Szajka - wątek się toczy a moderatorzy nie chcą nas zamknąć

[vanesia1]

Mamy ten tunel i też go bardzo lubimy Szajka jest cudna, już sobie ją wyobrażam na żywo jak rozrabia i biega po domu. Słodziak!!

Madzia -> allegro, bo te sklepy zoo narzucają sporą marżę. Ja kupiłam używany, w bdb stanie za 35 zł.

[NatjaSNB]

Długo nie musiałam męża namawiać

[ab.]

mąż superrrrr

[MB&Ofelia]

Siajka. Miałyśmy dzisiaj rano balkoning, superaśno było ino dla mię ciut za ciepło i musiałam w cień uciekać. Duzia mówi że to pszes to że jezdem ciorna i mię mocniej słonko grzeje. A Ofelku łapała bzykacza ale jej ucieknął. Powiec swojej Duziej że ją zapraszamy do nas na balkoning a nasza Duzia ją zaprasza na kawusię.
Mała Ciorna Carmen

[MaryLux]

Miau Dlaczego u nas jest mokroooooooooo?

[ab.]

U nas słoneczko grzeje i jest cieplutko
Siedzimy z szajką na balkonie i grzejemy dupcie

Chętnie na kawusie wpadnę, odezwę się jutro na PW.

Chyba ta nowa karma nie jest taka smakowita jak mi się wydawało, Szajka długaśnych zębów na nią dostała. W smaku chyba ok, ale w przeciwieństwie do PONa nie jest pasztecikiem, ma takie twarde kawałeczki, które wypadają z pysia i nie chcą już tam wrócić. Trochę się jeszcze z nią pomęczymy (mam 22 puszki ), może w blender wsadzę? Mięsko surowa nauczyła się gryźć to może to też załapie?

[barbarados]

Jak się da , to po prostu widelcem pognieć . To są zęby selektywne : na mięso dobre ale na puszeczkę nie .

[ab.]

Gniotłam widelcem, ale i tak to nie to. Teraz wróciliśmy do domu i miseczka pusta, może zaskoczy?

[barbarados]

Może musi zasmakować ? Albo rób jak moja mama , ona Cześka prosi : No jedz koteczku , takie dobre ! Reszty prosić nie trzeba - zasysają natychmiast .

[ab.]

Ja nie tylko proszę, jeszcze karmię z ręki

[barbarados]

Ona też . I chodzi za Czesiem po mieszkaniu z miską , jak u nas jest posiedzieć ze zwierzami

[ab.]

Niejadki

[barbarados]

Bo on nie tyle je ,co sie jeszcze delektuje jedzeniem . Suche lubi jeść z ręki , wyglądając przez okno w kuchni .
Reszta to szarańcza po prostu , czas ich jedzenia można mierzyć stoperem , o ile zdąży się go włączyć .

[ab.]

Szajka twierdzi, że z ręki lepiej smakuje.

Pod koniec choroby, Klary też musiałam ja karmić z reki i piła tylko z mojej dłoni Taki gasnący kotek.
Teraz ma jakąś obsesję, że jak zbyt mało zje to się rozchoruje. Pewnie kiedyś mi przejdzie, a wtedy będę ja odchudzać.
Tylko czasem słyszę "Mamo to nie Klara, to zdrowy kotek i umie sam jeść".

[barbarados]

Ja też mam wrażenie , że jak mniej zjedzą to mi z głodu padną .
Szajka nie jest chorym kotkiem , na szczęście , ale jest wielkim pieszczoszkiem