To dobrze, że dobrze
U nas w sumie bez zmian - czyli Maciek jak chce, to je, jak nie chce, to nie je. Ale strzykawki zjada chętnie, więc nie jest źle, chudnąć nie chudnie.
W ramach pobudzaczy apetytu testowałam:
- Purina Fortiflora - czytałam, że działa na niejadki. U nas nie działa, nawet powiedziałabym, że odrzuca. Hmmm, dość droga to była nauczka
- Sos witaminowy Miamor - jak wyżej, tylko na szczęście cena baaardzo przyzwoita, więc nic się nie stanie, poza tym do strzykawki się doda i zużyje, więc problemu nie ma
- krople walerianowe - czytałam o dodawaniu 2-3 kropel do posiłku. Na razie przetestowałam dodanie słownie jednej, kocio zjadło to, czego nie chciało wcześniej, więc chyba działa. No ale to musi być kot, na którego waleriana działa, na Maćka działa - potrafił ją wywąchać z pustego opakowania po ludzkim leku na nerwy

Peritol przestał działać, więc nie podajemy.
Ale to, że Maciek wsunął żarcie, którego nie chciał wcześniej jeść, z kroplą waleriany, oznacza, że on się zrobił MEGAWYBREDNY. I apetyt ma, tylko to, co mu podstawiam, mu nie pasuje. Najbardziej to mu pasuje mokra karma RC dla seniorów 12+ (na szczęście mało fosforu, więc nie wpłynie źle na jego nerki). Ale też nie jakoś wybitnie...
Trzymam kciuki za Wasze koty
