
Moderator: Estraven
AYO pisze:Zasada jest prosta jak pier+++++++++
Wybierasz jajka, oglądasz dokładnie, czy całe;
Układasz ładnie w płaskim garnku i zalewasz na ok. 20 min. ciepłą wodą z kranu.
W tym czasie można sobie zacząć kroić dodatki, czyli:
1. do tych z grzybami, dwie średnie [ale nie za małe] cebule w drobną kosteczkę i grzybki w drobny plasterek. Na taką proporcję wystarczy np. jedno opakowanie pieczarek z biedry; usuwa się im wszystkie farfocle spod daszków i można też polecieć z daszkiem - sam ładnie schodzi. Czyli ok. 15-20 deka młodego grzyba.
Reszta dodatków będzie później![]()
Ogrzane w ten sposób jajka, odcedzamy i zalewamy GORĄCĄ wodą, tak żeby całe przykryć i gotujemy ok. 10 min na małym powerze, licząc od momentu, kiedy się zaczną burzyć. NIE WIĘCEJ, niż 10 min., bo będą sine.
1. c.d.
Na porządnej patelni rozgrzewamy dwie duże, takie zagarnięte łyżki masła i na to sypiemy cebulkę. Jak tylko złapie, zmniejszamy powera i delikatnie, kopyścią drzewniannom, doprowadzamy do stanu między podpieczeniem, a zeszkleniem i dodajemy grzybki. Jężeli grzybki mają troszki wody, delikatnie i na chwilę, podkręcamy powera - DELIKATNIE- bo bez kontroli będzie zjarane
![]()
![]()
To jest jakieś 15 min akcji. Odstawiamy do wystygnięcia.
Jajka są już. Wielokrotnie przelewamy zimną wodą i zostawiamy w zimnej wodzie do ostygnięcia.
Po wystudzeniu to już standaardzik.
- delikatnie ostukać i obrać jajco bez szkód w białku;
- opłukać i przekroić wzdłuż;
- wybrać żółtko/a i pacnąć do miseczki, w której będziemy mieszać, białko położyć na talerzyk;
- dodać do żółtek łyżkę [ALE TYLKO!!!] śmietany, dobrze utrzeć i do tego dodatek, czyli szyneczkę, pieczarki lub łososia;
- porządnie wszystko wymieszać, żeby nie było grudek, dodać NIEWIELEmajonezu, doprawić wedle uznania, i tą masą dorobić połówkom białka czapeczkę.
UWAGA!!!!!!![]()
![]()
Masa farszu NIE MA PRAWA BYĆ LUŹNA![]()
2. Z szyneczką, lub inną wędlinką podwędzaną niecokroi się po prostu mięsko w paseczki a potem kosteczkę i dodaje do masy, a dalej to patrz wyżej
![]()
3.Z łososiem
to samo, tylko kilka plastrów łososia na zimno, w kosteczkę i td.
Takie połóweczki wstawia się na troszku do lodóweczki, żeby oprzytomniały [najlepiej na noc - serio] a nastepnego dnia wyciąga, układa na półmiseczku i dekoruje![]()
SZLUS
AYO pisze:Święta nie są warunkiem koniecznym. U mnie w domu to był zawsze żelazny punkt programu każdego zajścia towarzyskiego
Kussad - oczywiście
Bardzo dziękuję - zacytuję sobie to u nas gdy zauważę że jest odzywa się więcej osób i nie piszę monologu!AYO pisze:Święta nie są warunkiem koniecznym. U mnie w domu to był zawsze żelazny punkt programu każdego zajścia towarzyskiego
Kussad - oczywiście
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 200 gości