Witam MB, fajnie, że ty też do nas zajrzałaś

Szajka tak jak twoja Mala Czarna, chuda i skoczna
barbarados ja rocznik 76 więc nie ma co się martwić o rok wcześniej na emeryturę pójdziesz
Zdjęcia postaram się wrzucić, ale tej torpedzie trudno coś pstryknąć, jak się rozkręci to szaleje po 2-3 godziny. Jak nakręcona piłeczka. Skacze w górę, w tył i na boki. Ostatnio hitem są nakrętki od butelek, biega z nimi po całym domu, chowa w różna miejsca, a później znajduje i radość na całego
W piątek tak się cieszyłam, że pogoda ją uspokoiła i normalny kotecek się zrobiła

odbiła to sobie wieczorem od 22 prześladowała mojego młodszego syna (bo nas nie było w domu), zadzwonił 23.30 "Mamo wracaj, bo Szajka skacze na mnie, a ja chcę już spać". Jak przyjechaliśmy to biedne dziecko łzy w oczach miało. Szajka szalała jeszcze przez 1.5 godz. Musiałam złapać koteckę i przytrzymać żeby się wyciszyła
A w sobotę od rana powtórka z rozrywki i jak ona ma przytyć?
Właśnie moja pannica podczas swojej toalety postanowiła mi buzię wylizać, pewnie niedomyta byłam. Zrobiła mi piling twarzy,
już drugi po w łazience sama robiłam.
