Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Ne, sąsiedzi są niewinni. Znika w sensie robi się coraz mniejsze, mniejsze...mniejsze...mniejsze.........mniejsze...

Megana pisze:Walnął dziś grad, burza i bez się rozłamał. No nic, odrośnie.
Dobrze, że nie rododendron.

Pańcia mówi, że ciśnienie gwałtownie spadło, dlatego jestem taki plaskaty...

Buziak w fafelki

Megana pisze:Ne, sąsiedzi są niewinni. Znika w sensie robi się coraz mniejsze, mniejsze...mniejsze...mniejsze.........mniejsze...

A, rozumiem. Ja podejrzewałam napady samobieżności...

No to ci na pocieszenie powiem, że mi się w donicach rododendrony nie chowają. Nie udaje się, i już. Zobaczymy teraz, jak przetrwają w tej transzei, ale z donicowych już zrezygnowałam.
Clematisy wolę

Może nie masz ręki do roślin, Megana, ale z całą pewnością masz rękę do innych rzeczy :-)

Tak dosychają sobie podkładki Twojej roboty:

A tu jedna już na swoim miejscu:

Moi niedzielni goście rozpływali się z zachwytu nad nimi :-)

Jeszcze raz bardzo dziękuję!

Ojej...

Dla mnie Filozof jest taki do schrupania ma szczęście, że mieszka tak daleko :twisted:

Bogaty, obrzydliwy sąsiad postanowił "zrobić porządek z tym syfem"
Czyli z naszą leśną drogą.
Moje brzozy przy furtce obroniło dziecko z sąsiadką, ale na jak długo? Teżet w Poznaniu, mógł się awanturować wyłącznie telefonicznie.
Bez zezwolenia, w tym kraju wystarczy forsa i znajomości w urzędzie gminy.
Gdyby myśl mogła zabijać, nie zawahałabym się, słowo daję. Nienawiść to straszne uczycie, ale na razie po prostu nie jestem w stanie czuć czegokolwiek innego do tego ... eee... faceta.
Nigdy, nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy zamiast kupić sobie willę w Wilanowie przy asfaltowej ulicy, sprowadzają się do lasu i natychmiast zaczynają wycinać drzewa i asfaltować leśne drogi.
Sorry, ale mój wku...w osiągnął Drogę Mleczną. A depresja Australię.
Właśnie przestaję być bezpiecznym domem wychodzącym... :evil:

Szlag, szlag, SZLAG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Grrr... Kogo tu napuścić?
Urząd gminy nie, z tego co piszesz, ale CBA?

Konserwator przyrody? Leśnik? Prasa?

To samo przeżywam na mojej działce. Zmarł sąsiad i żona sprzedała działkę pani piosenkarce.
W sobotę i niedzielę nie mam po co tam jeździć, bo zjeżdza się do niej zgraja ludzi i grilują, biesiadują i o ciszy można zapomnieć.
Przeszkadzają jej drzewa na mojej działce. I nie tylko na mojej, na działkach sąsiadów także.
Żąda wycięcia. Sąsiadowi z drugiej strony sama wycięła. I też sobie zadaję pytanie, dlaczego nie kupiła sobie działki w szczerym polu? Bez sąsiadów dookoła.
Zawsze musi sie pojawić w sąsiedztwie jakaś "gnida", żeby człowiek nie mógł życ spokojnie i w harmonii z przyrodą... :twisted:

Niedawno czytałam, że teraz można wycinać więcej drzew bez zezwolenia. Muszę poszukać tego artykułu, ale wiem, że nie były to wiadomości dobre dla takich jakich my.

To jest kalkulator kosztów za wycięcie drzewa
http://eko-consulting.pl/kalkulator.html

Nie można wycinać drzew bez zezwolenia, które chyba nie jest łatwo dostać. Za samowolne wycięcie grożą kary pieniężne, w jakichś strasznych kwotach. Sąsiad robił podchody do wycięcia jarzębiny, którą sam zresztą posadził, ale nie udało mu się uzyskać zezwolenia. Trzymam kciuki za drzewa - niech się obronią

Lokalna prasa? Jeśli nie można z nazwiska, to może z 'opisaniem' miejsca?
W przypadku piosenkarki - wpis na fb? na pewno ma profil...

Właśnie dzięki takim burakom jak Wasi sąsiedzi, coraz mniej drzew, coraz mniej schronień dla zwierząt, tylko wszędzie beton i molochy. Szlag z takimi!

morelowa pisze:Lokalna prasa? Jeśli nie można z nazwiska, to może z 'opisaniem' miejsca?
W przypadku piosenkarki - wpis na fb? na pewno ma profil...

I pewnie zaraz proces o zniesławienie.
W tej chwili ją ignoruję i unikam. Ona zjeżdża w weekendy. Mnie potrzebna jest cisza i spokój, zreszta zabieram tam ze sobą chorą mamę. Jej też jest potrzebny spokój. Jeżdżę w tygodniu, jestem na emeryturze, więc tak mogę.
No i się mijamy. Ale gałąź modrzewia mi już wycięła :evil:

I to bym zgłosiła.
Jaki proces? Na profilu wystarczyłoby napisać, że robi to czy tamto [o drzewach, nie grilach] bez komentarzy...
No, ale oczywiście nie znam uwarunkowań, może być , że sie nie da..

Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Kto przegląda forum