ewar pisze:Oglądałam wczoraj wiadomości, to jest jakiś koszmar, ale policja weszła do mieszkania, zwierzęta zostały zabrane.Zaraz potem ogladałam na TTV program o kobiecie z Wilanowa.Ma dwa luksusowe mieszkania pełne kotów, chorych, martwych.Człowiek, którego zatrudniła do pomocy zrobił film.To jest przerażające.Nic nie da się zrobić, była policja, Straż dla Zwierząt i.....odjechali.Ktoś to oglądał?
również dołączam się do pytania.
Oglądałam "psie adopcje"
powiedzmy luksusowe osiedle, kobieta (tłumacz przysięgły angielskiego), pracuje w domu. ma dwa mieszkania w jednym bloku, z tego co pamiętam padały liczby 100 kotów, czy 80. Sąsiedzi próbowali sądowo coś wskórać, przez fetor jaki roztacza się na klatce schodowej, na dziedzińcu, itp. Był jakiś pożar w jednym z mieszkań.
Jest jeden świadek poczynań Pani z wilanowa, były asystent. to co mówił było makabryczne (masowe zgony, namnażanie kotów, głód, bród i chroby), filmy przez niego nakręcone tragiczne.
BYła (chyba straż dla zwierząt) i policja nie rozumiem dlaczego nie mogli wejść do środka ?
Obie sytuacje wydają się analogiczne, w warszawie był nawet świadek mówiący o zgonach zwierząt, głodzie, ich ogromnej ilości, łamaniu ustawy o ochronie zwierząt. policja twierdziła, że nie może wejść do mieszkania, dopóki nikt im nie otworzy.
W takim razie dlaczego w Krakowie mogli wejść ?