Wizyta nr 1
Wet - szef. Wywiad - co kota je, środki chemiczne, pytanie o szczepienia, odpchlenie itd. Alergia. Mierzenie temperatury, dwa zastrzyki, maść do smarowania. Za 2 dni wizyta.
Wizyta nr 2.
Wetka nr 1. Rzut oka na kota, rzut oka w komputer. Oj, szkoda, taka ładna kicia, to chyba toczeń. 2 zastrzyki. Za 2 dni wizyta.
Wizyta nr 3.
Praktykantka.
Niech pani wejdzie, zmierzymy temperaturę. Zmierzyła. I poszła sobie. A ja stoję ze zdenerwowanym kotem na rękach i czekam, czekam, czekam. Po cholerę było wyciągać kotę z transportera. W końcu przyszła wetka nr 2. Dwa zastrzyki. Proszę o historię leczenia. A, to w poniedziałek.

Anulka, najważniejsze, że nie całkiem
