Atlasik już w kochającym domku pod Łodzią :))))

On nie miauczy, on się po prostu drze.Ola, spróbuj przykryć trochę transporterek jakimś kocykiem, a do środka dać mu coś miękkiego, kocyk, pluszaka.Dobrze byłoby termofor, on potrzebuje ciepła, nie ma mamy, która by go ogrzała.Jest głodny, a więc dodatkowo odczuwa zimno.

W lecznicy nie ma w tej chwili wolnych miejsc
My możemy pomóc finansowo - potrzebne do tego będą zdjęcia i opis do aukcji cegiełkowej na allegro, informacja ze zdjęciami na stronę Kotyliona.
Miejsc nie mamy, nie mamy go gdzie zabrać - przykro mi.
Nadzieja w magicmadzie - może uda się znaleźć miejsce dla malucha w innej lecznicy

Podjedź do lecznicy u CC i porozmawiaj.

bananowy kot nikt absolutnie Cie nie namówi żeby u Ciebie został , to jest sytuacja podbramkowa, domku nie da znaleźć się na cito. Może uda się udobruchać Tż, bo skoro pomógł go złapać to dobry z niego człowiek , nie był mu obojętny jego los. Spokojnie, dziewczyny na pewno coś znajda, może to potrwać kilka godzin ale coś wymyślą.Na razie potrzeby wet, ja niestety w pracy

. W domu mogłabyś go na te kilka godzin zamknąć w łazience, postawić kawałek pudełka nawet z dartymi gazetami , żeby miał gdzie zrobić siusiu, nie trzymac w kontenerze bo sie mocno stesuje, i wziac go przez grube rekawice , to przerażone zwierzątko. Podać miseczkę możne kawałek gotowanego kurczaka mocno rozdrobnić, albo to nan 2 , powinien załapać. Finansowo też pomogę, obserwuje ten wątek i wiele innych osób więc sie nie martw ,że Cię zostawimy z kotem i pustą kieszenią.Tu nie raz różne akcje były. Konieczny jest wet CC, ona tu najbardziej może pomóc, bo zaprzyjaźniona z watkiem i wolontariuszkami. Bananowy Kocie i Ty i tak jestes wielka , urtaowałas to zwierzątko i dzięki Ci za to, na pewno szybko nadejdzie pomoc i rada

I nie denerwuj się tak ,że uratowałaś w dobrej wierze i ukręciłaś na siebie bat , ze zostaniesz z kłopotem sama, teraz dużo ludzi jest w pracy, prosimy Cię o troszeczkę cierpliwości a sytuacja na pewno się rozwiąże

Macie może tel do bananowego kotka? Chodzi o transport do lecznicy.

Mam, piszę pw

anka 22 dziękuję Ci bardzo. Tu nie chodzi o udobruchanie mojego TŻ, tylko o to, że mamy taką sytuację, że nie możemy trzymać tu ani jednego zwierzęcia więcej, ponad te 2 co tu mamy. Po prostu nie możemy.

To ja napiszę, że niedawno odeszła Tosia ode mnie :cry:

, leczenie było długie i kosztowne.To nie jest prywatne mieszkanie, trzeba to wziąć pod uwagę.Ola pisała już, że jest bez pracy ( chyba to nie tajemnica, było o tym na wątku), dopiero co się przeprowadzili, to wszystko jest trudne, naprawdę.Poza tym Ola jest przerażona, brak jej doświadczenia.Rozumiem to.

zawiozę do CC po 12-tej, czekam na packę z karmą,
zabrać do siebie nie mogę bo wyjeżdżam w niedziele na kilka dni,
moje koty będa miały opieke, ale ten maluszek potrzebuje 24 godzinnej,
wracam w piątek i znów jade w niedzilę, mam zobowiazania rodzinne i muszę

I co pojechały dziewczyny do lecznicy? tzn fifi z bananową?

Ewuniu dziękuję Ci bardzo, to wszystko co piszesz to prawda. Przed chwilą była właścicielka mieszkania u mnie i powiedziała, że kategorycznie nie życzy sobie więcej zwierząt, mamy już 2 - psa i kota. Musimy go oddać jeszcze dziś.
Duszku, czy Ty pisałaś o lecznicy w Tesco, że tam nie ma miejsc, czy jakiejś innej?
Magicmagda czekam na info od Ciebie, jaką lecznicę miałaś na myśli?
Ja niestety muszę się wyłączyć na kilka godzin teraz, dam znać ok. 17.oo.
Goyka pojedziemy do CC z małym ok. 17.oo, chyba, że będą inne ustalenia o przejęciu kotka, w związku z zaistniałą sytuacją z właścicielką mieszkania.
Odezwę się do Was dziewczyny ok. 17.oo. Teraz nie mam jak pisać a ni rozmaw. przez tel.

ale przecież Wiesia Ci zaproponowała że zawiezie Cię po 12ej, przepraszam, ze się wtrącam, ale kociak nie jadł od ponad doby jak nie więcej, więc każda godzina jest ważna

Małe może jechać do 4 Łap, na tymczas. Na ile on został oceniony?

wiesiaczek1 pisze:
Goyka pisze:Super, ze udalo się go zlapac! Wiesiaczek w jakim wieku jest w koncu kotek?

dla mnie to ma miesiąc ,
jest to maleńki tygrysek ,
z pysia wygląda na dziewczynke

bananowy kocie wieź jak najszybciej malucha do lecznicy!

Atlasik już w kochającym domku pod Łodzią :))))

Kto przegląda forum