Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro maja 08, 2013 8:21 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Megana pisze:Obrazek


:ok: :ok: :ok: :ok:
idealnie, ślicznie i radośnie :D

Megana pisze:Z CYKLU
MAM SIOSTRZEŃCA.

Jędrek (pędzi do matki z rykiem) - Mamoooo, drzazga mi weszła w palec!!!
Matka (kojąco, acz nieco standardowo) - Zaraz wyjmiemy, pocałuję i przestanie boleć.
Jędrek (przytomnie) - A, nie, dziękuję, na bolący palec najlepiej pomaga czekolada.


Jędrek to bardzo inteligentne dziecko :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
bystrzak - wiadomo - czekolada lepsza niż buziaki mamy :wink:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 08, 2013 14:37 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Występują:
anglojęzyczny Hindus
tępa do wszystkich języków Megana

Tytułem wstępu - Pisząc "tępa" mamy dokładnie to słowo na myśli. Być może w dzieciństwie nauka języków przyniosłaby skutek, niestety rodzice pod tym względem haniebnie zaniedbali dzieciątko, a wszelkie wysiłki, czynione wiele lat potem przez dorosłe już dzieciątko, spełzły na niczym. Najwyraźniej w mózgu Meg klawisz od języków obcych jest nieczynny.

Miejsce akcji - gabinet kierownika jednego z zakładów na wydziale, kierownik nieobecny, Meg karmi jego zwierzątka.
Hindus (pokazuje palcem pusty fotel i robi pytający wyraz twarzy)
Meg (kręci głową, robiąc zmartwiony wyraz twarzy)
Hindus - aaa... eeee... when...?
Meg (czyni intelektualny wysiłek) - Twelve.
Hindus (z niedowierzaniem) - Twelve??
Meg (z lekkim zniecierpliwieniem) No, twelve.
Hindus (wciąż z niedowierzaniem) - Twelve!
Meg (postanawia go dobić) - Or after.
Hindus (w szoku) - After???
Meg (czyni jeszcze większy wysiłek) No dżizas, twelve, or after. Co się tak dziwisz, człowieku. Peter not morning bird.
Hindus (zastyga z dziwnym wyrazem twarzy)

Trochę później Meg sprawdza w kompie i już wie, że to jednak idiom jest i "ranny ptaszek" to trochę inaczej wygląda... :mrgreen:

PS - Jadę do Łodzi na Knopflera, będę jutro!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 08, 2013 14:52 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Meg, szacun :lol:
Cudownie sobie poradziłaś :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro maja 08, 2013 15:27 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Siostrzeniec łebski chłop :ok: :smiech3:

scenka rodzajowa około anglojęzyczna - przepiękna :mrgreen:
morning bird rządzi!!! :ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 08, 2013 19:55 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Megana wyglądałaś ślicznie, dopiero po chwili dotarło do mnie , że to był Wasz ślub ha ha :ok:

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Czw maja 09, 2013 11:53 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

i jak Mark Knopfler live? czekam na relację :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw maja 09, 2013 18:42 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Mark boski. Może zgrzeszę, ale uważam, że post- direstraitsowe produkcje Marka są jeszcze lepsze. Facet z wiekiem jest coraz ciekawszy, zwłaszcza w doborze muzyków i instrumentów na których grają. Wiadomo, że każdy zespół, który użyje smyczków/oboju/akordeonu/fletu - do rockowych kompozycji, kupuje mnie bez pudła.
Szkoda tylko, że siedzieliśmy strasznie z tyłu, prawdę mówiąc na najtańszych miejscach. Przy moim wzroście to tego, ekhem. :roll:

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Koncert się zaczyna.
Teżet (ryczy małżonce do ucha) - Knopfler to ten drugi z lewej z czerwoną gitarą!!!!
Meg (analogicznie) - To świetnie, bo to jedyna osoba, którą widzę między głowami ludzi!!!

Koncert trwa.
Meg (wrzeszczy małżonkowi do ucha) - Ten koleś z prawej!!! Na czym on gra???!!
Teżet (analogicznie) - Na gitarze!!! Statyw od mikrofonu go zasłania!!!
Meg (jak wyżej) - Ale ta główna linia melodyczna, słyszysz??? Teraz????
Teżet (j.w.) - Co z nią????
Meg (j.w.) - No co to gra???
Teżet (j.w.) - W sensie instrument???
Meg (j.w.) - W sensie!!!!! Bo to nie gitara!!!
Teżet (j.w.) - Od lewej mamy kolesia z harmonią, z gitarą, z wiolonczelą...!!!
Meg (j.w.) - To nie brzmi jak gitara, ani wiolonczela, ani akordeon!!! To brzmi jak kobza!!!!!
Teżet (wstaje na chwilę, by spenetrować przód sceny) - No faktycznie, z przodu siedzi koleś z czymś dziwnym!!!!...

Potem się doczytaliśmy, że oni nazywają to dudami...
A to Mark kiedyś i Mark dziś.
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 09, 2013 18:44 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Uwielbiam Marka zawsze i wszędzie
od zawsze (czyli od liceum)
i na zawsze
ach

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 09, 2013 18:56 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Wiosna mnie wukrza. Albo w ogóle jej nie ma, albo kwitnie wszystko na raz w tempie f16. Forsycje w maju?? No proszę was. :roll:
I zaraz jesień.
Prych.
Obrazek

Obrazek

Konwalie też już już za chwilę się rozszaleją.
Obrazek

A pod płotkiem przy regencie zamieszkała taka panna.
Obrazek


Komary już szaleją, a Stefanów jak na lekarstwo w tym roku.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 09, 2013 19:29 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

o ropuch :D
czekam tylko aż moje przylizą znad rzeki na podwórka i będzie trzeba wieczorami przez nie skakać :mrgreen:
btw ja człowiek z miasta, nie byłam świadoma tego jak GŁOŚNO potrafią się rechotać żabony 8O rzekę mam oddaloną od domu jakieś 500m, a wieczorami koło domu hałas (od kumkania) niczym na autostradzie...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt maja 10, 2013 8:29 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Zazdroszczę tego kumkania. Uwielbiam takie odgłosy. Ja za to w czerwcu mam robaczki świętojańskie.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pt maja 10, 2013 12:31 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Tylko nie Stefan :evil: !!!

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Pt maja 10, 2013 13:21 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Przedstawiciel ropuchowy pierwsza klasa :mrgreen: :ok:

I bardzo podoba mi się konwaliowisko.
Niestety one w całej swojej krótkotrwałej cudnej urodzie i woni strasznie zaborcze i ekspansywne są wysiudając po kolei inne roslinki z okolicy :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt maja 10, 2013 23:10 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Megana pisze:A właśnie, ciociu Kropkoo, dobrze, że ciotkę widzę... Nie mam czasu pozować, proszę ciotki, bo wszak JEM.
Obrazek

Tak, proszę ciotki. Mosiek JE. Mogę potwierdzić.
Obrazek



O kurcze ale się zagubiłam w tym wszystkim :( dopiero dzisiaj dotarłam do tych zdjęć, nigdy bym nie olała naszego Mosia niech ciotka nawet tak nie myśli . A już miałam ciotkę opiórkać, że mi Mośka nie pokazuje :twisted: Dobrze że jest cały i zdrowy i radzi sobie z żarełkiem , całusy przesyłam !

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Sob maja 11, 2013 21:02 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY.

Półnagi, brudny Teżet głosem pełnym zgrozy relacjonuje wkraczającej po pracy do domu małżonce.
T - Nie mogliśmy tego ch... ruszyć za żadne skarby, więc wezwałem sprytnego faceta z wielkim młotem do włazów za ... rozbiliśmy stary właz, wezwałem szambiarkę za ... dałem łapówkę szambiarzowi... kupiłem nowy właz...
M (słucha, odruchowo w głowie sumując kwoty)
T - Kupiłem towot... posmarowaliśmy nowy właz i wsadziliśmy na miejsce.
...
T (patrzy dramatycznie za okno)
M (nie wytrzymuje napięcia) - No i co??
T (posępnie) - No i tego nowego też już nie da się podnieść...
M (po chwili milczenia) - Najlepszy młot do wszystkiego ma Thor...
:?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości