Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 29, 2013 13:17 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Jego opiekunami są ludzie z marginesu, nie zaszczepili go.Oni grzebią w śmietnikach i wszystkie pieniądze wydają na alkohol.Prosiłam, załatwiłam tańsze szczepienie, rozłożone na raty, umówiłam się z wetką, że ja zapłacę resztę, jeśli się nie wywiążą, ale gdzie tam! :evil: To kochany pies, już bardzo dorosły, słyszałam, że był bity.Bardzo chciałabym mu pomóc.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro maja 29, 2013 13:20 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

No to pamiętam, pisałaś. Ale w takim razie co było przyczyną zabrania go przez policję - brak szczepień??
Co ja mogę zrobić, kciuki potrzymać :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 29, 2013 13:24 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Jeśli chodzi o pogryzienia w większości przypadków psy zabierane są na obserwację czy aby nadto agresywny nie jest.

edit. i czy wścieklizny nie ma.

edit 2 właśnie zobaczyłam, że ewar już napisała odnośnie wścieklizny.
Ostatnio edytowano Śro maja 29, 2013 13:28 przez nelka83, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro maja 29, 2013 13:26 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

On kogoś pogryzł, myślę, że został sprowokowany.Brak szczepień, musi być obserwowany, czy nie ma wścieklizny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro maja 29, 2013 18:28 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Nie doczytałam o tym pogryzieniu. Biedne są zwierzaki takich ludzi wykluczonych społecznie :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 29, 2013 20:35 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Rozmawiałam dzisiaj z p.Jasią-Sylwia zaniosła karmę dla piesków.Nie rozumiem tylko dlaczego Demon ma być uśpiony-przecież Dżambo też się chował w patologicznym domu,też ugryzł dziecko i była sprawa w sądzie-wałęsał się po całym mieście,chłopak zapłacił chyba trzy razy grzywnę-ale nie było mowy o uśpieniu.Fakt że obecnie przebywa w Tarnobrzegu-ale szukamy domu dla Demona-może się uda :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Czw maja 30, 2013 5:59 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Tawuła posadzona :lol: , oby tylko się rozrosła i zasłoniła trochę tę budę.Coś jeszcze posadzę od "frontu", nawet mam pomysł co, ale na razie poczekam.
Zjawiły się cztery czarnuszki, jak zwykle i był ten brudny, bardzo wygłodzony krówek.Zjadł mnóstwo serc, ale mokrej, kociej karmy nie chciał.Dobrze, że zjawia się już od jakiegoś czasu, podkarmimy go :lol: Strzałka przybiegła natychmiast, ale najpierw musiałam ją wymiziać.I dobrze, miała na karku ogromnego kleszcza :evil: , udało mi się go usunąć.Obrzydliwe to, brrrr..Ktoś dał kotom wątróbkę drobiową, taką nie pokrojoną, prosto ze sklepu, ale z jakiegoś powodu koty jej nie chciały jeść, nawet ten wygłodzony krówek.Tę porcję obok budy zostawiłam w trawie dla jeży, a tę w budzie musiałam wyrzucić, śmierdziała już i pełno było na niej much.Buda stoi w pełnym słońcu, przy wysokich temperaturach nie wolno tam zostawiać mokrej karmy.Psów nie było, ale zostawiłam im jedzenie, kości, makaron z karmą z puszki i rosół z mięsem z kurczaka.Przeniosłam to do bramy, żeby się nie zepsuło.Mam nadzieję, że zjadły, chociaż Jadzia oczywiście też się załapała na posiłek.
W domku burasi kotów nie było, ale przyszła jakaś kobieta.Pytała o koty, mówiła, że były tu takie śliczne, chodziło jej o marmurki.Chciała jednego na wieś.Pytałam, czy miałby tam dobrze i usłyszałam, że tak.Mieli już cztery koty, dwa zabił samochód :cry: , chcą małego NIE KASTROWANEGO kotka do łapania myszy,jeżeli kotkę to też nie wysterylizowaną.Próbowałam trochę edukować, ale to nie ma sensu.Podziękowałam za zainteresowanie, ale kotki są dzikie, nie dadzą się złapać i muszą tu zostać.
Krówek jest śliczny, ma piękne zielone oczka, ale mój aparat robi kiepskie zdjęcia
Obrazek Obrazek
Jadziunia odpoczywa na trawce.Pisałam, że one nie odchodzą, dopóki tam jestem :lol: Są kochane :1luvu:
Obrazek
Loluś, moje słoneczko kochane
Obrazek
Jedzenie dla psów, nie mogło zostać w takim słońcu
Obrazek
Krzaczek nie wygląda imponująco, ale podobno rośnie jak chwast.Oby :ok: Budę przydałoby się pomalować i dać jakiś jednolity dach, ale na razie niech tak będzie.Ona nie wygląda ładnie, ale jest bardzo porządna, drewniana, podłoga dodatkowo ocieplona styropianem, ma w środku przedsionek.Domek styropianowy, zrobiony na wymiar mam, jesienią go zainstaluję.
Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 30, 2013 13:09 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Podjechałam pod hutę, podlałam krzaczek, żyje :lol: Koty chyba zmęczone upałem, pojawiły się tylko cztery czarnuszki, ale nie były bardzo głodne, znowu bardziej im zależało na moim towarzystwie niż jedzonku.Strzałkę musiałam wymiziać, ona się tego domaga.W domku burasi wszystko ładnie zjedzone, miseczki wylizane, dzisiaj dostały Smillę z rybą.Sucha jakoś nie cieszy się wzięciem.Żadnego psa nie było, ale to, co zostawiłam wczoraj zjedzone do spodu, wypite,nie sądzę, aby to były koty, nie zjadłyby przecież kości.
Aha, dowiedziałam się z lokalnej telewizji, że pani prezes zapewnia każdemu stworzeniu DT i pomaga w adopcjach :wink: Naprawdę konia z rzędem temu, komu uda się dodzwonić, o jakiejkolwiek pomocy nie wspomnę.Ale lans to grunt, prawda?
http://www.tvkstella.pl/news/fullnews.php?fn_id=2464
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 30, 2013 20:32 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Niech Ci pięknie rośnie tawuła Ewuniu :1luvu: i ciekawa jestem co jeszcze chcesz tam zasadzić :wink:
To co napisałaś o pani chętnej na "marmurki" - nie wiadomo czy płakać, czy śmiać się :roll:

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 30, 2013 21:57 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

dobry badylek to fajna rzecz...oby się przyjął..
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt maja 31, 2013 5:36 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

bananowy_kot pisze:To co napisałaś o pani chętnej na "marmurki" - nie wiadomo czy płakać, czy śmiać się :roll:

To jest powszechne, szczególnie u ludzi na wsi.Chociaż i tak myślę, że koty mają lepiej niż psy, nie są na uwięzi.
Kotom hucianym nie jest tak źle, mają schronienie, nikt ich nie gnębi, jedzenie dostają w miarę dobre, część ciachnięta.Myślę, że mają lepiej niż niejeden domowy.Naprawdę w sklepie słyszałam "poproszę 15 dkg kitekata i proszę pomieszać" :evil: Moje bezdomniaczki jedzą lepiej, one są mądre i wiedzą, że nie muszą najadać się na zapas, trochę nawet są wybredne, szczególnie czarnuszki.Teraz jest ciepło, nie potrzebują energii do ogrzania się, dopiero pod koniec lata będą jeść bardzo dużo, to zrozumiałe.
Tak piszę o tym krzaczku, ale miejsce, gdzie się karmi koty powinno być estetyczne, ludzie wtedy inaczej na to patrzą.Siostrze też ktoś zrobił budę dla kotów, całkiem fajną, a i miski, w których im daje jeść są czyściutkie, te brudne nie walają się po całym terenie tylko są wyrzucane.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2013 10:02 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Rozmawiałam z vetką u której Demon jest na obserwacji,nie będzie uśpiony tylko pojedzie do hoteliku u Kasi,tam gdzie mieszka Lenka-Merka i Kolia :ok: tak więc domków szukamy dla Dżuliana-pieska którego złapałam z Sylwią i tego szarego :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Pt maja 31, 2013 10:49 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

To super! Lubię Demona, to mądry i dobry piesek.Nie znał mnie, a przecież go głaskałam, nawet na mnie nie warknął.Potem to już był mój przyjaciel, uważam, że z nim można zrobić wszystko.Na dzieci szczekał, to prawda, sadzę, że go krzywdziły.
Dżulianowi zrobiłam dzisiaj zdjęcia, ogłoszę go w paru miejscach, jest bardzo kochany.Dogaduje się z Korą, sunią p.Jasi.Kotów chyba nie lubi.Zaniosłam mu wędzone kości, ale nie chciał jeść.On jest bardzo miziasty, naprawdę.
Szary piesek będzie miał na imię Emir.Jest problem, boi się wychodzić na zewnątrz, smycz jest dla niego czymś strasznym.Kupiłam mu kapsułki uspokajające, będzie je dostawał codziennie i karmę calm.Zobaczymy, trzeba nad nim popracować, to młody piesek, powinno być dobrze.
A w Rossmannie promocje, trochę puszek kupiłam, ale więcej bym nie uniosła.
Dżulian Obrazek Obrazek Obrazek
Kocie Winstony są po 1,89, psie po 3,78 (1240g).
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 31, 2013 11:02 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Emir to piękne imię :1luvu: Dobrze że tak się cała akcja skończyła.Pójdę po południu do po te puszki dla psiaków-a i kotom bezdomnym też kupię.Żeby się tylko domki dla piesków znalazły :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Pt maja 31, 2013 13:36 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.Jestem bezsilna....

Zobaczymy, oby i to dobre, inne mnie nie interesują.
Zamówiłam obróżkę feromonową dla Emira, w żadnym sklepie jej nie było, będzie w poniedziałek.Temu psu trzeba pomóc, wycierpiał tyle, że już cały zapas nieszczęść został wyczerpany.Teraz musi już mieć dobre życie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości