Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 19, 2013 21:40 Re: Mirmiłki IV.

Hania, właściwie to sami Ślązacy przyznają, że nie ma czegoś takiego jak mówienie po Śląsku.
Tu jest ok. 17 odmian gwary. Gdy przygotowywałam przedstawienie "po śląsku" właśnie, to ludzie - chcąc mi życzliwie doradzić - omal się nad tekstem nie pozabijali. Ten z Piekar mówił, że ma być wymawiane tak i siak, a ten z Chorzowa, że w życiu, absolutnie nie, bo to jest tak i owak. Spór usiłował rozstrzygnąć ktoś spod Oświęcimia, ale nie pozwolił dziadek koleżanki z Tychów. Potem włączyli się dziadkowie i rodzice uczniów, a każdy miał najdoskonalej odmienną koncepcję niż inni.
Awantura grzmiała nad "Czerwonym Kapturkiem" dopóki nie zabrałam kartek i nie stwierdziłam, że w takim razie robimy przedstawienie STYLIZOWANE na gwarę śląską. :wink:
Ostatnio edytowano Nie maja 19, 2013 21:43 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Nie maja 19, 2013 21:42 Re: Mirmiłki IV.

I jak wyszło?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie maja 19, 2013 21:44 Re: Mirmiłki IV.

Rewelacyjnie! :D
Skopiuję z drugiego komputera fragment tekstu i wstawię.
Aniada
 

Post » Nie maja 19, 2013 21:47 Re: Mirmiłki IV.

Ciekawe, czy zrozumiemy? :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie maja 19, 2013 21:53 Re: Mirmiłki IV.

Aż się boję, bo to doskonałe zarzewie awantury. Zaraz każdy zacznie dowodzić, że powinno być inaczej. :lol:

Osobiście kocham, uwielbiam TO:

Loto, tyro pan Hilary, do dekla mu piere,
Bo kajś ten boroczek posioł swoi brele.
Szuko w galotach, kabot obmacuje,
Przewraco szczewiki, psińco tam znajduje.
Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - woło - "kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moi brele!"
Wywraco leżanka i pod nią filuje,
Borok sie wnerwio, gnatow już nie czuje.
Sztucho w kachloku, kopie w kredynsie,
Glaca spocona, caly się trzynsie.
Pieroński brele na amyn kajś wcisnyło
Za oknym już downo blank sie sciymniło
Do zrzadla oroz zaglondo Hilary -
Aż mu po puklu przefurgły ciary.
Spoziyro na kichol, po łepie sie puko,
Bo znejdly sie brele - te, co tak ich szukoł.
Czy to ni ma gańba? - Powiydzcie sami,
Mieć brele na nosie a szukać pod ryczkami.
Aniada
 

Post » Nie maja 19, 2013 21:58 Re: Mirmiłki IV.

Cudo!!!
Mam rodzinę na Śląsku, czystej krwi Hanysy - pozachwycali się (przeczytałam im przez telefon, żeby praw autorskich internetem nie naruszać)

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie maja 19, 2013 22:03 Re: Mirmiłki IV.

A ja nie wiem, kto autorem jest. Krąży ten tekst po konkursach rozmaitych, dzieci w klasach recytują.
Cudności jest jeszcze "Leń" ale nie mogę znaleźć.
Aniada
 

Post » Nie maja 19, 2013 22:24 Re: Mirmiłki IV.

ad : Wywraco leżanka i pod nią filuje,

...lepszy byłby szyzlong, ale i tak fajnie!!!

My się nie znamy, ale jakby Aniada chciała kiedyś zrobić sobie bumelę (a propos PRL-u) to może mnie legalnie, dobudowując tylko odrobinę ideologii odwiedzić. Mam na Koszutce gabinecik w kolorze lila, z "Portretem Jasminy" pióra Serniczka nad biurkiem i w dodatku w ramach "resortu" - więc pretekst zawsze się znajdzie. To w ramach integracji z autochtonami - bo ja jestem czystej krwi !! Gabinecik mocno zakocony z resztą, bo ja koty wykorzystuję niecnie od lat do pracy. Zapraszam!

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Pon maja 20, 2013 5:38 Re: Mirmiłki IV.

Aniada pisze:Ja to wiem. Hania, ja nawet na wystawach byłam. Ale przysięgam Ci na jożikowy ogon - żaden organizator ani wystawca nie proponował warsztatów pt. "Wiszące storczyki a kwestia posiadania Bolusia".

a może "Alternatywna uprawa storczyka doniczkowego metodą wstrząsów" ???Storczyk zrzucany, szybciej sie rozwija bo wykorzystuje efektywniej czas od zrzucenia do zrzucenia.Cos jak "spij szybciej ,bo poduszka potrzebna".
Bolo to wynalazca,nie doceniasz własnej progenitury Aniado. :?opatentujesz,opiszesz....wydasz, zarobisz.
Poza tym Boluś kasuje Shakirę i tańczy zaciekle waka-waka w wersji własnej. Stąd prosta droga do "Boluś can dance".TV zdobyte ,kasa i te klimaty.Sława w pakiecie. :D

I na marginesie-Katowice znowu nie tak daleko od W-wy. :lol: 8) jeno hyc hyc.
Ja-smina no nareszcie!!!!!!! :1luvu:

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Pon maja 20, 2013 7:49 Re: Mirmiłki IV.

Aniado, spraw sobie kwietnik. Taki duuuuży, w formie słupa z półeczkami. Od podłogi do sufitu. Przymocuj solidnie, do półeczek przykręć doniczki ze storczykami (też solidnie). Boluś wlezie na to na bank (moja Mała Czarna takowy drapak zdobywała u moich rodziców, skacząc jak małpka po słupie) ale jak solidnie przymocujesz to Boluś będzie syty i kolekcja cała :mrgreen:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35209
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon maja 20, 2013 8:42 Re: Mirmiłki IV.

A może metalowe "korytka" - powstawiać doniczki, dociążyć wsypanym dokoła keramzytem/ozdobnym żwirkiem? Lub metalowe wiaderka? Korytka/wiaderka możnaby ozdobić decoupage? Bo jeżeli kwestią jest tylko zrzucanie trzeba czymś dociążyć doniczki.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 20, 2013 9:11 Re: Mirmiłki IV.

MariaD pisze:A może metalowe "korytka" - powstawiać doniczki, dociążyć wsypanym dokoła keramzytem/ozdobnym żwirkiem? Lub metalowe wiaderka? Korytka/wiaderka możnaby ozdobić decoupage? Bo jeżeli kwestią jest tylko zrzucanie trzeba czymś dociążyć doniczki.


A jak to wszystko pier.. znaczy - SPADNIE na podłogę, to do sąsiadów - piętro niżej - doleci.. :twisted: Razem z Bolusiem.. :mrgreen:
Szczerze mówiąc, widzę tylko jeden sposób - klatka wystawowa - dla storczyków.. :ryk:


Ja-smina, Ciebie też przerwało w połowie? :twisted:
Cieszę się, że Cię widzę.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 20, 2013 9:41 Re: Mirmiłki IV.

aamms, na zwalenie takiego dociążonego "korytka" potrzeba "trochę" większego kota niż Boluś. 8)
Ja mam storczyki posadzone w plastikowym pudle z supermarketu i nie widzę żadnego z moich, niemałych, futer które byłoby w stanie go przesunąć nawet o kilka cm. No, chyba żeby zrobiły zespołowy wysiłek. :lol: Owszem, zdarza się jakaś "kura" co wysiaduje storczyki, ale to inna historia. :wink:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 20, 2013 10:45 Re: Mirmiłki IV.

aamms pisze:
MariaD pisze:A może metalowe "korytka" - powstawiać doniczki, dociążyć wsypanym dokoła keramzytem/ozdobnym żwirkiem? Lub metalowe wiaderka? Korytka/wiaderka możnaby ozdobić decoupage? Bo jeżeli kwestią jest tylko zrzucanie trzeba czymś dociążyć doniczki.


A jak to wszystko pier.. znaczy - SPADNIE na podłogę, to do sąsiadów - piętro niżej - doleci.. :twisted: Razem z Bolusiem.. :mrgreen:
Szczerze mówiąc, widzę tylko jeden sposób - klatka wystawowa - dla storczyków.. :ryk:


Borze szumiący, nareszcie GŁOS ROZSĄDKU. Choć przyznaję, że gdy zabrzmiał, popłakałam się ze śmiechu. :ryk: :ryk:
Siedzę i się sama do siebie rechoczę, wizualizując sobie te lecące sąsiadom z nieba storczyki, wiaderka, korytka i Bolusia w tym wszystkim, rozpaczliwie majtającego skarpetkami! A za nimi chmura pyłu...
Słyszał kto kiedy o święcie "zniebazstąpienia"???
JA-SMINA, miło Cię widzieć. Musisz być jakowąś znaną i zasłużoną personą, skoro mając na koncie 2 posty sprawiłaś, że największe autorytety tak Ci się kłaniają. 8)
Nie znamy się, ale się poznamy, mam nadzieję. Przyjaciele moich przyjaciół są, rzecz jasna, moimi przyjaciółmi. :D
Jestem naprawdę dumna, że już na starcie forumowania, przyszłaś odwiedzić Mirmiłowo.
Aniada
 

Post » Pon maja 20, 2013 11:30 Re: Mirmiłki IV.

Aniada pisze:
aamms pisze:
MariaD pisze:A może metalowe "korytka" - powstawiać doniczki, dociążyć wsypanym dokoła keramzytem/ozdobnym żwirkiem? Lub metalowe wiaderka? Korytka/wiaderka możnaby ozdobić decoupage? Bo jeżeli kwestią jest tylko zrzucanie trzeba czymś dociążyć doniczki.


A jak to wszystko pier.. znaczy - SPADNIE na podłogę, to do sąsiadów - piętro niżej - doleci.. :twisted: Razem z Bolusiem.. :mrgreen:
Szczerze mówiąc, widzę tylko jeden sposób - klatka wystawowa - dla storczyków.. :ryk:


Borze szumiący, nareszcie GŁOS ROZSĄDKU. Choć przyznaję, że gdy zabrzmiał, popłakałam się ze śmiechu. :ryk: :ryk:
Siedzę i się sama do siebie rechoczę, wizualizując sobie te lecące sąsiadom z nieba storczyki, wiaderka, korytka i Bolusia w tym wszystkim, rozpaczliwie majtającego skarpetkami! A za nimi chmura pyłu...
Słyszał kto kiedy o święcie "zniebazstąpienia"???
JA-SMINA, miło Cię widzieć. Musisz być jakowąś znaną i zasłużoną personą, skoro mając na koncie 2 posty sprawiłaś, że największe autorytety tak Ci się kłaniają. 8)
Nie znamy się, ale się poznamy, mam nadzieję. Przyjaciele moich przyjaciół są, rzecz jasna, moimi przyjaciółmi. :D
Jestem naprawdę dumna, że już na starcie forumowania, przyszłaś odwiedzić Mirmiłowo.


Z tym głosem rozsądku to nie wiem..
Ale po Twoich opisach wyczynów Bolusińskiego odnoszę wrażenie, że elektrownia atomowa może mieć nieco mniejszą moc niż Boluś.. :twisted:
i sobie wyobraziłam efekty Bolusiowej megamocy.. :mrgreen:

Można też osiatkować storczyki na oknie od strony pokoju.. :wink:
Od dawna je podziwiam i szczerze mówiąc nie miałabym serca się pozbyć..

Chociaż u mnie w domu z organizmów żywych występują tylko koty i sporadycznie ja..
odkąd mała (jeszcze wtedy) Pysia zrobiła mi sitko z ostatniego kwiatka powtarzam, że zamieniłam florę na faunę i na razie tak zostanie..


Ja-smina przywiozła mi swego czasu Czupurka od IKI-6..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Lifter i 46 gości