Wątek DO ZAMKNIĘCIA-dziękujemy

[alessandra]

O ogłoszenia , Olu nie martw sie, Będzie Tola na fb, gorzej,że dt jest z terminem...
Czas także nie moze być jednak wyznacznikiem ds jak najszybszego, bo kocia potrzebuje cierpliwego i odpowiedzialnego domu, jesli obecny dt definitywnie nie zechce przedłuzyc pobytu Toli, może inny , choc mniej komfortowy dla niej jest lepszym rozwiązaniem, aby potem kicia nie przeżywała powrotu adopcyjnego, bo co nagle to po diable często wg przysłowia, niestety ,obserwuję,że często tak jest

[Klub Ślepaczkowy]

beneficjenci majowi:
1.Ćwirek - pod opieka MartaK
- zabieg usunięcia oczek



2. Busia -pod opieką p. Oli
wątek viewtopic.php?f=1&t=148021&start=270
-badania

3. Tamago pod opieką Szenila
wątek viewtopic.php?f=1&t=153103

-zabieg usunięcia oczka

4. Grey pod opieką Iwonki, kontakt na miau wiiwii
-zabieg po kk
wątek viewtopic.php?f=1&t=152986

Kubuś - dt Pani Anna z Warszawy objęty specjalnym patronatem ślepaczków

[ewexoxo]

Olu, Tola jest na 1 stronie watku, myśle,że Ewelinka takze umieści ja na fb, jak tutaj zajrzy , choc trudno bedzie malutkiej znaleźc domek, nie ma rzeczy niemożliwych, o czym przekonaliśmy sie ostatnio , chocby w przypadku Kubusia, trzymamy zatem kciuki za domek dla Toli

Nagli nas też niestety czas, w Dt w którym jest Tola może być tylko do końca czerwca. Co prawda mamy inny Dt, który może ją przejąć, ale dla Toli będzie to ogromny stres, w obecnym DT jest cisza i spokój.

Dodatkowo wyjeżdżam na prawie 3 tygodnie, gdzie albo będę zupełnie bez neta, albo tylko sporadycznie. Nie mniej będę ją ogłaszać póki jestem na miejscu. Jest mi strasznie bliska ta kicia, ona po prostu już nie pamięta jak to jest być czyjaś...

Olu, przeslij zdjęcia i opis zgodnie z tym, co pisałam wcześniej. O ogłoszenia nie martw się - mamy osobę, która ogłasza wszystkie zgłoszone do nas ślepaczki w internecie, oprócz tego zakłądamy album na FB i na stronie internetowej.

[sweetyT]

Czy kot wcześniej widział? Zastanawia mnie co myśli, czuje kot który coś widział i nagle nie widzi nic? nie jest w szoku? nie ucieka? nie panikuje? nie boi się? jak wyglądaja pierwsze chwile po operacji gdy kot "zauważy", że nic nie widzi? :>

Kiedy znalazłam moje cudo niewidome-Rolfika , dokładnie miałam takie same pytania, było to przerazające, miałam także ogromnego pietra przed adopcją go-bo jak mam wiedizec, co może przeszkadzac kotu niewidomemu, co jest zagrozeniem?- więc spróbowałam wczuć sie w rolę: przestałam wiedizeć-zamknęłam oczy, zawiazałam i próbowałam poruszac sie po mieszkaniu - nie masz pojęcia jak straszne jest nagle przestac widzieć
Można tylko wyobrazić sobie, jak straszne i potworne jest jesli taki kotek znajdzie sie na ulicy, odgłosy , których nie zna, zewsząd zagrożenie i strach, wszechogarniający strach
Jesli ma ograniczoną przestrzeń zyciową-nie ma problemu, powoli doskonale "skanuje "sobie w głowce plan terenu, rozpoznaje głosy- inne zmysły ma bardziej wyczulone; węch, smak, słuch; koty są doskonałe, chyba jako jedyne naprawde udały sie Panu Bogu , bo potrafia perfekcyjnie przystosowac sie do warunków zyciowych; większość naszych kotków ma tak to opanowane , że postronny człowiek nie zauwazy tej inności -slepaczki potrafią wspinac sie na meble czy biegać za piłeczką pomiędzy nogami od stołu
Dlatego tak ważne jets, aby miały swój dom, swoją znajomą przestrzeń, czuły sie bezpieczne. Najgorzej znoszą schronisko stres niewiadomego często powoduje ,że po prostu odchodzą...

w mieszkaniu zamkniętym to napewno im łatwiej, ale mi chodziło bardziej, że nie wyobrażam sobie momentu w którym nagle przestają widzieć. Tak poprostu - widziały i nagle pac nic nie widać :/
ja się zastanawiam co z moją kotką bo dzisiaj jej źrenica która była ciągle powiększona - zmalała o jakies 30%! i zaczęła bardzo delikatnie reagować na światło i aż mam nadzieję, że może odzyska wzrok. Chociaż teraz jak nie widzi to w sumie nie widzę w jej zachowaniu żadnej różnicy- zachowuje się normalnie

[Klub Ślepaczkowy]

OGŁOSZENIA

Prosimy, aby zgłoszenie kota do ogłoszeń adopcyjnych (na FB, stronie internetowej i do ogłoszeń w internecie) zawierało:
- opis kota, charakter, stosunek do innych zwierząt, itp.
- wiek, płeć, stan zdrowia,
- dane kontaktowe (telefon, mail) dla zainteresowanych adopcją
- zdjęcia - kilka sztuk, wyraźnych, w dobrej rozdzielczości (pamiętajcie, że dobre zdjęcie zwiększa szanse na adopce!)
Taki pakiet proszę przesłać na adres: pacze.sercem@gmail.com
Zdjęcia przed publikacją zostaną "obrobione", w razie potrzeby treść ogłoszenia również skorygujemy, aby całość wyglądałą jak najlepiej
Co daje zgłoszenie?
1. ogłoszenie na stronie internetowej http://www.japaczesercem.pl
2. album z ogłoszeniem na facebook'u http://www.facebook.com/japaczesercem
3. ogłoszenia w internecie (również ogłoszenia wyróżnione na miarę naszych możliwości lub opłacone przez DT)

Staramy się wykorzystywać również wszelkie inne sposoby reklamy kota takie jak plakat z aforyzmem, ciekawą sentencją, wierszem, itp. (są chętnie udostępniane na FB) - oczywiście tutaj bardzo ważne są dobre zdjęcia. Ogłaszane przez nas koty miały okazję również pokazać się w magazynie Kocie Sprawy. Jesteśmy cały czas otwarci również na inne kreatywne pomysły

[ewexoxo]

[ewexoxo]

do poczytania o naszych ostatnich akcjach adopcyjnych dla nie-fejsbukowej części forum
http://www.japaczesercem.pl/index.php?p ... en-2013,47

a co! trzeba się też czasem pochwalić

[.AnnMarie.]

Od wtorku Ćwirek vel Fryderyk jest u nas. Pierwsze dwa dni to był koszmar... Mały był sztywny ze strachu, nie chciał jeść, pić, nie załatwił się ani razu, poza jednym wyjątkiem - siusiu i mega biegunka na łóżku... Nie wiedziałam co robić, nie chciał żeby go dotykać, bał się. Zmiana miejsca pobytu była dla niego traumą...

Na szczęście trzeciego dnia sie nieco wyluzował, załatwił do kuwety - już normalnie, bawił swoją myszką, którą dostał od MartyK, włączył mruczando przy głaskaniu i co najważniejsze - zjadł ze smakiem kurczaczka. Dziś natomiast wręcz rzucił sie na Bozitę

Generalnie sytuacja z nim nie jest najlepsza. To, że nie ma oczu wiemy, ale okazało się, że weterynarz podczas zabiegu, usunął kotu prawie wszystkie zęby - zostały głównie kły, po których bardzo trudno określić wiek kota. Na domiar złego Fredek jest wnętrem, co znacznie komplikuje przebieg kastracji. Widać po nim jeszcze ślady po niedożywieniu, jego sierść jest sztywna i szorstka. Przez brak zębów, kot musi jeść głównie miękkie jedzenie, z resztą suchego u nas nawet nie chce. Jedzenie wypada mu z pyszczka, ślini się, no i jak widać na zdjęciach - słodko wystaje mu języczek.

Zastanawia mnie to, że on bardzo głośno oddycha. Jest to oddech miarowy, naturalny, ale po prostu bardzo głośny...

Moje koty na razie fukają i warczą, ale pewnie za jakiś czas to minie... Widocznie zapomniały już jak same były biedne jak myszy kościelne...

Jak wiadomo, jesteśmy dla niego domem tymczasowym. Będę zobowiązana za umieszczenie zdjeć kotka jako szukającego domku na resztę życia na stronkach ślepaczkowych...


A tu kilka fotek z dzisiaj:

[ewexoxo]

Ćwirek jest naprawdę piękny

Informuję, że niewidoma koteczka z Koterii znalazła dom

[jerzykowka]

Och, miał Ćwirek szczęście
Jest przesłodki

Cudownie, że kolejna ślepka znalazła własny domek, Ewelinko

[wojtek123]

ciesze sie bardzo ze Cwirus tak dobrze trafil

[alessandra]

AnneMarie ,Ćwirek na pewno musi troszeczke sie oswoić , trudno sie dziwić ,że boi sie po takim szoku, zabieg, jeden domek, drugi -nie wiemy przeciez co tak naprawde przezył i czy te ząbki, a raczej ich brak to wynik chorób czy wieku, jakie miał złe przezycia , troche czasu potrzeba, aby zrozumiał,że tu nikt nie zrobi mu krzywdy. Mysle,że wiek tez mozna mniej więcej ustalic po zachowaniu kotka.
Postaramy sie poszukac mu domku- Ewelinka ma dobrą rekę do ogłoszeń- czego znakiem są cztery domki dla kotków , o , pardon, pięc z ta koteczką powyżej wydawało by sie mało adopcyjnych.
Bardzo jesteśmy wdzięczni za dt dla Ćwirka.
Daj nam znac , jak rozwija sie sytuacja bytowa, jak dogaduje sie z kolegami, trzymam wielkie za pokojowa atmosferę.

[alessandra]

Mamy wieści z domku tymczasowego KUBUSIA , niesttey, nie najlepsze:

Kubuś miał krew w moczu w nocy z wtorku na środę, niestety również kapała z niego mocno czerwona krew, rano był u lekarza, dostał leki i zalecenie zbadania moczu. Kuweta została porządnie wymyta, Kasi mąż siedział przy nim bardzo długo czekając na siku do analizay. Dopiero wieczorem się udało więc wyniki były następnego dnia. Jest stan zapalny. Kubuś dostaje co dwa dni Betamox, jutro o 17.40 ma usg u dra Marcińskiego, czyli najlepszego specjalisty w Warszawie. Jutro wieczorem będę wiedziała więcej.
Co 12 godzin dostaje po 3 kreski Caninsuline.
Byłam u niego w piątek po pracy, zawiozłam żwirek, zabawkę i trochę jedzonka.
Kubuś był osowiały, leżał na płytkach w łazience, ale to pewnie z powodu upału. jak wychodziłam to przyszedł do kuchni i zjadł trochę mokrej karmy.
W niedzielę zawiozłam zapas strzykawek i igieł.

Trzymajmy kciuki za cudownego Kubusia, aby wyzdrowiał jak najszybciej

Nie umiem wkleic faktury opiewa na 120zł, będzie pokryta w ten sposób: 60zł to stała wpłata opiekunów wirtualnych, pozostało 60zł, jesli nie wystarczy po rozliczeniu beneficjentów z tego miesiąca, dołożę różnicę.

[Szenila]

beneficjenci majowi:
1.Ćwirek - pod opieka MartaK
- zabieg usunięcia oczek



2. Busia -pod opieką p. Oli
wątek viewtopic.php?f=1&t=148021&start=270
-badania

3. Tamago pod opieką Szenila
wątek viewtopic.php?f=1&t=153103

-zabieg usunięcia oczka

4. Grey pod opieką Iwonki, kontakt na miau wiiwii
-zabieg po kk
wątek viewtopic.php?f=1&t=152986

Kubuś - dt Pani Anna z Warszawy objęty specjalnym patronatem ślepaczków

Dziękujemy za pomoc dla Tamago, ale damy radę finansowo. Prosimy przekazać te pieniądze jakiemuś innemu potrzebującemu futerku

[.AnnMarie.]

Ćwirek nie stracił zębów tak sobie... Weterynarz podczas usuwania oczu, zadecydował o powyrywaniu zębów kotu, gdyż jak twierdził, miał on kamień na zębach i były w kiepskim stanie... Cóż, nie mamy na to już wpływu...

Do innych zwierząt jest bardzo łagodny, zarówno do psów jak i kotów. Wdzięcznie zaczepia moją sunię, biega za nią, bo gdy ta chodzi, jej pazurki stukają o panele i kociak dobrze słyszy gdzie Hana jest Niestety moje koty jak są blisko, nagle robią się perskie - każdy włos na ich ciele staje dęba, syczą i warczą. Chyba im najtrudniej zaakceptować nowego domownika...

Poza tym, Ćwirek jest dziwnie "krzywy". Nie wiem czy miał krzywicę, czy co, ale ma krzywe wszystkie cztery łapy. nawet patrząc od tyłu, stoi w "X". Do tego jest strasznie mały jak na kocurka. Komicznie to wyglada, ale przyznam, że również uroczo...

Poza tym, to niezwykle grzeczny i spokojny kotek....jak na razie

Najgorzej, że chce jeść tylko mokre jedzenie...dla kieszeni oczywiście. No, ale nie ma innego wyjścia, bez zębów nie można go zmuszać do suchego.