
Oprócz kocich spraw, spadło na głowę tyle innych

Przygotowanie pomieszczeń pod wymagania szanownego Sanepidu z HACCP to wyzwanie nie lada. Niby nic tam nie robię, ale mózgiem jestem ja. Najgorsze, że nie mogę tam fizycznie pomóc a taka masa pracy jest do zrobienia, a ja sobie siedzę w domu przy komputerze i przegryzam się przez instrukcje i przepisy. Nienawidzę tego, lubię pracować fizycznie, ale to też trzeba zrobić żeby pan Sanepid nie miał jakiegoś ale.