Oto kot agresywny

A wiesz, już się wyjaśniło, że chodziło o to, że 1,5 roku temu na wystawie przy ocenie wydarł się na cały ring ze złości


No nie wiem jak to będzie z rodzicami - Dejzi to Żmija, wzrokiem zabija, a Othalan... no cóż, pełny brat Natki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kiche_wilczyca pisze:
ametystowaaa pisze:Ale cudowny kot!![]()
![]()
AnnAArczyK pisze: przeprzecudny ten AGRESOR![]()
kiche_wilczyca pisze:on nikogo nie uszkodził. Nawet na owej wystawie nikomu krzywdy nie zrobił
Villentretenmerth pisze:Czeeeeść Izko.
Lepiej późno, niż wcale. Mamy sentyment do tego imienia - jeden z naszych jest też od Izy i też z Poznania.
kiche_wilczyca pisze:No widzisz, no widzisz i teraz nie wiem kiedy w Poznaniu będziemy na wystawie![]()
Carlos ma taki opis w podpisie, bo:
1. Przypadkowo ten tekst usłyszałam w Kiepskich i bardzo mi się spodobał
2. Idealnie mi pasował do zawziętej miny Carlosa na tej fotce
I stąd tak wyszło. Więc, nie, nie - Carlos to moje w całości, chociaż kochany z niego zwierz![]()
A jadowitość, tak już na poważnie, to tylko ludzka cecha
Villentretenmerth pisze: Z wetką "przepraw" nie było, bo było profesjonalnie, ja tylko się mocno zdziwiłem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości