Doczytałam wszystkie zaległości.
Iwonko, dziękuję za pomoc w łączności z adminem.
Zosi i Reniferowi, bardzo dziękuję za zabranie mnie na pożegnanie Basi.
Było mi bardzo miło bliżej Was poznać, choć szkoda, że okoliczności były takie smutne.
Julio i Asiu, bardzo miło było Was poznać. Dziękuję Wam za miłe przyjęcie.
Popieram fundusz lub skarpetę im horacy7 z przeznaczeniem na najbardziej potrzebujące przypadki ze schroniska w Szczytnie. Na Dogo jest dobrze działająca od kilku lat taka skarpeta im Tallcot, zmarłej kilka lat temu forumowiczki. Fundusze pomagają kontynuować rozpoczęte przez zmarłą przedsięwzięcia.
Byłby to chyba najpiękniejszy "pomnik" dla Basi. Wiem, że będzie zadowolona z takiej idei i patrząc na nas z góry będzie z nas dumna, że nie damy zapomnieć o rozpoczętym przez Nią dziele.
I na koniec zostawiłam refleksję z przeżytego pogrzebu naszej Basi.
Otóż kiedyś ktoś mi powiedział, że ilość osób na pogrzebie świadczy o tym jakim człowiekiem był zmarły ( poza zmarłymi w zaawansowanym wieku, którzy np nie mieli dzieci, a bliska rodzina i przyjaciele dawno umarli) .
W tym wypadku powiem, że to szczera prawda.
Było bardzo dużo ludzi i ogromna ilość kwiatów. I to świadczy o tym, że Basia była tam bardzo kochana i szanowana, że była CZŁOWIEKIEM przez duże C.
Basię znałam tylko wirtualnie i z częstych rozmów telefonicznych. Tak jak już tu ktoś napisał, miała ciepły, łagodny głos. Nawet dwa dni przed śmiercią, podczas naszej ostatniej rozmowy, była spokojna i bardzo serdeczna.
Basiu, nie tak miało być. Umawiałyśmy się, że ja przyjadę do Ciebie w odwiedziny, a nie na pogrzeb..........
Żegnaj Basieńko i do zobaczenia ......