Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:Ależ ja nie czuję się urażona i mam nadzieję, Ty też nie.
Natomiast to "moje" babsko chwilowo się wywinęło, ale ja nie odpuszczam i z całą pewnością to nie koniec jej kłopotów. Być może, paradoskalnie, potrzeba mi było ameby Anny K, żeby mieć łatwiejszą drogę do załatwienia sprawy z drugą amebą.
britta pisze:, bez braku kontroli ktoś inny może podłapać ten świetny sposób na biznes
ewar pisze:britta pisze:, bez braku kontroli ktoś inny może podłapać ten świetny sposób na biznes
Oczywiście.A może już gdzieś podobne kwitną?
Prakseda pisze:Prakseda pisze:Bungo pisze:Prakseda - to nie choroba, ale biznesik tej pani.
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/regio ... -psow.html
NITKA/KARINKA - tam były i są także koty - w strasznym stanie, część nie przeżyła. Może by jednak wrócić z wątkiem na Koty?
Ja niekumata i naiwna jestem. Jaki może być zarobek na zagłodzonym psie?
Chyba, że miała umowę z gminą na wyłapywanie psów i za to kasę.
Już doczytałam w linku. Czyli jednak umowy.
Jak można nie sprawdzić miejsca, osoby, z którą podpisuje się umowę.
Winnych urzędników też do prokuratury!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, draco_kot, kasiek1510, Klementy_na, puszatek i 50 gości