DTu OlaLola. Wesołych Świąt. :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 30, 2013 10:37 Re: DTu OlaLola. Joguś w DS, a u nas zmiany...

Najlepiej to połączyć w kocięcie persa. :ryk:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro maja 01, 2013 14:46 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

Kocięta to tylko kwestia czasu... Pewnie znajdziesz szybciej niż myślisz.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro maja 01, 2013 15:48 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

Hehe, zazwyczaj o tej porze miałam już kociaki. W ubiegłym roku Lire i Nesse to były pierwsze kociaki fundacyjne, przyjechały do nas z Zabrza, pierwsze kociaki w Tg pojawiły się 9 maja ( Paciorek ) i 12 maja ( Pchełka).
Oj pamiętam jakie one były kochane.
Im mniej i później będą maluchy tym lepiej, ale dawno już nie tuliłam takiego 5 tygodniowego szkrabka.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro maja 01, 2013 22:30 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

Wiosna przyszła później (o ile w tym roku w ogóle można mówić o wiośnie :roll:), więc i kociąt na razie jest mniej. Ale w Psitulu w Zabrzu już coraz częściej zaczynają się pojawiać maluchy, właśnie takie pięciotygodniowe.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 02, 2013 11:55 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

U nas w Fundacji też już są kociaki.

Muszę przyznać, że Bubusiowi można przyznać miano sępa. Chodzi za człowiekiem, opanował już rozmieszczenie mebli w kuchni, zdobył umiejętność - wchodzenie na blat w stopniu doskonałym i w zasadzie mieszka tylko w kuchni...
W pokoju śpi w nocy i to tylko dlatego, że ja go zanoszę.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw maja 02, 2013 12:11 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

To jeszcze tylko brakuje tego, żeby spryciarz Bubuś nauczył się otwierać lodówkę :ryk: Niektóre koty to potrafią i trzeba zakładać zamki.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 02, 2013 12:52 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

Znając Bubusia to nie zdziwiłabym się gdyby w przyszłości i tą sztukę opanował... :twisted:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto maja 14, 2013 15:22 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

Dawno mnie nie było, u nas póki co bez zmian. Kotów sztuk cztery, żyjemy sobie błogim i spokojnym życiem. Miałam wrzucić zdjęcia Czarka, co mam nadzieję, w końcu zrobię. :oops: Nowe wieści są takie, że dwa dni temu Czarek przyniósł do domu swój pierwszy w życiu łup... Ptaszka.
Najprawdopodobniej nie upolował go jednak, tylko znalazł, a ptaszątko wypadło z gniazdka, ale Nowa Pani Czarka mówiła, że był dumny jak paw.

A tu wieści i zdjęcie z Dt od Toli.

Obrazek

Tola
Płeć: kotka
Data urodzenia: 10 października 2011
Kastracja: tak
Szczepienia: tak
Stosunek do kotów: pozytywny
Stosunek do psów: nie wiadomo
Stosunek do dzieci: boi się ludzi
Kontakt do opiekuna: adopcje@szara-przystan.pl lub 515 734 884
Opis: To kotka wymagająca rozsądnego i mądrego wychowania. Stawia wyzwania, ale każdy malutki sukces jest ogromym szczęściem! Tola została złapana jako kotka dziko żyjąca na sterylizację i operację oka, podczas okresu rekonwalescencji okazało się, że musiała być kotem domowym. Niestety nie wiemy co jej się wydarzyło w kocim życiu i jak długo tego domu nie miała. Jedno jest pewne, Tola nie ma zaufania do ludzi, najchętniej zaszyłaby się pod szafą i egzystowała. Kiedy mijały kolejne dni spędzone pod szafą, nadzieja gasła i mieliśmy już odwozić kotkę z powrotem na stadion skąd ją przywieziono. Ale nastał przełom, Tola zaczyna się przemieszczać po mieszkaniu wtedy, kiedy jest cisza i spokój. Po kilku dniach już nie boi się wchodzącego człowieka do pokoju, nie ucieka przed kontaktem wzrokowym. Wieczorem nawet kładzie się na skraju łóżka, na którym znajduje się człowiek. Socjalizacji bardzo pomagają jej inne koty. Tola miała usunięte prawe oko, ale jest tak piękną kotką (białe skarpetki i żabocik), że wygląda jakby ciągle „puszczała oko”. Bez wpadek korzysta z kuwety.
Zapraszam na stronę http://szara-przystan.pl/koty-do-adopcji

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw maja 16, 2013 9:37 Re: DTu OlaLola. Bubu, Tomcio i Fruzia szukają domków.

Wczoraj przez dwie godziny były u mnie fretki.... miały sobie grzecznie siedzieć w przygotowanej dla nich klateczce. A tu owe tchórzofretki czmychnęły z klateczki w mgnieniu oka.... Zamkniętej dodam, przez krateczki bez problemu się przecisnęły... I niczego sobie między zainteresowanymi kocimi łapkami biegały.... To była masakra.... Szybkie, zwinne i tyle dobrze, że mega oswojone więc można było swobodnie łapać....
Szybko poleciałam po starą klatkę od Dorobelli i tam je umieściłam, z niej większy fretek uciec nie mógł, więc pilnować musiałam samiczkę. Nie przypuszczałam, że one takie malućkie będą.... ( oba mają ok roku).
Za telefon i muszę powiedzieć, że jestem pełna podziwu, dla zorganizowania pełnej akcji przejęcia fretek przez Stowarzyszenie Pomocy Fretek.... W 10 min Pani oddzwoniła mówiąc, że będzie do dwóch godzin i rzeczywiście była... ( w między czasie fretki zjadły już całego ogórka, wyspały się, uciekały/próbowały uciekać z klatki, dały się wygłaskać) One mają więcej życia niż ja....
Po dwóch godzinach z tymi frecikami byłam padnięta jakby mnie czołg przejechał.... :oops: :roll:
Co ciekawe reakcja kotów na fretki była następująca:
Herszt - zobaczył i uciekł aż się za nimi kurzyło.
Tomcio i Fruzia nie wiedziały co się dzieje.
Bubu - od klatki i fretek nie dało rady go odciągnąć, on się będzie przyjaźnił, najchętniej by razem z Fretkami zamieszkał w klatce....
Na forum nie chce pisać skąd fretki się wzięły, w każdym razie były w potrzebie i cieszę się, że udało im się pomóc. A same freciole będą pod opieką doświadczonych osób w odpowiednim sprzętem... :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt maja 17, 2013 9:24 Re: DTu OlaLola. Dwa kociaki, jeden chory :(

No i są dwa małe kocięcia. Chłopczyk ( biało czarny) i dziewczynka ( pingwinka, która po jednej stronie buźki ma plamkę białą, po drugiej nie...) :P Chłopczyk chory, oko wielkie, spojówka, trzecia powieka zaczerwienione, kicha obficie i często. Jeść nie chce sam, choć już potrafi ( zdrowa siostrzyczka ślicznie wcina żelazną rezerwę Bozity kitten), karmimy strzykawką, kropimy i dajemy antybiotyk. Maluchy wygrzewają się na poduszce elektrycznej, mają ok 6-7 tygodni. Dziś lub jutro zdjęcia piękności. Mam nadzieję, że uratujemy oko małego....

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob maja 18, 2013 10:45 Re: DTu OlaLola. Dwa kociaki, jeden chory :(

Oooo, widzę, że dużo się u Ciebie działo! O fretkach słyszałam, że to po prostu żywioł nieokiełznany :lol: , podobno czwórka kilkumiesięcznych kociąt nie jest tak absorbująca jak jedna fretka biegająca swobodnie. Ktoś ze znajomych opowiadał, że fretek wygryzł sobie głęboką norkę w fotelu, gdzieś między gąbką i sprężynami, i lubił stamtąd wyskakiwać strasząc gości.
A jak trafiły do Ciebie kociątka? Mają już imiona? Za zdrowie maluszków i wyleczenie oczka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Bozita kitten wkrótce powinna się pojawić :wink: Czy suche też? A może mleczko dla kociąt? Czego jeszcze potrzeba maluchom i trochę starszym kotkom?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob maja 18, 2013 11:18 Re: DTu OlaLola. Dwa kociaki, jeden chory :(

Imion nie mają, wszelkie sugestie mile widziane. :!: Jest chłopczyk i dziewczynka :) Dziewczynka zdrowa, osobno w klateczce, żeby się jednak nie zaraziła i no i żeby chłopczyk spokojnie mógł się wyleczyć, a nie był budzony co sekundę, bo się siostrzyczka chce z nim bawić.

Jeśli chodzi o jedzonko dla maluchów to mokre jak najbardziej potrzebne, ale suche też, bo myślę, że gdzieś za tydzień chciałabym je do suchego przyzwyczajać. Mleczka nie dajemy, bo mokre wcinają świetnie. Zdrowy sam, a chory pałaszuje ze strzykawki. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Alatko dziękujemy :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dorosłe koty póki co muszą się obejść smakiem, bo dla nich już nie ma. Wszystko zjadły.

Odnośnie fretek - rodzimy. Stowarzyszenie Przyjaciół Fretek, dziewczyna, która ma je na Dt ( wzięła wolne w pracy), zaprzyjaźnienie ze Stowarzyszeniem hodowcy mający doświadczenie w porodach, weci, my no i sama zainteresowana. Więc prosimy o kciuki, bo to nasz pierwszy poród :!: Fretka za słaba na sterylkę aborcyjną, więc wszyscy zwarci czekamy powinna urodzić w przeciągu 48 godzin.

U nas się dzieje, a jeszcze będzie się działo. W przyszły piątek wyjeżdżam na prawie trzy tygodnie, mama zajmie się kotami.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie maja 19, 2013 19:18 Re: DTu OlaLola. Dwa kociaki, jeden chory :(

Jutro z maluchami jedziemy do weta. O ile ze zdrowym kociątkiem jest ok, to z chorym nie. Oko źle, ale najgorsze że mały je, pije, ale z kuwety mimo masowania brzuchola nie korzysta. Dostał olej, nawet mleko ale ani śladu kupki....
Siusiać siusiał, choć w porównaniu z siostrzyczką bardzo mało. :( Zdrowa kupkę zrobiła już chyba z 5 razy, a chory malec nic... :( Za każdym razie kicia robiła kupkę przy nas, więc mamy pewność czyja jest.
Tyle, że apetyt mu dopisuje.

No i mam dylemat z imieniem. Nie wiem jak nazwać chorego Norman czy Daryl?
Norman od Normana Reesusa ( grał w Świętych z Bostonu i The Walking Dead) czy Daryl, Daryla Dixona właśnie gra Norman Reedus w The Walking Dead....


PS: Chciałabym mieć zawsze takie problemy

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie maja 19, 2013 19:53 Re: DTu OlaLola. Dwa kociaki, jeden chory :(

Norman :) Żeby mu się unormowało z brzuszkiem i oczkiem :ok: :D
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie maja 19, 2013 20:11 Re: DTu OlaLola. Dwa kociaki, jeden chory :(

No to jeszcze imię dla dziewczyneczki. Czekamy na propozycje.
Jutro już na pewno będą zdjęcia. !

Normanek śpi, dziewczyneczka biega z kociastymi.

Tomcio natomiast chciałby być bardzo opiekuńczy w stosunku do Normanka, ale mu nie wychodzi.
Za dziewczyneczką biega, a Normana chciałby hmmm wyniańczyć, tyle, że robi to bez wyczucia.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości