Iza_ pisze::1luvu:
Gucio

,

Reszta też śpi.
Kupiłam śliczne czerwone szelki z myślą że Staśka wezmę na dwór na spacer, teren spokojny więc się kocurkowi spodoba, tym bardziej że Staś ciekawsko wygląda na korytarz. Wyszłam za drzwi i nawet nie zdążyłam ich przymknąć, Staś zrobił się bardzo nisko podwoziowy i z miaukiem wparandował z powrotem rozciągając smycz na całą długość, na tym skończyłam spacer

Miałam to samo z Rudym.
Taki był ciekawski, że któregoś dnia ubrałam go i wyszłam przed dom.
Postawiłam na trawie i czekałam, co będzie dalej.
Jesooo, jeszcze nie widziałam kota bez nóg

. Rudy się dosłownie rozpłaszczył na trawie, oczy zrobiły się ogromne.
Nie było więc co czekać, Rudego wzięłam na ręce, zrobiłam w tył zwrot i wróciliśmy do domu.
I na tym skończyło sie Rudego spotkanie z naturą.
Jeden plus: przestał wyglądać za drzwi
Ale i tak żałuję, że nie mam balkonu, nie dla mnie, dla nich.