Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 24, 2013 18:50 Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Cześć.

Tak sobie dziś pomyślałam, że może się tu odezwę i przedstawię, zamiast Was tylko podczytywać ;)
A że mam taki głupi nawyk, że wszelkie pomysły muszę szybko realizować zanim mi się odechce, to więc jestem. Jestem ja, "kota", 7 szczurków, mysz i chomik. Taka mała wybuchowa mieszanka w mieszkanku.

Jestem gdzie jestem, więc przedstawię Wam kotę:

Nie planowałam mieć kota. Nie wtedy. Nie miałam jeszcze pojęcia o kotach ani o ich potrzebach, nie interesowałam się nimi... Myślałam sobie czasem "może kiedyś", ale to kiedyś miało nie nadejść pewnie w przeciągu najbliższych 5ciu lat.
Siedziałam sobie w szczurach, ze swoim stadkiem, pomagając nieswoim szczurom.. zajmowałam się adopcjami, leczeniem, zabieraniem niechcianych gryzoni .. dzięki czemu poznałam kilkoro "zwierzolubów". I tak pewnego dnia odezwała się do mnie zaszczurzona koleżanka:

Napisała że potrzebny jest pilny dom tymczasowy dla kotki z pociętymi uszami błąkającej się po lesie. Jej karmicielka nie mogła jej wziąć do domu z powodu alergii syna, koleżanka mieszka daleko od Białegostoku, a kotka nie była specjalnie bezpieczna tam gdzie przebywała. Raczej bez entuzjazmu, ale obiecałam że zapytam męża ( tu muszę powiedzieć że mój m. to typowy gbur, taki co to zawsze jest "na nie", a jedynym powodem jego decyzji jest "bo tak" ).

Mąż początkowo kategorycznie odmówił ... Pojęczał, postękał, ponarzekał .... W końcu zgodził się jak powiedziałam "przecież wiesz jak mi na nich zależy "... Naburmuszony odpuścił.

Gdy już przemyślał w co się wpakował, powrócił do tematu:
- NA ILE!?
- Nie wiem. Aż znajdzie dom ... a jak nie znajdzie, to za jakiś czas pewnie pojedzie do Warszawy tam go szukać.
- To znaczy na ile?
- Jak się szybko oswoi, to nie długo. Im będzie milsza i bardziej kochana, tym szybciej ktoś ją pokocha.
<tutaj mnie zabił>
- O nie! Jak już odwalę czarną robotę i oswoję kota z lasu i ten kot będzie miły i kochany to nie oddam nikomu! Niech sobie sami oswajają jak mają go oddawać gdzieś.

Koniec historii .. Zabita do dziś nie wiem co mu odbiło. Ale tak mniej więcej trafiła do nas Nilka.

Miałam obawy biorąc bez jakiegokolwiek doświadczenia kotkę z lasu. Oswajałam już 'dzikie' szczury, ale koty to była dla mnie czarna magia ;)
Wtedy chyba właśnie pierwszy raz zaczęłam czytać to forum, szukając podstawowych informacji.

Po przejęciu Nilki, okazało się że poza podciętymi uszami, ktoś próbował jej uciąć też końcówkę ogonka i uderzył ją w tylną łapkę. Łapka była lekko opuchnięta, a końcówka ogona skrzywiona ... po 3 tygodniach obumarła i odpadła.

Było to rok i miesiąc temu. Nila do dziś jest ... słabym przytulakiem, choć zdarza jej się wpakować mi (tylko mi) na kolana od czasu do czasu. Przez ten rok, udało mi się wkopać w jeszcze 3 tymczasowe kotki. Jedną z tego samego lasu, starszą pannę, która przeszła u mnie sterylkę aborcyjną po czym pojechała do nowego domu, jedną bardzo młodą laseczkę którą wysłałam do Warszawy i jednego chłopca, którego mój wujek znalazł w lesie ... skrajnie wygłodzonego i ze złamaną łapką. Chłopak był tak wykończony że nie miał siły jeść i nie było pewne czy przeżyje. Te 3 tymczasy mają teraz świetne domki, a ja myślę że jestem gotowa psychicznie i finansowo na kumpla dla Nilki na stałe.

Nila przesiaduje cały dzień sama w domu. Mimo dystansu jaki usilnie stara się zachowywać, widać że tęskni. Wita się z nami pod drzwiami jak pies, sprawdzając czy wszyscy wrócili. Słychać ją aż z parteru jak nawołuje, a mi coraz bardziej przykro, że nie mogłam jej sprawić kumpla wcześniej.

Powoli przymierzam się do jakiejś adopcji. Nawet się już odezwałam do jednej osoby. Szukam maluszka, bo z 2ma starszymi kotami jakie Nila widziała, nie łatwo było jej się pogodzić. Maluchy w jej domu mają wolną łapkę... Po za tym chciałabym też towarzysza zabaw dla mojej 7dmio letniej córki ;).

Oto Nila:

ObrazekObrazek
Drugi dzień u Nas

ObrazekObrazek
Po sterylizacji

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Obrazek\
A to tak przypadkiem, chyba zapomniała że nas oficjalnie nie lubi ;p



Obrazek
A tu na dokładkę ostatni z moich tymczasowiczów :)
Dziś jest już wielki i przydałaby mu się dieta..

Szczurki, chomika i mysza może pokażę, jeśli kogoś tu interesują :P
Ostatnio edytowano Sob maja 25, 2013 9:13 przez noovaa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 24, 2013 19:46 Re: Brygada Er - Er

witam na forum :D Pokaż resztę ogoniastych :)

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pt maja 24, 2013 22:12 Re: Brygada Er - Er

To przedstawiam:

ObrazekObrazek
Misiu - zabrany przez fundację z piekła. Mój osobisty psychol ... zostawił mi już więcej blizn na rękach niż wszystkie inne gryzące szczury jakie miałam. Bez grubych rękawic nie dotykać, a najlepiej nie dotykać jeśli nie jest to konieczne. Poprawa w zachowaniu była, przez jakiś czas nawet buziaki dostawał, ale wszystko wróciło. Nie mam na niego więcej pomysłów, więc wciąż robię co umiem starając się dać mu spokój i poczucie bezpieczeństwa na starość. Trafił do mnie, bo DT bał się go nawet karmić ( bardzo mi się spodobał pomysł o karmieniu z procy ).

ObrazekObrazek
Nefertari - znaleziona w klatce przy śmietniku z rodzeństwem. Od maluszka u mnie. Adoptowana.

ObrazekObrazek
Lili - z wpadkowego miotu. Bardzo towarzyska i rozbrykana. Uwielbia całowanie po brzusiu i ciąganie kota za ogon. Od maluszka u mnie. Adoptowana.

ObrazekObrazek
Kropka - jeden z 9ciu szczurków, zabranych od dziewczyny próbującej oddać je na karmę. Wzięłam je zbyt małe i wychudzone nawet jak na swoje 3 tygodnie. Czwarty miot z rzędu mamy, bardzo wyniszczył ją i jej dzieci. Dokarmiana jeszcze mlekiem i kaszkami, wyrosła na ludzi. Została u nas, bo mąż stwierdził że to taka sama pierdoła jak ja xD ( przekładając maluchy do klatki, naliczyłam 9, zamknęłam transporter i poszłam zająć się swoimi sprawami i dopiero po pół godziny sprawdziłam co kotę w transporterze tak interesuje ... zaglądam, a ona siedzi jak trusia .. taka mała, chuda, na środku wielkiego transportera i patrzy na mnie pytająco - widać liczenie do 9ciu to nie moja dobra strona ).

Obrazek
Zmyłka - przyszła do nas niedawno. Została ostatnią ze swojego stada, które powoli powymierało. Starsza pani, bardzo się ucieszyła jak znów znalazła się wśród swojego gatunku. Nieśmiała, ale grzeczna. Troszkę grubawa, jest na diecie.

ObrazekObrazek
rozCzochrana - W tej chwili dość mocno choruje, ale sytuacja już opanowana, leki działają. Rok temu wzięłam ją i jej siostrę na DT ... znudziły się. Mieszkały w klatce zbyt małej nawet dla myszy, bez wybiegów i pewnie żadnej specjalnej opieki. Siostra umarła na przewlekłe zapalenie płuc w tydzień po przyjściu do mnie. Czo, która się już z moim stadem dogadała, została u mnie by oszczędzić jej zmian.

ObrazekObrazek
Ninja - Ninja zawsze robi durne miny. Nie wiem czy ma coś wspólnego ze szczurem. Szczur laboratoryjny... Testy na nim, polegały na podaniu blokerów wywołujących schizofrenię ... jest dziwak, ale odnalazł się w roli szczurka domowego. Duży i silny chłop :)

Obrazek
Saszka vel. Pippin - chomik mojej córki. Mając niecałe 6 lat uzbierała pieniądze na całą wyprawkę dla wymarzonego chomika. Co jej brakło, dorobiła sprzedając obrazki ze szczurkami na szczurzym forum ;). Córa opiekuje się nią od roku, Saszka jest bardzo leniwa, kluchowata i kontaktowa. Oczywiście adoptowana.

Obrazek
Groszek - Mysz. Adoptowany. Równie kontaktowy jak i większość mojej brygady ... tylko miniaturowy. Kota to on by zjadł na obiad, gdyby kot takim tchórzem nie był i nie chował się bezpiecznie za kratami ;)


Za TM:

Obrazek - Różyczka, moja pierwsza. Zabrał ją nowotwór ... w niedługim czasie po operacji wrócił z dużo większą siłą zniszczenia.

ObrazekObrazek - Adaś, mój ukochany pulpecik. Jego nie zapomnę nigdy... to taka pierwsza, jedyna i największa miłość. Umarł na serce.

Obrazek - Yuki, mój pierwszy psycho - szczur. Również z laboratorium. Po testach behawioralnych ... Nie wiem co oni im robili... Szczur którego nie dało się złamać. Indywidalistka... też mam po niej kilka drobnych blizn ;)


Obrazek - Phantom, była u mnie bardzo krótko. Zmarła na zapalenie mózgu. Gryząca, złośliwa i nieprzewidywalna. Oddawana jako "miły, biały szczurek" w a rzeczywistości była zabawką dzieciaka i psa. Na plecach ślad po ugryzieniu, w głowie blizna po przeżyciach. Nie zdążyłam jej w pełni oswoić.

Obrazek - Yogi, kiedy do mnie trafił, był agresywny w stosunku do innych szczurów. Po kastracji wielki przyjaciel człowieka, szczura, kota a nawet muchy. Umarł w wyniku bardzo pechowego upadku. Nisko, ale tragicznie w skutkach :/

Obrazek - Jagódka, urodziła się u mnie. Córka mojej pierwszej szczury. Zabrał ją nowotwór.


Obrazek - Remi, znudził się swojej pani, co otwarcie przyznała. Dożył u mnie pięknego wieku 3 lat, co u szczurów jest bardzo rzadkie. Nila bardzo go lubiła.

A tu coś na deser:

Obrazek

( chciałam krótko, ale za dużo ich )
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob maja 25, 2013 10:05 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob maja 25, 2013 14:55 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Witaj :)
Szczurzaste fajne, ale koteczka w kapturze - zabójcza :ok: :)
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Sob maja 25, 2013 15:00 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Każdy kto do nas przychodzi, mówi że ma fajne uszy ... a mi się tak wtedy dziwnie robi :/ Fakt, wygląda z nimi jak wygląda, ale po co ? Cieszy mnie tylko to, że po jej zachowaniu wnioskuje że już nie pamięta.
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob maja 25, 2013 18:33 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Świetne towarzystwo :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 25, 2013 20:16 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Tia.. w domu mam małe zoo ;)

Kurcze. Wiedziałam od dawna że będę chciała dać dom stały drugiemu kotu. Odkładałam to na później... aż finansowo będę w stanie się w tym uporać. W końcu zapadła decyzja, adoptuje. Napisałam w sprawie jednego kota i nie mogę się doczekać odpowiedzi ^^ .. jak dziecko czekające na koniec lekcji albo coś. Masakra, zawsze myślałam że cierpliwość jest moją dobrą stroną :D
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 27, 2013 17:12 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Na jutrzejszy wieczór jestem umówiona na odbiór kota - proszę czytających i nieczytających o kciuki. Oby Nila zaakceptowała nową koleżankę :) .

Ja oczywiście jestem pewna, że będzie ok, ale kciuki nie zaszkodzą :P.
Hmm .. byłam tak przejęta, że zapomniałam zapytać czy kotka ma imię :roll:
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 27, 2013 17:37 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Oooo, szczurasy! <3 Przekochane stworzonka. Sama w swoim życiu odchowałam 3. Fajnie, że się z kotem dogadują :)
Czajniczek krąży wokół Słońca po eliptycznej orbicie, lecz jest za mały do wykrycia przez nawet najlepsze teleskopy. W związku z tą jego właściwością nie można dowieść jego nieistnienia. (...)

Ratio

 
Posty: 220
Od: Wto sie 14, 2012 12:12

Post » Pon maja 27, 2013 19:32 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

witaj :)
noo niezła brygada :mrgreen:
I za dokocenie :ok:
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

Post » Pon maja 27, 2013 20:07 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

noovaa pisze:Każdy, kto do nas przychodzi, mówi że ma fajne uszy ...

Bo ma. :wink:

A bywa tak...
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon maja 27, 2013 20:09 przez redaf, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 27, 2013 20:09 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Wiesz... problem tylko w tym, że ja nie rozumiem upiększania zwierząt przez okaleczanie ...
...i pamiętam jak unikała dotyku w okolicach uszu. Bała się.

Dlatego robi mi się dziwnie jak ją za to chwalą.
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 27, 2013 20:13 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

noovaa pisze:...nie rozumiem upiększania zwierząt przez okaleczanie ...
...i pamiętam jak unikała dotyku w okolicach uszu. Bała się.

Dlatego robi mi się dziwnie jak ją za to chwalą.

Chwila, moment.
Nie doczytałam, czy nie zrozumiałam?
Twoja kotka miała te końcówki uszu obcięte przez poprzedniego właściciela?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 27, 2013 20:15 Re: Brygada Er Er - czyli 'kot bez uszu' w stadzie szczurów.

Jak została znaleziona, były to świeże rany. Tak samo "ułamana" końcówka ogonka, którą również próbowano uciąć. Końcówka ogonka odpadła po 3 tygodniach jak obumarła.
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 465 gości