Moderator: Moderatorzy
Ciotkakotka pisze:Chyba w Arce na Chlopskiej. Zapytaj też na Białoprądnickiej i w Krakvecie, może tam można. A jeśli nie znajdziesz nic w Krakowie, to masz najbliżej do Wrocławia, mam na myśli klinikę najbliższego wydziału weterynarii, w akademickiej (tak myślę przynajmniej) powinno się wszystkie możliwe badania robić. Kraków ma już weterynarię ale chyba jeszcze kliniki nie mają, więc jechałabym z kotkiem do Wrocka.
Makson pisze:Witam,
czy ktoś ma jakieś informacje lub leczył zwierzaki u weterynarza na Józefitów 19, bo nie mogę znaleźć żadnych opinii a z racji tego że mój kocurek to spory klops chciałabym udać się do jak najbliższego weta.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Yagutka pisze:Ja do Szydłowskich mam niestety mieszane uczucia. Zawsze były tabuny ludzi, zawsze czekałam długo i w sumie zawsze miałam jakieś wątpliwości albo co do zachowania, albo co do metody i sposobu leczenia.
Moim zdaniem jak na takie kolejki, to nie warto tyle czekać.
"Najlepszy" był, moim zdaniem, motyw, jak na moje pytanie, co robić, jak kot w ogóle nie je, lekarka stwierdziła, że NIC nie można zrobić i trzeba czekać, aż sam zacznie jeść. Gdybym tak postąpiła, mojego kota pewnie by z nami już nie było.
Oczywiście nie wszystko było na minus, ale po rozważeniu plusów i minusów zmieniłam weta.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości