rudy kociak pisze:Daj tą burzę do mnie,u mnie trzy tygodnie zapowiadają deszcz i burze -i nic nie pada

ja tez się piszę, > Susza straszna, choc w zeszłym tygodniu lało. Dziś u nas podobno popadało, 10 min mzawki
AnnAArczyK pisze:piesek sąsiadów daje popis

Zaczęły jeżdzić na sygnałach karetki pogotowia albo straż pożarna (nie widzę, ale słyszę

) i on gdy słyszy te sygnały zaczyna w "ten rytm" skowyczeć.
dużo psów tak reaguje na dżwięk syreny....Niedaleko ode mnie jest taki
czarny punkt, nie ma miesiąca aby nie było poważnego wypadku. Jak zaczynają wyc syreny / straż , pogotowie , policja / , to połowa okolicznych psów zaczyna wyć . Czasem brzmi to upiornie....No a jak juz helikopter widać......trzy tyg temu kobieta wrąbała sie na prostym odcinku drogi w drzewo

Helikopter przyleciał , zabrał....Zmarła po kilku dniach . Jechałam wtedy do pracy na popołudnie , autobus nie przyjechał, jakiś kierowca co miał CB nas poiformował , ze droga w obu kierunkach zablokowana. a - będąc jeszcze w domu = widziałam helikopter , szukający miejsca do wyladowania.
Moje koty - tamte dawne , Misia i Gucio - burzy sie nie boja , spędzają różnie , w domu , pod folia, pod wiatą na drewno.Nie znam reakcji Pietruchy , bo burzy jeszcze nie było. Ale samolotów chłopak boi sie strasznie , z czego wniosek , ze
nietutejszy. Bo ja - prosze drogich
koleżanek niewymiarowych
- mieszkam prawie przy pasie startowym lotniska wojskowego , gdzie są F-16. No i moi rezydenci maja totalny olew jak te
efki startują , czasem widać, że odczuwają dyskomfort, kulą uszy, ale poza tym - nic. A biedny Pietrucha wkopałby się w kretowisko, nie wie , co ze soba zrobić, wciska się pod kominek , usiłuje wleżć za kanapę , gdzie jest miejsca najwyżej dla chomika.
Aczkolwiek.....Gucio podobnie reaguje na wirowanie pralki
