Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 08, 2013 13:55 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Dziś poproszę o kciuki bo... czekam na informację... od kilku dni na sąsiednim podwórku w miejscu karmienia kotków czasem pojawia się ktoś nieznajomy - "burasek". Rano tuż po psim spacerze widziałam to miejsce ale nikogo nie było!
Pytanie czy przyjdzie dziś o określonej porze spotkania i karmienia :|
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 08, 2013 17:34 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

kussad pisze:Dziś poproszę o kciuki bo... czekam na informację... od kilku dni na sąsiednim podwórku w miejscu karmienia kotków czasem pojawia się ktoś nieznajomy - "burasek". Rano tuż po psim spacerze widziałam to miejsce ale nikogo nie było!
Pytanie czy przyjdzie dziś o określonej porze spotkania i karmienia :|

Sądzisz, że to może być zguba? Oby! :ok:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 08, 2013 21:48 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Miałam taką nadzieję a tymczasem wszędzie głucha cisza i tutaj na wątku i na FB i w PW. Ogłoszenie które w sklepie zoologicznym widziała moja znajoma która tam karmi kotki dalej wisi. Sprzedawca mówi że ktoś mu mówił o jakimś jeszcze drugim nieznajomym kotku po drugiej stronie ulicy ale nie wiadomo czy odzywali się do Basi.... Wracając z pracy zaglądnęłam do kocich budek - za ogrodzeniem siedział i patrzył na mnie przez dłuższą chwilę bury marmurkowy kot a potem poszedł do ogrodu...
Tam musi być równocześnie karmicielka - jedynie Ona zna wszystkie koty które karmi... :|
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 08, 2013 21:51 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

A czy wiadomo kiedy ta koteczka zginęła?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 08, 2013 21:53 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Tak, ta informacja jest na plakacie, który wkleiłam na wątku - zginęła 3 maja.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 08, 2013 22:06 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Przeżywam zaginięcie każdego kota. Współczuję poszukującym, wiem co się przeżywa, jaka to jest straszna huśtawka uczuć, nadzieja przeplata się z rozpaczą i rozczarowaniem. Jednak doświadczenia moje i innych pokazują, że wiara w odnalezienie, wytrwałośc w poszukiwaniach i nie poddawanie się po miesiącu czy dwóch owocują ogromną radością, bo kot się odnajduje.
Oby i tu tak było. Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw maja 09, 2013 14:51 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 13, 2013 22:08 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

co słychać u Ogryni i telemaniaka :?: brakuje mi Twoich opowieści .......................................
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 14, 2013 20:07 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

puszatek pisze:co słychać u Ogryni i telemaniaka :?: brakuje mi Twoich opowieści .......................................

Mi tez :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto maja 14, 2013 22:13 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Ja też bardzo proszę o kolejne opowieści o Rysiu Telemaniaku i dziewczynkach :ok:

Basia zastanawia się jak odłowić koteczkę - nie wiadomo czy to Kitka czy nie :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 14, 2013 23:19 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

kussad pisze:Basia zastanawia się jak odłowić koteczkę - nie wiadomo czy to Kitka czy nie :(

Napisałam na FB.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 19, 2013 6:59 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Koty nadal mnie zadziwiają. Bardzo.
Ogromnie przeżywam śmierć Basi - horacy7. Byłam od ub. roku na Jej wątku, odezwałam się kilka razy.
Nie poznałam Jej. Modliłam się. Często płakałam. W ostatnich dniach wylałam dużo łez.
Gdy tak sobie siedzę na kanapie i płaczę, przychodzi ten łobuz Rysio, siada obok mnie, zadziera do góry główkę i pytająco patrzy mi w oczy. Potem wspina się, kładzie mi łapki na ramieniu i tryka mnie jak baranek w policzek. Tak jakby mi mówił: "Czemu płaczesz? Nie płacz, jestem tu przy tobie i nie dam ci zrobić krzywdy". Jest wtedy taki słodki...
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 19, 2013 8:30 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Nie płacz Iwonko, nie płacz, a ja jak ten łobuz Rysio przytulam Cię do serca ...

Mój Marcel zachowuje się tak samo, bo ja też dużo płaczę niestety ... :cry:

Basi nie znałam, nie czytałam, dopiero teraz dowiaduję się jakim była cudownym człowiekiem ... :cry:

Trzymaj się Iwonko :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie maja 19, 2013 15:01 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

To prawda. Basia musiała być bardzo dobrym Człowiekiem. Znałam Basię tylko wirtualnie i telefonicznie. W ostatnim roku rozmawiałyśmy często. Ostatni raz rozmawiałyśmy dwa dni przed Jej śmiercią.
A o tym, że była dobrym Człowiekiem świadczą te tłumy, które były na pogrzebie i ta ogromna ilość kwiatów. Wiele osób płakało i widać, że autentycznie przeżywało odejście Basi. Byłam pod wielkim wrażeniem tego co widziałam.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 20, 2013 18:29 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Smutne jest ostatnio życie.
Babunia i Ogrynia znowu mają kołtuny na grzbietach. Jest wilgoć w powietrzu, one stale siedzą razem w jednym legowisku, ocierają się o siebie i robią się im takie małe kulki z sierści i gdy dzisiaj udało mi się dotknąć Ogrynię, pod palcami wyczułam te kołtuny, zupełnie jakby miała na zadku guzki. Wyglądaja dziewczyny okropnie. Poza głowkami i kawałkiem karku, bo te sa pokryte ładną siercią.
Apetyty im dopisują, Ogrynia się bawi i biega po nocach z Rysiem i Tosią, ale jak spojrzec na sierść, to wyglądają jak zabiedzone uliczne koty.

W miejscowości gdzie mam działkę spadł dzisiaj ogromny grad. Poniszczył wszystko. Pola nie urodzą już nic. W ogrodach po kwiatach zostały tylko smętne strzępki. Najbardziej jest mi żal tamtejszych bocianów. Bocianami zajmuję się od wielu lat. Pomagam kiedy trzeba. Wiosną spadło na ziemię bocianie gniazdo. Nie można było zainstalować nowego, bo nawet byli chętni żeby zamontować nową platformę, ponieważ nie można było dojechać do miejsca docelowego, takie było błoto. Nie trafiły do ludzi moje tłumaczenia, ze bocianie gniazda należy instalować w końcu września lub na początku października, gdy bocianów już nie ma.

Dlatego w tym roku bociany gdy przyleciały na swoje stałe miejsce same skonstruowały gniazdo, ale jak wiadomo bocianie gniazdo powinno być na odpowiednim podłożu. Może to być platforma zrobiona z drewnianej lub metalowej palety, z drewnianego koła albo innej podobnej konstrukcji.
No i zgodnie z przypuszczeniami dzisiaj gniazdo spadło na ziemię. W środku były bocianie jaja. Normalnie samica gdy złoży jaja nie zostawi ich bez opieki. Wymienia się z samcem kiedy udaje się po jedzenie. Dzisiaj po gradowej burzy stała w gnieździe z rozpostartymi skrzydłami. Zaraz były do mnie telefony z pytaniem co to oznacza.
Wiedziałam już, że z jaj nic się nie wykluje, podejrzewałam że gniazdo jest pełne gradu i wody tak jak i wszędzie dookoła.
No i spełnił się scenariusz najczarniejszy. Gniazdo w końcu spadło.
Nie będzie więc młodych bocianów w tym roku.
Smutne to bardzo, przyzwyczaiłam się do obserwowania nauki latania młodych, do aktywności rodziców opiekujących się młodymi.
A we wsi? Panuje smutek i wielkie obawy jaki będzie dalej ten rok, bo dla mieszkańców każda krzywda dziejąca się bocianom to zły omen.
A mnie jest tych ptaków ogromnie żal, bo wyjątkowo je pokochałam i znam się na nich wciąż lepiej niz na kotach. One wbrew pozorom przeżywają utratę potomstwa. Nie raz widziałam bocianich rodziców i ich zachowanie w obliczu śmierci swoich młodych. :(
Przestaje być aktualne powiedzenie, że większość bocianów na świecie to Polacy :(

Obrazek

Bociani zlot przed odlotem

Obrazek

Bociania młodzież, ale w tym roku młodych niestety nie będzie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 13 gości