bananowy kot nikt absolutnie Cie nie namówi żeby u Ciebie został , to jest sytuacja podbramkowa, domku nie da znaleźć się na cito. Może uda się udobruchać Tż, bo skoro pomógł go złapać to dobry z niego człowiek , nie był mu obojętny jego los. Spokojnie, dziewczyny na pewno coś znajda, może to potrwać kilka godzin ale coś wymyślą.Na razie potrzeby wet, ja niestety w pracy

. W domu mogłabyś go na te kilka godzin zamknąć w łazience, postawić kawałek pudełka nawet z dartymi gazetami , żeby miał gdzie zrobić siusiu, nie trzymac w kontenerze bo sie mocno stesuje, i wziac go przez grube rekawice , to przerażone zwierzątko. Podać miseczkę możne kawałek gotowanego kurczaka mocno rozdrobnić, albo to nan 2 , powinien załapać. Finansowo też pomogę, obserwuje ten wątek i wiele innych osób więc sie nie martw ,że Cię zostawimy z kotem i pustą kieszenią.Tu nie raz różne akcje były. Konieczny jest wet CC, ona tu najbardziej może pomóc, bo zaprzyjaźniona z watkiem i wolontariuszkami. Bananowy Kocie i Ty i tak jestes wielka , urtaowałas to zwierzątko i dzięki Ci za to, na pewno szybko nadejdzie pomoc i rada