Mizan pisze:mgj pisze:E, to chyba jakieś jaja ktoś sobie robi
Jeśli jestes taki/taka za przeproszeniem tępy/a aby myśleć że robie sobie jaja z kota który ma ponad 15 lat to wybacz ale współczuję. Mam zwierzaczka tyle czasu i nie pozwole sobie żeby jakiś mściwy śmiec mi go zatruł. Niestety mam młodszego brata który nie zwraca na to uwagi i jak wychodzi z domu to puszkin wykorzystuje okazje aby nabyć świeżego potwierza. Hasał sobie przez całe lata i nic mu nie było, od momentu zwolnienia idioty sprawa wygląda inaczej. Przeprowadziłem z rodziną poważną rozmowę na ten temat, żeby przez chociażby miesiąc, dwa nie wypuszczać go, dopóki pracownikowi roku nie przejdzie "szajba", ale brata niestety nie upilnuje. Nie wiem właściwie czego od Was oczekuje bo sprawa jak widzicie jest ciężka. Apropo prawa? To kpina. Policjanci są pierwsi do wlepiania dzieciakom mandatów za picie piwa w parku, zwierzęta niestety mają gdzieś, to przykre.
Przepraszam, nie chciałam Cię urazić. Ale sporo trolli snuje się po internecie i jak przeczytałam:
1. o ilości wypadków, które miał Twój kot
2. o tym co mógłbyś zrobic sąsiadowi, którego podejrzewasz (być może słusznie-ludzie są różni)
to pomyślałam, ze z taką osobą możemy mieć do czynienia, ponieważ ja ( i zapewne nie tylko ja):
ad. 1. zrobiłabym wszystko , żeby kot nie mógł wychodzić z domu, juz po pierwszym incydencie (obojętnie który z opisanych - spadnięcie z okna, otrucie, wywiezienie-był pierwszy)
ad. 2. chyba jednak nie rzucałabym gróźb tak otwarcie (mimo, ze piszesz, że nie w Twoim stylu)
Nie możesz, gdy Cię nie ma - np. zamykać kota na klucz w jakimś pokoju?Ale swoją drogą, dziecko, ktore samo otwiera drzwi i okna jest już raczej w wieku, w którym rozumie się polecenia typu: uważaj żeby kot nie uciekł gdy otwierasz drzwi, nie otwieraj okna gdy kot jest w tym samym pomieszczeniu, itp.
Dlatego wydało mi się troche dziwne , to co napisałeś.