??? Kolejna pseudofundacja-martwe psy

[Femka]

Ależ ja nie czuję się urażona i mam nadzieję, Ty też nie.
Natomiast to "moje" babsko chwilowo się wywinęło, ale ja nie odpuszczam i z całą pewnością to nie koniec jej kłopotów. Być może, paradoskalnie, potrzeba mi było ameby Anny K, żeby mieć łatwiejszą drogę do załatwienia sprawy z drugą amebą.

[Bungo]

Też mam nadzieję, że tak nagłośniona sprawa spowoduje wieksze zainteresowanie. Że sąd znajdzie się pod jakąś presją. Dobrze się stało, że babon przekręcił publiczne pieniądze, bo za same zwierzaki pewnie by jej do aresztu nie wsadzili. No i zarzutów będzie więcej...

[Femka]

A ja mam nadzieję, że to się rozleje na tę drugą, ze Szczytów, że ją teraz przetrzepią zdrowo. I w ogóle kwestia walki z bezdomnością w gminach przedmiotem większego zainteresowania. Nie liczę na to, że wróci temat Wojtyszek, bo Siemiński nie pozwoli, żeby było się do czego przyczepić, ale jak widać, jego śladem poszło kilka ameb.

Pewnie już nie doczekam czasów, kiedy za takie numery beknie również urzędnik za niedopełnienie obowiązków i staranności. Bo urzędnik to dalej święta krowa.

[Monika_Krk]

Ależ ja nie czuję się urażona i mam nadzieję, Ty też nie.
Natomiast to "moje" babsko chwilowo się wywinęło, ale ja nie odpuszczam i z całą pewnością to nie koniec jej kłopotów. Być może, paradoskalnie, potrzeba mi było ameby Anny K, żeby mieć łatwiejszą drogę do załatwienia sprawy z drugą amebą.

Ja się wściekam często - ale równie często mi przechodzi.
Chcę z całego jestestwa- by takie kreatury , ameby , padalce i śliskie glizdy siedziały tam gdzie ich miejsce.
Powiem tak, też widziałam wiele, wiem co to ostracyzm środowiska.
Przeżyłam nawet gwóźdź w boksie "pewnego" konia ( wbity tak, by się mocno pokaleczył ) gdy ośmieliłam się wystąpić na przekór traktowaniu innych koni .
Sprawy łatwe nie są - ale wiem jedno, chcę czegoś i szukam ludzi którzy mnie wesprą.
Jedną strzałę złamiesz łatwo, pęk już nie tak bardzo lekko .
No cóż... za wiele powiedziałam publicznie zapewne... czasem to, że się odkryjemy z tym co przeszliśmy, nie zawsze dobrze działa.
Tak czy siak, jestem niepoprawną optymistką - choć czasem upierdliwie poszukującą recepty.

[Femka]

To nie odpuszczaj. Szukaj swoich strzał. Naprawdę warto.
Jestem pewna, że to nie prawo, sędziowie i prokuratorzy zmienią w Polsce rzeczywistość. To ludzie uwrażliwieni na los zwierząt. Dokładnie w sposób, jaki piszesz: jedną osobę złamią, kilka to już siła.

[Zofia.Sasza]

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/8 ... l?cookie=1

[Monika_Krk]

http://ktoz.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?477639

[Femka]

Nie wierzę.

[anna57]

Koszmar

[haaszek]

Wiecie co, ja jej życzę, żeby odezwało się jej sumienie i żeby nie dało jej spokoju do końca życia, żeby te zwierzęta codziennie miała przed oczami. I żeby długo żyła...

[britta]

psychopatka p...na , najgorsza jest bezsilność, bez braku kontroli ktoś inny może podłapać ten świetny sposób na biznes

[ewar]

, bez braku kontroli ktoś inny może podłapać ten świetny sposób na biznes

Oczywiście.A może już gdzieś podobne kwitną?

[Zofia.Sasza]

, bez braku kontroli ktoś inny może podłapać ten świetny sposób na biznes

Oczywiście.A może już gdzieś podobne kwitną?

Może?

[Mruczeńka1981]

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/7 ... l?cookie=1

list jest z marca

edit dopiero doczytałam, że to już było.
Przepraszam ale po przeczytaniu tego listu i wpisu na blogu krakowskiego TOZ nie mogłam uwierzyć w tę obrzydliwą dwulicowość...

[Mruczeńka1981]

Prakseda - to nie choroba, ale biznesik tej pani.
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/regio ... -psow.html
NITKA/KARINKA - tam były i są także koty - w strasznym stanie, część nie przeżyła. Może by jednak wrócić z wątkiem na Koty?

Ja niekumata i naiwna jestem. Jaki może być zarobek na zagłodzonym psie?
Chyba, że miała umowę z gminą na wyłapywanie psów i za to kasę.

Już doczytałam w linku. Czyli jednak umowy.
Jak można nie sprawdzić miejsca, osoby, z którą podpisuje się umowę.
Winnych urzędników też do prokuratury!

gmina Świdnica też ma podpisaną umowę z kobietą, która zabiera do siebie psy i w 2-3 dni podpisuje ponoć umowy adopcyjne. Gmina jest zadowolona i nie widzi problemu. Wolontariusze z pobliskiego schroniska próbują już od dłuższego czasu zainteresować kogokolwiek tą sprawą. Póki co bez sukcesów.