Hejka
Dobrze ? Nie wiem czy dobrze to jeszcze kiedys będzie. Podobno pracuje 25% jej nerek i tak ma już być …
Dzisiaj dotarło do mnie, że Tinka może już nigdy nie wrócić do poprzedniej formy
Wcześniej chyba wolałam sobie tego nie uświadamiać. Mogę jej tylko przedłużyć życie, życie z PNN ...
Do tego ten płyn w opłucnej, który wet zobaczył na usg … muszę dopytać przy okazji
Odebrałam wyniki Tinki. Jest poprawa. Po tygodniu leczenia kreatynina spadła do 3,48 (była 6), a mocznik do 122,5 (był 202).
Podobno szybkość z jaką wyniki jej się poprawiły świadczy o ostrym przebiegu choroby (!)
Ale niestety nadal kroplówki dwa razy dziennie, kontynuacja leczenia bez antybiotyku oraz zmiana karmy.
Kota już na mój widok bierze „
łapy za pas” …. ale cieszy, że apetyt jej wraca, przybiega do kuchni za każdym razem,
gdy coś robi się z mięsem

Stopniowo też dosypuję jej więcej renala, za którym niestety nie przepada
Dzisiaj poszłam z Fitusiem na wizytę kwalifikacyjną na kastrację (dofinansowanie z urzędu miasta)
Miał pobraną krew i zostalismy zapisani na 4-ego czerwca, jeśli oczywiście wyniki będą prawidłowe.

