Zosik pisze:Neigh ja ci w kocich sprawach ufam niemalże bezgranicznie.... ale pomysł z persem nieco mnie przeraża![]()
Zapytuję bowiem czy my, ludzie prości, gotowi jesteśmy na obsługiwanie TAKIEGO stworzenia!?
No i co na to Wasia ciekawam...
Teraz jest domową gwiazdą, jakże on zniósłby pojawienie się tak absorbującej persony, jaką jest pers?!
Panika... panika wdarła się w me życie...![]()
Eee tam. Fakt, że nie mam szczególnego doświadczenia z persami, bo tylko Pompon i Lukrecja, ale nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie różniły się od innych kotów. Oprócz tego, że Lukrecja jest bardzo spokojna i delikatna w obejściu, ale to raczej cecha osobowościowa. Przerw w myśleniu nie stwierdziłam - fakt, najczęściej pewnie myśli o żarciu. Może pewnych zachowań uczy się powoli, jak np. korzystanie z drapaka, ale jednak się nauczyła (może zresztą wcześniej nie miała potrzeby jego drapania). Myślę, że silikonowy żwirek też zaskoczy - dosypka do bentonitu jej nie przeszkadza. Bawi się może bez szaleństw, ale realnymi zabawkami.
A dlaczego do Wasi pers, a nie Piorunek? Bardziej by pasował.