u Nas ani wiatraczków ani przeciągu (pokoje i okna w jednej linii) :/
no nic, ja lubię ciepło, bo zawsze mi zimno
u Ciebie Meg się nie dziwię, żeś pod polarem, bo przecież u Ciebie las, drzewka, cień... rozmarzyć się można

zdjęcia będę niebawem, Kaj znowuż odkrył przerażający wór ze śmieciami... (ja nie wiem, człowiek czym starszy tym głupszy, ale by pies?)
mamy jakiś straszny regres w zachowaniu

Kaj znów drze japiszona jakby go obdzierali ze skóry, kiedy wychodzę z domu. Nawet śmieci nie mogę wyrzucić czy pójść po bułki na przeciwko... a już 2-3 mies było dobrze i potrafił sam siedzieć w domu po 3 godz...

nic teraz na Niego nie działa. I jeszcze co noc wychodzi ze swojego miejsca i kręci się po domu, sprawdza czy jestem w łóżku, chce wchodzić do sypialni

nie wiem co jest. Wiosna i suczki? Jestem wkurzona i bezradna.