Kropko i
Ewuniu dziękuję Wam bardzo
Koteczek jest już w lecznicy.
Zostawiłam mu między innymi obróżkę uspokajającą dla kotów, taką, co wydziela hormony, takie jak kotka swoim młodym, a kot rozpoznaje je całe swoje życie
On potrzebuje bardzo bliskości. Wczoraj pogryzł mojego TŻ i dostawał apopleksji, kiedy człowiek go dotykał, a dziś masowałam mu brzuszek, przytulałam, jadł samodzielnie, przekonał się do człowieka. Na razie strasznie miauczy jak jest sam.
Jutro zadzwonię do lecznicy, zapytam jak się czuje. Czy ktoś chce go tam odwiedzać?
Aha i nie wiem kogo poprosić o banerek dla Malucha?
Jego zdjęcia już Wam udostępniłam na str. 7Dziękuję Wam Dziewczyny bardzo serdecznie i Tobie Magiczna Magdo 
Gdyby nie Wy jego los byłby tragiczny, nie mam słów, płakać mi się chce, taki mikrusek
