Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
genowefa pisze:Czy wiecie coś na temat kotów, które bytują na przeciwko cmentarza Wolskiego? Na Jana Kazimierza?
Fleur pisze:ewaw, czy masz kontakt telefoniczny z panią Wiesławą? najlepiej by było z Nią samą porozmawiać.
cieszę się, że wróciłaś i że pani Bożena pokazuje, że koty są dla niej najważniejsze, brawo!
alysiu, dzięki w imieniu puchatów za żarcie
ewaw pisze:neron pisze:Wiecie co, jak sobie myślę, że to szkło ktoś wmurował, bo mu przeszkadzają koty na cmentarzu, to mam wrażenie, że żyjemy w jakimś beztroskim społeczeństwieNie mieć żadnych większych zmartwień jak koty na cmentarzu. Nie pojmuję...
Nie wiadomo (przynajmniej na razie) kto i po co to szkło tam wmurował.
Pewnie nie przeciw kotom, ale złodziejom cmentarnym.
Zresztą nie wiem, dla mnie to tak samo smutne.
Ludzie są bezmyślni totalnie
Ale jeśli była/będzie interwencja, to powinno się wyjaśnić, kto to zrobił.
Chyba ksiądz Henryk jest tego świadomy?
Przecież nikt ot tak sobie nie może na cmentarzu robić takich rzeczy.
ewaw pisze:Dziękuję też kotydwa za wpłatę 50 pln na rzecz Wolszczaków!![]()
![]()
![]()
Pozwoli nam to w końcu uregulować dług w lecznicy za kotkę Balbinkę.
mziel52 pisze:ewaw pisze:Dziękuję też kotydwa za wpłatę 50 pln na rzecz Wolszczaków!![]()
![]()
![]()
Pozwoli nam to w końcu uregulować dług w lecznicy za kotkę Balbinkę.
Ewaw, czy masz namiary na tę lecznicę i rachunek stamtąd? Bo osoby, które to wiedzą, czyli p. Wiesia i p. Ela nie mają dostępu do netu (p. Ela zbanowana trwale za Pysia). Chyba można się z lecznicą mailowo porozumieć.
Dzwoniła dziś do mnie p. Wiesia, która dowiedziała się od p. La. , że na górce jest bardzo chory kot Rysio. Po mój antybiotyk za grobem na razie nikt chętny się na pw nie zgłosił.
Czy p. Bożena próbowała wykorzystać te tabletki, które jej dałam?
renatab pisze:Byłam,niestety Rysio się nie pojawiłSpróbuję jutro ok.19-tej...
mziel52 pisze:genowefa pisze:Czy wiecie coś na temat kotów, które bytują na przeciwko cmentarza Wolskiego? Na Jana Kazimierza?
Przez cały czas trwania tego wątku, czyli od 2007, temat tego miejsca nigdy się nie pojawił. Na cmentarz koty zza tak szerokiej ulicy nie przenikają samodzielnie, u nas pojawiają się od ul. Sowińskiego i Bumaru. Znani mi karmiciele też tam nie mieszkają i nie karmią.
Chyba lepiej założyć osobny wątek z pytaniem, może ktoś, kto tam mieszka, go zobaczy.
lipka.bozena pisze:genowefa pisze:Czy wiecie coś na temat kotów, które bytują na przeciwko cmentarza Wolskiego? Na Jana Kazimierza?
Tak sa tam w pustostanach
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 199 gości