No właśnie było takie podejrzenie, że to może być odczyn zapalny od nici .... tylko zostało wykluczone przez szefa - on wie co mówi i wie co robi, jemu ufam chociaż dalej lubimy się pokłócić... ale to z przyzwyczajenia już i lat praktyki

. Zobaczymy co jest grane za 2-3 dni. Skura w miejscu cięcia jest piękna, czyściutka i nad podziw nawet bez zaróżowienia większego - cięcie goi się pięknie...... tylko to co jest pod skórą .....
Chirurg ogląda codziennie i się martwi. Się

martwi.
Nooooooooooooo prosiłam Cosię aby już nic nie kombinowała z chorobami i takimi tam bo chwilowo muszę odpocząć ..... nie jestem pewna czy pozytywnie zaopiniowała prośbę. Mam cichą nadzieję, że tak.
No tak, chodzi mi po głowie imię dla Cosi ..... ale jeszcze nie .....
Na moj ogląd jest lepiej .... duuuuuużo lepiej.
do jutra
