Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

Może i głupiutki ten Radzio, ale śliczny to jest!
Chudy wygląda jak siedem nieszczęść. Cieszy fakt, że teraz będzie już tylko lepiej. Mógłby wprowadzić się do altany i przejąć dowodzenie od Radzia. W imię pokoju

A co z uratowanym kotem od znicza? Gdzie teraz jest? Przyzwyczaił się już do życia bez obręczy?

Iza, życie Chudemu uratowałaś

.
Strasznie ten ropień musiał go boleć...

Jahodny pisze:A co z uratowanym kotem od znicza? Gdzie teraz jest? Przyzwyczaił się już do życia bez obręczy?

Kubuś bez znicza wrócił na stare śmieci - czyli do Mosiny. Tam dokarmia go jedna pani, która jeśli kocio się oswoi da mu dom. Jeśli zechce pozostac kotem wolnożyjacym, zawsze u niej może liczyć na michę.
Już tydzień nowego życia mu minął

Mamy setną stronę. Zgodnie z tradycją poprosimy o nową część "Działkowej czarnej armii".

Mosina

15 lat temu mieszkałem tam przez dwa miesiące! Może widziałem dziadków Kubusia? :kotek:

Fajne miejsce: dość spokojne (nie licząc kretyna, który założył znicz kotu) i dużo skrytek w starych domach :wink:

Fajnie, gdyby zdecydował się na wygodę i zamieszkał u tej pani.

Order dla Ciebie za ratunek :piwa:

No i setka ! A nie mówiłam

Pod nieobecność Chudego w ruderze dzisiaj czekał ... krówek

Młody, drobny i dość ufny. Przyszedł na wołanie, stanął z metr od ręki i czekał co będzie dalej

Dalej pojawiła sie miska, więc poszedł sprawdzić, czy warto było czekać :lol:

Zaraz jadę z kolacją dla chłopaków, ciekawe, czy krówek będzie.

Jutro wieczorem wraca na swoje Chudy. Ładnie się łepek goi, kocio się zaokrąglił, ma apetyt i chyba dobrze sie czuje

Bardzo się cieszę, że Chudy tak dobrze zniósł zabiegi wokół niego.

Nie mogę znaleźć następnej odsłony wątku.... :roll:

Najpiękniejsze zakończenie trwającego 5 lat wątku o działkowej, czarnej armii Avianka

Chudy stanie się pełnoprawnym właścicielem działki, altany, fotela i kocyka i miseczki

.

Co na to Radzio ?
Zobaczymy zapewne w następnej części .. :piwa:

Dużo zdrówka dla Chudego i niech go chłopaki przyjmą z otwartymi ramionami :1luvu:

Tak łatwo to nie bedzie ... wypuszczę Chudego na jego terenie, w ruderze, tam gdzie codziennie czeka na niego micha. Mam nadzieję, ze będzie częściej zaglądał na działki i jakoś się przyflancuje do armii

Krówka na kolacji nie było.

I jak? Chudy wrócił na stare śmieci?

Wrócił

Pobiegł szczęśliwy, bez pośpiechu, jeszcze się kilka razy obrócił i popatrzył na mnie ... potem potruchtał do siebie. Mam nadzieję, ze ktoś tam jak go zobaczy, powie "o, nasz kotek wrócił".
No i liczę na to, ze będę go regularnie widywać.
Chyba, ze ... zapuści korzenie tam, gdzie teraz pomieszkuje?
Niech ma lepsze życie, bezpieczne.

Oby znalazł dom.
Oby wszystkie bezdomniaczki znalazły domy.
Niech się stanie!
Wziuuuuwizgbłysk!
........................
I nic. Dupa. Taki to ze mnie czarownik...

Villentretenmerth pisze:Oby znalazł dom.
Oby wszystkie bezdomniaczki znalazły domy.
Niech się stanie!
Wziuuuuwizgbłysk!
........................
I nic. Dupa. Taki to ze mnie czarownik...

Poczekaj, te czary-mary muszą się jakoś logistyczne ogarnąć

Na pewno w końcu tak się zadzieje :ok:

Avian pisze:Wrócił

Pobiegł szczęśliwy, bez pośpiechu, jeszcze się kilka razy obrócił i popatrzył na mnie ...

No i się zryczałam jak bóbr ....

Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

Kto przegląda forum