U nas słoneczko grzeje i jest cieplutko
Siedzimy z szajką na balkonie i grzejemy dupcie
Chętnie na kawusie wpadnę, odezwę się jutro na PW.
Chyba ta nowa karma nie jest taka smakowita jak mi się wydawało, Szajka długaśnych zębów na nią dostała. W smaku chyba ok, ale w przeciwieństwie do PONa nie jest pasztecikiem, ma takie twarde kawałeczki, które wypadają z pysia i nie chcą już tam wrócić. Trochę się jeszcze z nią pomęczymy (mam 22 puszki

), może w blender wsadzę? Mięsko surowa nauczyła się gryźć to może to też załapie?