No i znów się poryczałam (najpierw przy wierszu).
Ale ja mam już osiem...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ania z Poznania pisze:Przepraszam, że nie czytałam całego wątku, czy jest tu może gdzieś historia Smutnego Kota z Łodzi, któremu Majorka napisała wiersz? A może więcej fotek?
Ania z Poznania pisze:Zdjęcia mi nie działają
Lidka pisze: Prosila tylko, zeby napisac, ze Puccini podbil juz swoje opiekunki calkowicie. Wchodzi na kolana, mruczy, prrzytulasty "mozna z niego dywanik zrobic".
Bez zadnej kuwetkowej wpadki. Bardzo czysciutki![]()
Jeszcze tylko troche kataru ma, ale powinno byc dobrze.
Pani, ktora byla "kontaktem wracajacym z zagranicy" tez jest zachwycona kotem![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, elmas i 123 gości