Patmol, bardzo dzielne jesteście
Gotowany kurak to najlepsza z rzeczy jakie możesz dac kiedy z kasa słabo.
Idealnie byłoby mieszać z rozrobionym convalescentem w proszku (RC), ale jak nie ma to nie ma.
Najlepiej kupowac najkorzystniejsze cenowo porcje rosołowe, ew. skrzydełka i po ugotowaniu kiedy same mięsko odchodzi od kości poobierac. Uwaga, żeby kosteczek nie zostawić. Do kuraczka możesz dac do gotowania troszkę marchewki, potem ja rozetrzec i wymieszać z obranym kaurakiem.
Na suche polewaj rosołku, powoli zaczną jeść ale one teraz najbardziej mokrego i mleka chcą, suchego jeszcze pewnie nie rusza choc kto wie.
Karmienie strzykawkami dobra rzecz jesli nie chcą same jeśc.
Zblenderoweany/zmikoswany kurak to doskonały pomysł na początek jak dziewczyny piszą ! To takie tańsze gerberk, które sa świetne ale drogie ...
Jak nie masz blendera weź sito i przetrzyj, dobrze ugotowany kurak przejdzie łatwo.
Tego najsłabszego dokarmiajcie na siłę.
Jak słabiutki nie będzie sie dopychał do jedzonka i sam jadł i grzał z pozostałymi, a to kiepsko wróży tym nbardziej, że kk je męczy.
W tym mieszkaniu warto im zrobic posłanka z kartonowych pudeł, które dobrze izolują i sa za darmo.
Do pudeł włozyc starą pościel, ręczniki, cos co potem wywalisz a dadza ciepło.
Kciuki !!!!!!
I za łapankę szóstego i mamy/cioci
