dla rodziny :(, ucieczki, strach, łzy :(.
Trzymaj się Kochana, dużo siły Wam teraz potrzeba :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon cze 03, 2013 9:58 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Dziękuję! :1luvu:
Teraz pobyt w szpitalu trafił na okres świąteczny! Lekarzom do tej pory i tak udało się dużo zdiagnozować…
Tak, ten problem zna każdy kto ma kogoś chorego albo starszego i zależy jaki jest stopień bliskości!

U nas problem z Babcią trwa od zawsze a zdrowotny od kilku lat i ciągle narasta. Dobrze wiecie z mojego wątka jaki jest Jej stosunek do mnie – nienawiści dawniej zakamuflowanej już nie ukrywa. Okresowo przynajmniej w mojej obecności na dystans mnie toleruje ale skoro to Moja Teściowa żyję tym na co dzień i biorę w tym udział. :(
Dobija bezradność – neutralnym osobom w szpitalu pozwoliła na zabiegi higieniczne ale nawet tam do tej pory jest awantura o wykąpanie – do wczoraj nikomu nie pozwoliła i koniec…. :(
My możemy tłumaczyć, prosić, błagać, tłumaczyć – Ona na to nie ma ochoty, nie czuje potrzeby, nie robi tego i niczego zabezpieczającego nie stosuje nawet na prośbę ukochanego syna… :(
Dlatego bardzo liczymy na profesjonalne medyczne wsparcie osób mających na co dzień doświadczenie z takimi przypadkami…
……..
Piękny ciepły słoneczny dzień. Zaczęłam go od spojrzenia wcześnie rano na telefon i sprawdzenia czy ktoś się odezwał a może jest jakiś nowy komentarz w moich albumach…! – CISZA! Jakby zapadły się pod ziemię! :cry: :cry: :cry:
………
Bardzo mądre słowa ma w podpisie kropkaXL
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz.
Jako odskocznia kolejne wspomnienie Mru :
Ja tutaj wcale nie wchodzę – wiem, że właściciel domu ma alergię na koty...
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon cze 03, 2013 10:04 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 03, 2013 10:00 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Bardzo poważny pan tygrys :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 03, 2013 15:15 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

To była nasza Pierwsza Kocia Miłość i jedyna wspólna całej naszej trójki.... Uparcie go zawsze myliłam z identyczną kotką sąsiadki - Pani Zosi. :1luvu: Usiłowałam ją wołać i zabierać do domu a ona przede mną uciekała.... :twisted:
Kolejne koty były i są już tylko moje... :|


Dawno nie padało… tylko dlaczego zaczekało i mam burzę gdy niedługo chciałabym wyjść z biura :ryk:

Kiedyś w temacie ogrodniczym napisałam to:
Ciekawe co i kiedy mi wykiełkuje i jak będzie rosło :twisted: ! – to było zrobione wg kalendarza biodynamicznego czyli księżycowego
Tytuł: Re: Sezon balkonowy 2 Napisane: Pt maja 24, 2013 12:09
viewtopic.php?f=8&t=142842&start=645#p9851685
kussad pisze:Kiedyś tutaj :arrow: viewtopic.php?f=8&t=142842&start=585#p9818496 zadałam takie pytanie
kussad pisze:Czy korzystacie z kalendarza biodynamicznego: :arrow: http://www.rytmnatury.pl/kalendarz-biod ... y-maj-2013 i tego :arrow: http://www.rytmnatury.pl/kalendarz-ogrodnika-maj-2013
Ja z wszelkimi pracami wstrzymuję się do soboty :twisted:
kussad pisze:
kussad pisze:Dopiszę się na wątku i zacznę go dokładnie czytać :)
Dziś trafiłam na to :arrow: http://www.dlaczegokot.pl/rosliny-szkodliwe-dla-kotow
Wcześniej czytałam to znalezione w ABC - viewtopic.php?f=1&t=209&start=45 temat balkonowy: viewtopic.php?t=23972&postdays=0&postorder=asc&start=60
Przypomne to wyżej!
Niestety z tego wykazu wynika, że groszek pachnący jest trujący a też go chciałam posiać na balkonie :(

Zalecenia kalendarza biodynamicznego stosuję głównie jeśli chodzi o siew roślin i sadzenie rozsad w domu i na balkonie.
Kwiatowe siałam i sadziłam w sobotę i niedzielę - napiszę kiedy wykiełkują.
Kolejny będzie siew owsa(liście) dla koteczka - też napiszę kiedy posieję i kiedy wzejdzie :wink:
Na działce to nierealne. Wykonuję czynności w zależności od pogody i wolnego czasu.
Te inne części bardzo chętnie poczytam :)

Dziś mogę napisać jak to wygląda obecnie – moje notatki:

18.04.2013 Czwartek: - Dziś posiałam aksamitki.
11-12.05 – dzień kwiatowy nów – balkon - posiane maciejka, aksamitka, niezapominajki, bratki, stokrotki, od podwórka od lewej – browalia, nolana, porcelanka, smagliczka.
Przesadzone rozsady tej wcześniejszej aksamitki!
14.05.2013 – dzień liściowy nów – balkon - posiany owies
Kiełkują:
15.05 – maciejka,
16.05 – smagliczka, aksamitka, nagietek, stokrotki
18.05 - owies, browalia
20.05 - cynia
20.05 – pierwszy pączek na aksamitkach.
21.05 - nolana.
22.05 - porcelanka
viewtopic.php?f=8&t=142842&p=9852239#p9852239 Pt maja 24, 2013 16:29
kussad pisze:Obserwuję warunki atmosferyczne, widzę co kolejny dzień dzieje się za oknem i podchodzę do tego coraz mniej entuzjastycznie.... nie zobaczę swoich roślinek bo w takich warunkach przed wyjazdem na urlop nie zdążą zakwitnąć i jak zwykle uschną bo nikt z sąsiadów ich - tych delikatnych kwiatów nie będzie podlewał :(
1.06 2,3 pączek na aksamitkach!
Wszystko zwolniło rozwój. :(
2.06 – 4, 5 pączek aksamitki…
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2013 5:57 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Pozdrawiamy :1luvu:

U nas cisza i smutno.
Tym razem się nie pozbieram.
:cry:
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto cze 04, 2013 9:55 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Jestem tutaj i myślę! Wiesz, że zawsze! Przytulam :1luvu: :(

Widzicie i spotykacie mnie na FB gdy biorę udział w różnych akcjach, między innymi w poszukiwaniach zwierząt!
Równocześnie myślę co robimy i robiliśmy w różnych przypadkach i jaki był Mruś, jaka jest nasza historia i moje wspomnienie o Nim!!!

Niektóre zwierzęta potrafią przejść bardzo dużą odległość. Podczas wyjazdów zachowywał się identycznie jak zaginione zwierzęta!
Czasem wchodzą do piwnicy, zaszywają się gdzieś w kąciku, przestraszone tak jak Mruś w terenie nie reagują na wołanie nawet właściciela. Pomagało dopiero przeszukanie z latarką – zdradzały go oczy ale wychodził widząc nas już wcześniej dopiero gdy dokoła było bezpiecznie i żadnego psa nawet naszego!
Chodził sobie sam z wizytą do sąsiadów w różnej odległości od domu… - gdyby zginął bardzo ważne byłyby ogłoszenia!

Pozostał dzikim Kocurkiem, sam sobie otwierał drzwi! Bardzo przyjazny i ufny do ludzi zbyt ufny! Chodził z adresówką na szyi i w szelkach więc ludzie wiedzieli, że jest domowy i czasem ktoś obcy dzwonił do mnie do biura, że znalazł mojego kota i co ma zrobić! Kot siedział przed bramą do kamienicy od strony ulicy albo od podwórka i czekał aż go ktoś wpuści! Jeżeli mieszkanie było zamknięte czekał na wycieraczce aż ktoś zadzwoni i wpuści go do środka!
Znało i rozpoznawało go dużo osób w okolicy!
Przez pewien okres woziłam go na wózeczku na działkę… zawsze tą sama trasą. Ale do czasu – kiedyś przegiął. Normalnie siedział, polował i bawił się obok mnie i wieczorem szliśmy do domu. Z tego okresu są jego zdjęcia zrobione na działce.
To tam się przyglądał jak jeże wyjadały mu karmę z miseczki i grzecznie czekał na swoja kolej!
Napisałam, że przegiął – pewnego dnia gdy chciałam wrócić do domu zniknął, nie reagował na nic, nie pojawił się.
Miał tam miseczkę i posłanko, z którego mnie obserwował!
Poszłam do domu. Do miseczki wsypałam ulubioną karmę! W następnym dniu go tam nie było, karma pozostała nietknięta. To samo następnego dnia.
Musiałam wyjechać, Mrusia nie było.
Po powrocie sąsiedzi mi mówili, że Mruś chce wejść do domu ale nikt nie otwierał…
Nie uwierzyłam w to, uznałam że to nie jest możliwe – około kilometra, park, dużo psów, ruchliwa ulica Puławska…
Tego samego wieczorem usłyszałam za drzwiami znajome miauczenie! Przyszedł i wrócił jakby nigdy nic! :1luvu:

Uwierzmy w mądrość naszych zwierząt! Czasem cuda się zdarzają i do nas wracają, udaje się je odnaleźć gdy im w tym pomagamy .

Jak szukamy?
Pomagają ogłoszenia rozwieszane na ogromnym terenie, na klatkach schodowych, wrzucone do skrzynek sąsiadów, powieszone w sklepach zoologicznych, tam gdzie bywa i chodzi dużo ludzi, zawiadomione lecznice, przeszukane piwnice, kontakt z karmicielami, którzy najprędzej i jedynie mogą zauważyć obcego zwierzaka i go rozpoznać. Rozmawiamy z ludźmi podczas psich spacerów – to oni są najbardziej zwierzolubni i często mają też i koty i psy – dajemy im wydrukowane ogłoszenia i obiecują, że będą zwracali uwagę i rozglądali się!
Ja? Co z tego teraz gdybym się przeszła po terenie, w którym szukamy KITKI. Nie rozpoznawałam własnego Mru… Oprócz rozwieszania ogłoszeń, rozmów z psiarzami, okolicznymi karmicielami i odzywania się w necie na odległość mniejszą lub większą nie mogę zrobić nic :( :cry:

Tak, teraz nadal szukamy, jest cisza jakby zapadły się pod ziemię! :(
Może i to jest bardzo prawdopodobne że są gdzieś u kogoś z dzieckiem, u starszej osoby, która nie wie o poszukiwaniach a sama nie próbuje szukać. Na ogłoszenie nie trafiła, do internetu nie zagląda!

Mimo wszystko uwierzmy! Zobaczcie różne przypadki z forum – Ogrynia i inne odnalezione po różnym czasie!
Za Was :ok: , za Wszystkich Małych Przyjaciół i ich odnalezienie :ok: :ok: :ok: , za Wszystko :ok: :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2013 10:20 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

oby się odnalazły :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2013 11:02 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Ewuś i ja trzymam ogromne kciuki i cały czas myślę o Was,nawet jak nie piszę
Cały czas mam nadzieję,ze się wszystko wyprostuje :ok: :ok: :ok: :ok:
Przykro,ze za Twoje dobre serducho tak się dzieje :(

Nitko ,również i o Tobie często myślę i trzymam kciuki za wszystko po kolei :ok: :ok: :ok: :ok:

Piękny koci misio :1luvu: jaki podobny do mojej Misi
Na fb udostępniam,dołączam się do wszystkiego co ma pomóc futrzakom
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto cze 04, 2013 13:59 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Dziękuję :1luvu: Cóż, to samo życie!
Jedna synowa żona pierworodnego ukochanego syna jest ukochaną córką a do drugiej ukrywane i kamuflowane uczucia ujawniły się trochę później – stała się niepotrzebna po urodzeniu wnuka i jest traktowana jako największy wróg bo przez całe wcześniejsze życie syn zajmował się tylko i wyłącznie nią – w jej przekonaniu ja jej go odebrałam i nigdy nie pogodziła się z tym że w życiu każdego jest miejsce i na matkę i na żonę i każdego innego….
Nie wierzyłam w takie opowiadania i sytuacje, że to może być prawda to się przekonałam gdy trafiło na mnie…
Zrobiło się trochę lepiej po 10 latach całodobowego domowego piekiełka gdy zamieszkaliśmy oddzielnie… :|
…..
Poszukiwania!
Spotykam w terenie ogłoszenia, które widzę udostępnione na stronie głównej i też dołączam.
Ogłoszenie Korby dalej wisi u nas w parku…
Jest wykonane wg tego samego projektu co ogłoszenie Yoko, które zrobiła Ania a ja wkleiłam na FB.
Teraz sama nauczyłam się zrobić coś takiego z ramką i napisem w ramce…Tam jest jeszcze jedno ciekawe – w najnowszej wersji jest też adres maila…
Pamiętasz ogłoszenia YOKO, które wkładałaś sąsiadom do skrzynek – jak to było zrobione technicznie. Ja znam i mam te z mojego dysku - różne kolejne wersje i miałam od Ciebie kolorowe wcześniejsze tylko te duże A4, dostałaś od kogoś takie połączone kilka na jednym arkuszu czy drukowałaś pojedyncze takie malutkie?
….
Dla odmiany
co mi się przytrafiło w domu?
Od kranu w kuchni całkiem nagle odkręciła się wylewka i to w taki sposób, że mimo obustronnego gwintu w żaden sposób nie da się tego skręcić…. :twisted:
- w pracy?
Jak zwykle same problemy… od środy gorąca linia z centralą i ciągle coś nie tak, na miejscu obojętne za co się nie wezmę wszystko jak po grudzie, nic się nie zgadza, we wszystkim czegoś brakuje i nie mogę zakończyć tematu…. Wrrr…

Ale najważniejsze, że znowu wyszło słońce i śpiewają ptaki prawda!
Pozbierać się można zawsze i w każdej sytuacji - ale na wszystko jest potrzebny czas, czas i jeszcze raz czas, wsparcie, wewnętrzny spokój i wyciszenie i chociaż my tutaj, zwłaszcza, że czasem znamy się też w realu, spróbujmy dodawać sobie wzajemnie sił bez względu na to co dzieje się w naszym życiu bo jest i będzie bardzo różnie z tragedią włącznie :( :( :(
Więc za Wszystko i Wszystkich :ok: :ok: :ok:


Powtórzę to co napisałam kilka postów wcześniej:
Bardzo mądre słowa ma w podpisie kropkaXL
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk, gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 455 gości