Uratowana Rózia -Spij spokojnie Koteńko :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 15, 2013 14:37 Re: Uratowana Rózia :-)

Trzymam kciuki za Rózię, żeby wreszcie zaskoczyła :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 15, 2013 19:50 Re: Uratowana Rózia :-)

Podalam jej dwa razy parafinę , o 15 i 19 tej . do tej pory nie zrobila kupy ani siku. To chyba świadczy o niedrożności jelit?
Jutro o 11 operacja.

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 15, 2013 20:07 Re: Uratowana Rózia :-)

Biedna Rózia.
To już tyle czasu, że faktycznie coś się w kuwecie powinno pojawić.
A nie można by było najpierw usg? Tylko od razu operacja?
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro maja 15, 2013 20:18 Re: Uratowana Rózia :-)

Ona ostatnio niewiele je jak pisałaś więc może nie ma czym kupalka zrobić? poza tym koty w stresie czasem potrafią z dwa dni nic nie zrobić. Mocne kciuki za małą i za was! Jutro o 11-tej mnóstwo najcieplejszych myśli poślemy.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw maja 16, 2013 8:50 Re: Uratowana Rózia :-)

Dzisiaj Rózia w lepszej formie, w nocy zjadła suche, robi siku, kupy nie ma. Jedziemy na 11 tą robimy jeszcze raz usg/usg ma robione co drugi dzień/ pobieramy krew , dajemy kroplówkę i podejmujemy decyzję co dalej. Oby obeszło się bez operacji. Rózia wyszła dziś z pokoju, chodzila po domu, teraz siedzi na słoneczku w wolierze. Aha, wczoraj wet zmienił jej antybiotyk, może to byla przyczyna. Zwymiotowala też ryż z marchewką z poniedziałku, mięsa które podawałam jej potem nie. To by oznaczało że mięsko strawiła a ryżu nie. Szafir już na nią znów warczy :evil: i biega po chałupie wściekły.

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 16, 2013 8:57 Re: Uratowana Rózia :-)

:ok: :ok: za Rózię i za Ciebie, bo ostro daje Ci panienka popalić :roll:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 16, 2013 14:49 Re: Uratowana Rózia :-)

Nie było operacji, Rózia była w dobrej formie, wet dal zastrzyk na perystaltykę jelit, małą dawkę, niestety kicia po dwóch godzinach zwymiotowała wszystko co zjadła a kupy nadal nie ma. Do jutra nic jej nie podaję do jedzenia i o 11 operacja., teraz już nieodwołalnie, no chyba że będzie kupol.

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 16, 2013 14:56 Re: Uratowana Rózia :-)

Za kupala :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 16, 2013 18:16 Re: Uratowana Rózia :-)

Alienor pisze:Za kupala :ok: :ok: :ok:

:ok: mocne :ok:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw maja 16, 2013 21:45 Re: Uratowana Rózia :-)

Ojej, dopiero doczytałam.
Co z tą Rózią, żeby po zwykłej sterylce takie akcje :(
Trzymam mocno kciuki za zdrowie małej.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt maja 17, 2013 12:58 Re: Uratowana Rózia :-)

Rózia już w lecznicy po głupim jasiu o 14 będzie operacja :cry: . Siedziałam tam z nią 2 godz, podawana była kroplówka. Oczywiście kot bardzo słaby ale jak wet chciał założyć wenflon to tak wierzgala, że nie dalo się , całe szczęście że miałam rękawice narciarskie bo by mnie pokąsala. Kroplówkę podał jej pod skórę. Nie wiem jak to będzie potem, jeśli to jelita będą operowane to przez 4 doby będzie musiała być na kroplówkach. Czy kroplówki podskórne wystarczą? Pytań dużo, przede wszystkim jaka jest przyczyna jej stanu. Wczoraj nawet wodą wymiotowała, parafina nie wyszła dupką, to świadczy o zatkaniu jelit, ale na usg nie widać tego. Będą do mnie dwonić jak będzie po wszystkim. Odebrać mam ją o 19 tej , musi być już porządnie wybudzona, wcześniej mi jej nie wydadzą. A prosiłam , bo po sterylce była taka wystraszona, Ale wet mówi że nie wyda kota jak nie będzie dobrze wybudzony. :( . Jak tylko będę coś wiedziała to napiszę. Dzisiaj jeszcze na dokładkę jedno oczko zaczęło łzawić, pewno przy spadku odporności wirus się uaktywnił. Ech, a już tak było dobrze :cry: . Pobiorą też krew na morfologię i biochemię.

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 17, 2013 13:48 Re: Uratowana Rózia :-)

Rózia już po operacji. Był przepuklina a w nią wciągnięta tzw. kreska jelitowa czyli błonka z naczyniami krwionośnymi które zaopatruję jelito w krew. To powodowało zrost, ciągnięcie jelita i wymioty. Martwicy nigdzie nie było .

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 17, 2013 13:50 Re: Uratowana Rózia :-)

O rany, dobrze, że zdecydowałaś się na operację.
Teraz założyli jej już szwy nierozpuszczalne pewnie.

Za rekonwalescencję :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt maja 17, 2013 13:57 Re: Uratowana Rózia :-)

:ok: :ok: za Rózię - niech szybko dojdzie do siebie po operacji :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 17, 2013 14:05 Re: Uratowana Rózia :-)

dzięki wszystkim za kciuki. oby już było z górki. Chyba będę ją wiązać jak się lepiej poczuje żeby nie było powtórki z rozrywki :ryk:

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości