PROSZĘ O POMOC W STERYLKACH I KARMIENIU BEZDOMNIAKÓW Z ELEKT

puszatek pisze:dziękuję Iwonko jesteś WIELKA

No, nie taka wielka, mam tylko 173 wzrostu i to wszystko

Gdybym była wielka byłabym koszykarką a WIELKA to jesteś Ty :1luvu:

- jesteś ze mną zawsze, nawet w trudnych moich chwilach i Lidka - moja miłość :1luvu:

A ja?

iwoo1 pisze:Tutaj jest trudna sprawa. Ja kupuję facetowi zapas karmy na np. dwa tygodnie. Przyjeżdża, zabiera i daje codziennie kotom. Nie ma mowy o jakimkolwiek gotowaniu i dodawaniu czegoś do karmy puszkowej. Musiałby on przygotowywać jedzenie, ale gdzie i kiedy? W pracy, w domu, kiedy po pracy sam idzie na obiad do siostry i potem jedzie do żony do szpitala. Taka opcja nie wchodzi w rachubę.
Ja dobrze przejrzałam ceny karm i Animonda 800 g. wychodzi po 3,57 za 400 g, czyli podobna cena jak Whiskasa a nieporównywalnie lepsza.
Kupiłam również kiedyś Ko-Krę i dawał na zmianę i LUX w sklepie http://zoo-net.pl/. Teraz też dokupiłam trochę puszek LUX bo 12 puszek Animondy to mało. LUX jest po 2,60. Nie pisałam bo wyrzuciłam paragon.
Suchą kupiłam kiedyś 15 kg Puriny i jeszcze ma troszkę. Z tych paragonów dałam mu jeszcze trochę Animondy Kitten i Royala suchą 1 kg.
Pisałam że część tej karmy jest na elektrownię a część dla moich domowych.
Moim muszę kupować to co lubią: paszteciki, RC Pure Feline, Bozitę i część Animondy Kitten zostawiłam w domu bo muszę się liczyć z tym, że zabiorę koty z elektrowni do domu i dla małych też muszę mieć.
I nie wklejałam je po to, aby prosić o wsparcie a tym bardziej o pomoc w karmieniu moich 14 domowych i tych co karmię na dworze. Wkleiłam je po to, aby nie być gołosłowną pisząc że pomagam karmicielowi i po to robiłam bazarek na karmę. Nie będę więcej już wklejała paragonów, nie chcę być posądzona o żebractwo czy naciąganie kogoś na kasę. Ale ja też potrafię liczyć ile kosztuje karma i staram się aby była dobra i niedroga.
Najgorszego świństwa też nie kupię, bo chcę aby te koty były zdrowe, bo nikt już z nimi nie pójdzie do weta kiedy będą problemy.

oj nie denerwuj się, ja nie miałam złych intencji, chyba źle Cię zrozumiałam. Z Twojego postu i patrząc na rachunek zrozumiałam, że i swoje koty domowe i bezdomniaczki karmisz tylko RC i chcesz zaprzestać całkowicie dokarmiania na elektrowni z powodu wysokich kosztów karmy. Zasugerowałam tańszą karmę, bo sama też zastosowałam ten wariant gdy doszły mi do dokarmiania koty pracowe, działkowe i trzustkowiec teściowej i finansowo było mi ciężko ogarnąć to kupując tylko RC, Hill's i Acanę.

alab108 pisze:A ja?

Aluś

Aniołku

wypowiem się za Iwonkę, jesteś przekochana :love:

a Iwonka późną nocą to potwierdzi :lol:

iwoo1 pisze:
puszatek pisze:dziękuję Iwonko jesteś WIELKA

No, nie taka wielka, mam tylko 173 wzrostu i to wszystko
Gdybym była wielka byłabym koszykarką a WIELKA to jesteś Ty - jesteś ze mną zawsze, nawet w trudnych moich chwilach i Lidka - moja miłość

Co do wielkości no no .
Mam sąsiadkę dwa bloki dalej waży pewnie z 120kilo albo lepiej nie ma nawet 30 lat i ciagle coś wcina ...
My do niej jesteśmy drobiazgi..
Witaj Iwoo skarbie ja mam znów wezwanie w sprawie psów na działce ludzią odbija a mi już chyba przy nich ...W niedziele na 16 nie wiem czy pójde bo już patrzeć nie moge na tych tam ......powstrzymałam się od przekleństw ..Jak sie wnerwie to znajde tym trzem domki tylko jakie i działke sprzedam oto im chodzi i bede miała przynajmniej kase ...Na to co mam w domu i się zabarykaduje w domu i na świat nie spojze ...Rany jacy ludzie są głupi , głupsi i robią się coraz głupsi przechodzą samych siebie .Myslą że będą wiecznie na tym świecie gnojki ech sory ale mam stresa :evil:

Coś się robie taka że mogła bym z domu nie wychodzić mam koło siebie co kocham a wychodze bo musze ...Ale dobrze na zewnątrz się nie czuje nie umie się do innych dopasować

a jesteś w stanie funkcjonować bez działki, nie byłoby Ci szkoda sprzedać :?:

gdy czasem widzę takie kretyństwo powtarzam sobie...nie nadaję się już do tego świata, nie pasuję tu....
ale ja już jestem stara a przed Tobą Lidka jeszcze tyle życia :ok:

puszatek pisze:a jesteś w stanie funkcjonować bez działki, nie byłoby Ci szkoda sprzedać

gdy czasem widzę takie kretyństwo powtarzam sobie...nie nadaję się już do tego świata, nie pasuję tu....
ale ja już jestem stara a przed Tobą Lidka jeszcze tyle życia

Tyle życia no zobaczymy :mrgreen:

Pewnie bylo by mi bez działki ciężko ale do wszystkiego można się przyzwyczaić , tylko że wtedy moi kochani sąsiedzi na działce by wygrali ..Nie dam im tej satysfakcji :mrgreen:

Jestem wredna i będe bardziej :ryk:

Co do piesków tam zobaczymy najwyżej Czesie zabrała bym do domu a dwa może gdzieś ...Miałam zapytanie o Jagode ale jak powiedziałam co i jak podziękowali , ciężko będzie mi dla niej coś zabrać a nie dam jej jako drugiego psa do hoteliku na siebie znów..Tamten stary wilk co dałam do hoteliku nie prędko znajdzie dom ma 10 lat a ludzie wiadomo jacy sa...Na łańcuch też nie dam ..

A myślicie, że dlaczego ja poszłam mieszkać do lasu :wink:

Mieszkałam w mieście na świetnym osiedlu, wszędzie blisko, mieliśmy taki mały szeregowy, stary domek i kawałeczek ogródka. Z boku sąsiedzi mi zagladali do talerza, na tarasie nie można było spokojnie posiedzieć bo zaraz głowa sąsiada się pojawiała, pani co pani robi? Ściany cienkie, sąsiad był przygłychy, a uwielbiał telewizję, twierdząc, że tylko to mu w życiu pozostało. Jak rozpuścił ten telewizor, nie trzeba było swojego włączać :mrgreen:

W akcie desperacji zaproponowaliśmy, że mu słuchawki kupimy, ale on nie będzie czegoś takiego na uszy zakładał.
Kiedyś leżałam chora, na zwolnieniu, a tu 7:30 jak telewizor rozkręcił to mnie tak na nogi postawił, że hej. Wkurzyłam się , zadzwoniłam i proszę, żeby zciszył trochę . Odebrała sąsiadka, ona mi mówi, pani Alu, no co ja mam z nim zrobić?
Ogródek mnie cieszył jak cholera, posadziłam sobie piwonie, tulipany, nie zcinałam do wazonu, czekałam kiedy zakwitną i zakwitły, tylko nie mnie cieszył ich widok. W nocy ktoś ukradł wszystkie. Normalnie się popłakałam. Co chwilę miałam czegoś dosyć, coś mnie wkurzało. Męża też i poszliśmy sobie z miasta :mrgreen:

upierdliwi sąsiedzi to koszmar :mrgreen:

myślałam, że tylko w bloku a tu i w domku....
za to teraz możesz nawet wyjść przed dom i czasami pokrzyczeć z rozpaczy

No niby tak, ale po co mam straszyć leśną zwierzynę :mrgreen:

alab108 pisze:A ja?

Aluś

przepraszam, jestem gapa, czasem nie pomyślę zanim coś zrobię.
Nie wymieniłam jeszcze innych osób, wiesiaczka, vipka, Aguli, mir.ki, wiiwii i kilku jeszcze za co przepraszam :oops:

Dzięki Wam zaistniałam tutaj, dzięki Wam przetrwałam trudne chwile, dzięki Wam kochani :1luvu:

Zawsze mogę liczyć na Wasze dobre słowa, dobre rady, brać z Was wzór, z Wami czuję się bardzo dobrze, jesteście moimi bratnimi duszami i nie czuję się taka sama w tym co robię bo mam Was

Kocham Was :love:

No teraz mi się podoba :1luvu:

Ala sioę rozpisała io przeklneła szok :ok:

no teraz jesteś moja :mrgreen:

'
Na łeb idzie dostać z sąsiadami i z tą pieprzoną działką ...a m,nie na domek nie stać ...Chyba będe miała taki m1 metr pod :evil:

Bo światełka w tunelu nie widać ciągle mam pod górkę ....

lidka02 pisze:Ala sioę rozpisała io przeklneła szok no teraz jesteś moja '
Na łeb idzie dostać z sąsiadami i z tą pieprzoną działką ...a m,nie na domek nie stać ...Chyba będe miała taki m1 metr pod Bo światełka w tunelu nie widać ciągle mam pod górkę ....

Ja również mogę tylko pomarzyć o swoim domu i ogrodzie, ale nie martwmy się, jak wygramy, kupimy sobie i wtedy wszyscy sąsiedzi mogą nas pocałować. Zawsze jednak mamy pewność że to M1 będziemy kiedyś miały :mrgreen:

PROSZĘ O POMOC W STERYLKACH I KARMIENIU BEZDOMNIAKÓW Z ELEKT

Kto przegląda forum