przede wszystkim z radością muszę Wam przekazać moooocne pozdrowienia od naszej przedzielnej Basi

Bardzo dziękuję Zosiu, że już wczoraj zechciałaś spełnić to Basi życzenie i napisałaś!!!
Jeśli chodzi o dwupak to, tak jak Wy, uważam, że rozdzielenie białasów to straszny pomysł, szczególnie dla Tuptusia!!!
Koty są bardzo zżyte, wzajemnie się uzupełniają, od zawsze Basieńka planowała wyadoptować je razem.
No i razem są bardziej adopcyjne

Asiu Droga, może Ty zechciałabyś pogadać na ten temat z Panią Danusią? Na pewno będą problemy behawioralne z samotnym, głuchym i odizolowanym od braciszka Tuptusiem

Chłopaków możemy przyjąć choćby jutro.
Kiedy jakiś czas temu rozmawiałam z Basią o Bąblu, mówiła, że On może trafić do domu wychodzącego - oczywiście dobrego, odpowiedzialnego, położonego w bezpiecznym miejscu, jednym słowem do domu spełniającego forumowe warunki adopcyjne.
Jeśli już zapadnie decyzja, że białasy jadą do Poznania możemy natychmiast zacząć myśleć o transporcie. Tu swoją pomoc zgłosił nieoceniony Kotobus czyli Zosia z Reniferem

I jeszcze prośba, czy ktoś zechciałby się dorzucić do karmy i żwiru, których zakup wzięła na siebie Meksykanka?
Moj post jest bardzo pragmatyczny, ale to pozwala działać, pomimo, że serce pęka na myśl o tym przez co Basia musi teraz przechodzić...
Trwamy

I zaciskamy kciuki najmocniej, najmocniej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!