Odratowane Maluchy - Felek, Pumka i Zorri- Zorruś "łysieje"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 29, 2013 8:58 Re: Kocie maleństwa - w oczekiwaniu na nowe domki - na smocz

Jak w brzuniu bulgocze to może zagazowało sie dziecko. Dobrze jest podać espumisan w kropelkach. Poza tym muszą byc w cieple trzymane. Poduszka elektryczna, termofor...Dobrze jest wstawic misia jakiegoś by miały do czego wtulić się. Czasem problemy z kupalem daje za chłodne mleko. Zawsze daję ciepłe.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56060
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Śro maja 29, 2013 9:22 Re: Kocie maleństwa - w oczekiwaniu na nowe domki - na smocz

Animus pisze:Kochane, jest dobrze! Zorro odbił po kroplówce! Jak wróciłam w nocy, to dałam mleczko oraz wodę, wszystkie się potem pospały, a Zorro powera dostał, zaczepiał, chciał się bawić. Wszystkie wczoraj zrobiły ładne twarde kupki. Potem mąż przejął dyżur - dopajał malucha co godzinę i karmił co 2 godziny. W tym czasie nie zrobiły mu nic, jak masował, po jakimś czasie na podkład. Rzygnęło któreś maleństwo, ale może za dużo w brzuszku miały. Rano podkarmiłam, około ósmej, już nie odmierzam, tylko w butlę ładuję i karmię po kolei. Trikolorka jest podejrzana, połyka jak karmię, ale bardziej na siłę. Zorro połyka ładnie i Pumka też. Felek najbardziej łąkomy, jak karmię inne to piszczy, chce wyjść z kartonu, a jak ma już butlę, to obejmuje łapkami. Dzisiaj zjadł dużo, także innym mniej zostało. Najsilniejszy i najbardziej charakterny. Mąż śpi i niech śpi jak najdłużej. Ale maraton. Najważniejsze, że wszyscy w niezmienionym składzie.
Aha, wczoraj najsilniejszy zrobił zieloną kupę :roll: Trikolorka ma dalej bulgoty w brzuszku. I tak jadę dziś z maluchami do weta, więc ją obejrzy. Może i ona odwodniona jest? Zorro miał oczy zamknięte, myślałam, że to kk, a to było odwodnienie, zapadnięte oczka, suche błony śluzowe.


Tak nie może być, dla wszystkich musi być do syta.
Zorro musiał być mocno odwodniony. Pilnuj go, proszę.
I ogólnie powodzenia, trzymam za maluchy.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 29, 2013 17:31 Re: Kocie maleństwa - w oczekiwaniu na nowe domki - na smocz

Dziewczyny totalny zjazd, trikolorka ma wielki wzdęty brzuch, reszta biegunki, wszyscy na unidoxie,
do kogo mogę zadzwonić, podajcie mi numer na priw, serce mi pęka, dwa razy byłam u weta, bo myślałam, że mała się dusi, że to fip, ale może to kk, oddycha pyszczkiem, ciężko łapie powietrze, temp. jej skacze, raz 36, jak ją ogrzeję, to 38 prawie, mam koc elektryczny, wychodzi z niego, nie chce leżeć, mąż ryczy, już dwa razy pomyślałam, że przegramy, dramat, muszę do kogoś zadzwonić dziewczyny

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 29, 2013 17:32 Re: Kocie maleństwa - w oczekiwaniu na nowe domki - na smocz

Prakseda pisze:
Animus pisze:Kochane, jest dobrze! Zorro odbił po kroplówce! Jak wróciłam w nocy, to dałam mleczko oraz wodę, wszystkie się potem pospały, a Zorro powera dostał, zaczepiał, chciał się bawić. Wszystkie wczoraj zrobiły ładne twarde kupki. Potem mąż przejął dyżur - dopajał malucha co godzinę i karmił co 2 godziny. W tym czasie nie zrobiły mu nic, jak masował, po jakimś czasie na podkład. Rzygnęło któreś maleństwo, ale może za dużo w brzuszku miały. Rano podkarmiłam, około ósmej, już nie odmierzam, tylko w butlę ładuję i karmię po kolei. Trikolorka jest podejrzana, połyka jak karmię, ale bardziej na siłę. Zorro połyka ładnie i Pumka też. Felek najbardziej łąkomy, jak karmię inne to piszczy, chce wyjść z kartonu, a jak ma już butlę, to obejmuje łapkami. Dzisiaj zjadł dużo, także innym mniej zostało. Najsilniejszy i najbardziej charakterny. Mąż śpi i niech śpi jak najdłużej. Ale maraton. Najważniejsze, że wszyscy w niezmienionym składzie.
Aha, wczoraj najsilniejszy zrobił zieloną kupę :roll: Trikolorka ma dalej bulgoty w brzuszku. I tak jadę dziś z maluchami do weta, więc ją obejrzy. Może i ona odwodniona jest? Zorro miał oczy zamknięte, myślałam, że to kk, a to było odwodnienie, zapadnięte oczka, suche błony śluzowe.


Tak nie może być, dla wszystkich musi być do syta.
Zorro musiał być mocno odwodniony. Pilnuj go, proszę.
I ogólnie powodzenia, trzymam za maluchy.


wszystkie były dziś odwodnione, dostały kroplówki,

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 29, 2013 17:37 Re: Kocie maleństwa - w oczekiwaniu na nowe domki - na smocz

Pozycja Trikolorki, dziwna
Obrazek

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 29, 2013 17:39 Re: Kocie maleństwa - w oczekiwaniu na nowe domki - na smocz

a teraz przekręciła główkę
Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro maja 29, 2013 17:43 przez Animus, łącznie edytowano 1 raz

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 29, 2013 17:41 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

w sumie to jej pierwszy sen dziś,
nie mogła sobie miejsca znaleźć

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 29, 2013 18:36 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

już wiem czemu, katarek ma, nie może oddychać

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 29, 2013 18:48 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

teraz dałam ją do kartoniku z ogrzewaczem - nie chce tam być:
Obrazek
ma chyba siłę, żeby wyjść, może jest nadzieja?

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 29, 2013 20:26 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

O rany... dopiero przeczytałam :( mam dziś mnóstwo pracy.
Na wzdęcie naprawdę świetny jest espumisan w kroplach.
Pozycja jest pozycją chorego kociaka z bolącym brzuszkiem. :( Probiotyk trzeba podawać nadal.
Tel. Ci mogę podać, ale nic więcej nie poradzę :( tu naprawdę wet potrzebny, dobrze że byliście.
Trzeba dać czas, żeby leki zadziałały.
Przypomnij mi, kiedy one się urodziły...
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro maja 29, 2013 20:40 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

Animus pisze:teraz dałam ją do kartoniku z ogrzewaczem - nie chce tam być:

Może powietrza ma za mało. Nic dziwnego że główkę wystawia.
Najlepiej też wymień karton na czysty.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro maja 29, 2013 20:55 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

Ile one mają?
Espumisan koniecznie. Masowanie brzuszków i przepajanie. Można podać nospę w iniekcji. Ale to zależy jaki wiek. Najlepiej przy maleńtasach mieć insulinówki w domu. Łatwiej dawkować.
Jakie masz mleko? Może coś zmieniłaś w żywieniu?

Do zapchanych nosków doskonale sprawdzają się dziecinne krople do nosa delikatnie wpuszczane w dziurkę. Trzeba ostrożnie to robić i tylko ze 2 razy dziennie. Nawadnianie kroplówką powinno być by szybko toksyny wypłukać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56060
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Śro maja 29, 2013 20:57 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

ASK@, napisz jeszcze, które krople można użyć, bo czytałam że nie wszystkie.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro maja 29, 2013 21:01 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

Gretta pisze:ASK@, napisz jeszcze, które krople można użyć, bo czytałam że nie wszystkie.

Bez Nasiwinu. Nie pamiętam bo po etykietach patrzę. Ale Otriwin -zdaje się,że to tak się pisze .Poza tym ma pipetkę a nie dozownik w areozolu.
Kroplówki bez względu na tmp kota powinny być ciepłe. Wężyk wkłada się do ciepłej wody i dopiero przepuszcza płyn. Jak jej spada temp to jest nie fajnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56060
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 7 >>

Post » Śro maja 29, 2013 21:51 Re: Kocie maleństwa - na smoczkach - jest źle

Dziewczyny, z minuty na minutę brzuszek robił się coraz większy, myślałam, że ma trudności w oddychaniu przez katarek, nawet chcieliśmy jechać po gruszkę do odsysania, weci przyjechali o 20:00, poważnie się odnieśli, myślałam, że o Fipie przeczytam tylko na forum. Malutka miała duszności, dramat, zabrali do lecznicy, zrobili usg i wyszło co wyszło. Jeszcze wczoraj całe towarzystwo eleganckie kupy, a rano zjazd. Te przelewanie w brzuszku, to płyn się zbierał....ambiwalencja była, bo w ciągu dnia była akcja, że myślałam, że się dusi - pojechaliśmy, tam zmierzono temp. w normie, później nagle spadła, ale podjadła ze strzykaweczki. Jak przyjechałam do domu z lecznicy, to już zauważyłam, że ten brzuszek jest pełen, rośnie, później masowaliśmy, leżała na boczku, płakała. Już nie cierpi. Kruszynka, która złamała mi serce. Mąż powiedział w dzień, że jak przeżyje, to zostawimy ją sobie. Jak robiłam fotkę, to miałam już wrażenie, że nabrała sił. Co z innymi maluchami? Co z rezydentami?

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], koszka i 139 gości